budo_6s

Witam wszystkich po świętach z wypchanym brzuchem ale niestety ciągle pustym portfelem

Ten topic założyłem aby poznać opinie indywidualne, najlepiej porównawcze osób posiadających lub które kiedyś miały tą przyjemność, noży Strider AR, Micro SOCOM Elite, no i oczywiście Sebenza Large......

Tak wiem w archiwum jest kupa info o tych nożach, ale najbardziej mnie interesują opinie właśnie osób które osobiście miały szansę porónać ze sobą któreś z tych noży...
Jak wspomniałem na wstępie portfel pusty w swej pustce więc niestety nie dane mi na razie któregokolwiek z nich kupować , ale planować zawsze można hehe ....trzeba kusić los nie?

Nie miałem w ręku żadnego z tych noży i w najbliższej przyszłości pewnie mieć nie będe więc wszelkie moje wyobrażenia o tych "folderkach" są czysto teoretyczne i oparte na suchych zdjęciach i info na stronkach i nijak na podstawie tych informacji jestem w stanie porównać te nożyki....

na koniec jeszcze dodam że nie jestem przekonany do używania folderów, bo tak jakoś ciężko mi zaufać czemuś co się składa....no ale cóż.....

ogólnie chciałem poznać doświadczenia o tych nożach jako edc....

Dzięki i pozdrawiam.....

Witam wszystkich

Na samym wstępie chciałbym serdecznie podziękować Piterowi i jego PST za to że dzięki niemu mam właśnie w ręku własnego zajebistego striderka na edc....
Dzięki!

Niestety nie mam cyfraka więc nie zapodam żadnych pics-ow ale jeśli chodzi o stronę wizualną to wygląda najfajniej ze wszystkich DB jakie widziałem na fotkach.

Pierwsze wrażenie w łapie: cięzki jak na takiego "compacta", ale cóż, 6mm grubości stali musi ważyć....

Dla niektórych pewnie zostałby zdyskwalifikowany za krótkie ostrze ale ja akurat się przesiadłem z 3" na 3.25" więc jest idealnie, szczególnie że jest to fixed i będzie noszony codziennie, więc nie będzie bardzo zawadzał dzięki temu, a narazie jakoś nie mam "zaufania" do folderków, więc takie rozwiązanie jest dla mnie idealne.

Co do ostrza, które jest typu tanto (już słyszę te pomruki i dźwięki pogardy ), jestem baardzo zadowolony i zdecydowanie się zaliczam teraz już do aktywnych zwolenników takiego ostrza, oczywiście bez dyskryminacji wszelkich innych dropów i spearów...poprostu mi pasuje...szczególnie to w wykonaniu stridera

Pierwszy test ostrości....włosy na lewej dłoni....o...znikły
tego się spodziewałem i się nie zawiodłem, jedynie mam lekkie zastrzeżenia co do ostrości krótszej krawędzi tnącej tej przy czubku...jest ostre ale nie goli, poczekam troszke na Triangla i to skoryguję

Nie miałem jeszcze okazji go jakoś szczególnie przetestować bo towar jest jeszcze ciepły,ale tnie jak żyletka, Nie jest to nóż do kuchni bo w tej roli się dużo lepiej sprawdzą inne noże z mniejszą grubością ostrza i dłuższe, ale sprawdziłem go również pod tym kątem i jakby co to sobie poradzi. Bez szczególnie wielkiej siły dało się go wbić na 2 cm w twardą grubą deskę, i z ulgą stwierdziłem że czubek wcale nie ucierpiał, czego o desce powiedzieć nie można .

Na razie kombinuje i testuje różne ustawienia do noszenia i się waham między tekiem poziomo na plecach, oraz takim patentem gumowym na klips z ostrzem do góry(dzięki Piter za wskazówkę ).
Tek jest bardziej zakamuflowany pod koszulką za to ten patent daje lepszy i szybszy dostęp, ale knife fighterem to ja nie jestem i byc nie chcę....

Za to obawiam się że TO mi się spodobało....tylko czemu one tyle kosztują.....

Pozdrowienia dla PiteraM i całego Budo...

witam, jestem nowy na forum bo zaledwie 2 miesięce temu trafiłem w to miejsce

czytałem w archiwum różne tematy i wszędzie często i gęsto widziałem opinie jako tanto się nie nadaje na EDC.
jako główną wadę wymienia się mniejszy zakres zastosowań...ale na czym dokładniej polega to upośledzenie szufladkujące te cudne ostrza jako taktyczne, nie dla zwykłych ludzi z pasją...

mogłby mi to ktoś wytłumaczyć? Nie mam osobiście i nie miałem do czynienia z Tanto, ale jestem, przynajmniej teoretycznie, pozytywnie nastawiony i mam chęć w najbliższej przyszłości sobie sprawić jakiegos kompaktowego fixeda tanto jako edc.

Pozdrowienia