Skocz do zawartości


budo_kämpfer

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Test cutting

Ponad rok temu

Podskoki.. hmm - moze to jakies nasze wypacznie... korekta równowagi?! przygotowanie do wystrzelenia ciała w ruch... sygnalizacja?! Z czasem bedzie sie korygowac to i tamto.

Co do intencji cięcia... fakt... przed samym uderzeniem w cel ma miejsce 100% determinacja.. spięcie... zaagazowanie co by osiągnąć zamierzenie. Swobodne uderzenia w poiwetrzu (mlynki) to juz tylko swobodne zamiary na zasadzie.. co by tu jeszcze z tym mieczem zrobić... ot bajer
Wg systemu zawsze uderza sie w otwarcia i za nimi podąza stad tez nie stosuje sie mlynków jako tako (oprocz paru zasad - dla wtajemniczonych... "uderzanie Zwerhaw w Pflug i Ochs") i po każdym wyprowadzonym uderzeniu należy przejsc do zawieszenia. To równiez bylo brane (przynajmniej w moim przypadku - zielona koszulka) pod uwage chyba nawet bardziej jak idealnie przeprowadzone uderzenie na cel.
Musze tylko zaznaczyc, ze to co ja nazywam uderzeniem nie jest tym samym co cięcie. Wg systemu Liechtenauer'a uderzenie a cięcie to nie to samo. I stad równiez może wychodzić różnica w mechanice ciała. Zreszta glosatorzy zawierali w swoich pracach zasade- "Szermuj całym ciałem".

PS.. tylko prosze mnie nie brac za jakiegos eksperta i przedstawiciela systemu. To co robie moze byc brane tylko jako jakiś wgląd - jeden z kilkudziesięciu a moze i wiecej.

pozdrawiam

W temacie: Test cutting

Ponad rok temu

Tak Grafie... to jest kwestia dla mnie rowniez zastanawiająca...
niestety ja już wiem, że prawdy nigdy się nie dowiemy a wszystko co do tej pory jest robione w temacie traktatów opiera sie na domysłach psychofizycznych.

Z tymi łokciami owszem.. ktoś dawno temu również poruszył ten temat (podejrzewam, ze ta osoba miala doczynienie wlasnie ze wschodnimi sztukami) i juz wtedy starałem się trenować z łokciami blisko (co by nie dawać otwarcia- bo wydawało mi się to nadwymiar logiczne) niestety tak jak wspomniał Szczepan... było to kosztem dyskomfortu w wyprowadzaniu uderzeń, obserwacji pola i przeciwnika co doprowadza do dekoncentracji.
Dziś zupełenie inaczej patrze na ten aspekt i podejrzewam (podkreślam, że to tylko przypuszczenie) iż pomimo podobieństw wschód-zachód (człowiek ma tylko dwie ręce i dwie nogi na całym globie) to jednak mentalne podejście do walki europejczyka i azjaty były inne - cel tylko ten sam - i to właśnie może rodzić jednak różnice tych dwóch nacji (pomijam tutaj oczywiscie aspekty w budowie mieczy, szkoła mistrza A a szkoła mistrza B itd) wzgledem walki.

Co do rysunków... tutaj starałbym się jednak zachować pewna ostrożność. Błedy w rysnkach zdrzały sie i owszem. Rysunek np niepokrywa się z tekstem badz tez figura w ktorej rece szermierza sa wygięte tak niezrozumiale... ze az pokracznie (i tu moze byc dowod na nie umiejętnosc przekazu tego co widzial rysownik lub tez nie dogadanie szczegolu z osoba, ktora przekazywala wiedze do zapisu badz tez inne). Natomiast co do zachowania szczegolowości to nie wierze, ze byla ona az tak pomijana. Czasami widac na rusunkach próby poprawienia np dlugosci miecza lub tez jego przesuniecie wzgledem przeciwnika o pare mm w dol lub w gore..co swiadczy o fakcie, ze ktos to jednak korygował. Przeoczyli by lokcie?! trudno w to uwierzyć majac takie znaki ... Takich prób korygowania rysnunków jest naprawdę mnustwo. Kolejna rzecz to wzmianki w tekscie - coś by o tych łokciach jednak było napisane (i pomijam tutaj fakt iż pewne rzeczy tak oczywiste, ze az pomijane przez glosatorów nie były notowane)... z rysunkami z tamtych epok radziłbym jednak uważać bo tworzyli je ludzie z natury praktyczni.
No i wreszcie... co na papierze spisane lub pokazane czasami inaczej wychodzi w praniu i dopiero po doglebnym przestudiowaniu wersów i ulozeniu tysiecy kombinacji (mnie to zajelo pare lat) zaczyna się rozumieć dlaczego coś zostało spisane tak, ze na pierwszy rzut oka nie wyglada to tak jak wyglada.

tfuu ale sie rozpedzilem... Prawda jest taka, ze nikt obecnie studiujacy traktaty nie jest pewny tego co robi i nigdy nie bedzie. Mozna na takich dywagacjach przesiedziec dziesiątki wieczorów i dochodzić do konkretów lub też się coraz bardziej pogrążać. Pomijam również fakt, ze jest mnustwo szyderców twierdzących, że nie da się sprawdzić w walce realnej systemów traktowych - coś mi się wydaje, że jest na tym świecie jeszcze troche ludzi, którzy są gotów zaryzykować i nie trzeba ich szukać w tajnych kręgach w srodkowej Rosji.

Ja osobiście wierze w to co robie stad twierdzenie, co zreszta glosi kilkoro ludzi - NASZE WNUKI BĘDĄ MIAŁY ŁATWIEJ! No i sama proba rekonstrukcji daje kupe satysfakcji!

W temacie: Test cutting

Ponad rok temu

tu macie linka z youtube



nie wiem czy to dobrze zrobilem wiec jakby co.. to dawac znac i ewentualnie mnie pokierować. Film jest na koncie youtube i mozna editowac

generalna zasada jest taka że... tego rodzaju systemy (chociaz nie wiem dokladnie jak jest we wloskim systemie - kolega w pomarańczowej koszulce pokazuje) posiadają 3 rodzaje ataku:
- Uderzenie
- Pchnięcie
- i sporadycznie a raczej z nastawieniem na konkretną sytuację "Cięcie"

tutaj wyznacznikiem udanego "uderzenia" nie bedzie pozostawiona czesc butelki tylko w ogóle jej przepolowienie. Mowimy tutaj o innym rodzaju ostrza niż np katana czy szabla gdzie te ewidentnie tną i ruch krojący się nimi wykonuje (chociaż ja się na tych nie znam). Dlatego też nasze butelki czy kartony poprostu spadają przepołowione. Fakt! czasami zostawały - bo pewnie bardziej wchodziło "uderzenie tnące" niz uderzenie-rąbnięcie.

no ale... My ciągle się uczymy...!! :lol: :oops:

W temacie: Test cutting

Ponad rok temu

kurka... ale składnia.. :) :) zabawki zabawki

W temacie: Gladius - miecz rzymski

Ponad rok temu

Zapoznaj się przede wszystkim z następującym źródłem - WEGECJUSZ "O sztuce wojskowej"
dostępne jest na sieci

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025