budo_loczek23

A moja pierwsza jest ok. A wcześ niej miał ją kumpel dwa lata, ale wyrósł.

Rzadko udzielam się na tym forum i w ogóle jestem tu od niedawna, ale obserwuję i przeglądam często forum od początku tych wakacji.

Z całym szacunkiem, ale jak czytam niektóre "wywody" na temat skuteczności jednego stylu, a niedociągnięciach innego, to mi się śmiać chce. W wielu przypadkach niektórzy z forumowiczów nie ćwiczyli Shotokanu, a krytykują go. NIE MA STYLU IDEALNEGO!!! Ale weźcie też pod uwagę, że często były przypadki (sam znam kilka), że facet ćwiczący jakąś SW dostał oklep od kogoś, kto nie ćwiczy nic. Dlatego uważam, że wynik walki zależy głównie od samego walczącego, ale także od szczęścia, bez względu na to jaką sztukę walki trenuje. A jeśli chodzi o ćwiczenie jakiejkolwiek SW pod walkę na ulicy lub zawody, nie będę komentował. Czy naprawdę dla niektórych forumowiczów są tylko dwa kolory: czarny albo biały?????? A gdzie szary?? Mam tu na myśli trening dla samego treningu, przyjemności. Czyżby idea wielu sztuk walki już naprawdę upadła???? Aha! Założyłem ten temat, aby poznać wasze opinie, ponieważ ja i tak zostanę przy Karate + elementy BJJ + elementy Taekwondo. I mam gdzieś pasy, Kyu, czy inne stopnie. Ćwiczę dla siebie, swojej przyjemności i z zamiłowania, a nie po to żeby szpanować czarnym pasem. Znam gościa z bodajże drugim danem, który dostał oklep od jednej mendy, która nigdy nic nie ćwiczyła (nazwisko "karateki" zostawię do swojej prywatnej wiadomości). Ale nie uważam, że świadczy to o totalnej niedoskonałości Shotokanu. Poprostu ten facet zawsze ćwiczył pod zawody i tak samo szkoli swoich ucziów, a oni są podjarani, że fajnie machają nunem Wszystko zależy od senseia. Znam osobiście kilku jego uczniów (sam byłem jego uczniem przez cały miesiąc w trzeciej klasie podstawówki ) W każdym bądź razie biłem się nie tak dawno z jednym z nich (znajomy, mieszka blisko), ponieważ puścił niezłą wiązankę pod adresem mojej dziewczyny i nie miał zamiaru przestać, mimo ostrzeżeń. Jaki był wynik?? Nakopałem mu do dupy. Ale nadal nie uważam, że Shotokan jet BE. nie twierdzę też, że jest świetny, bo tak nie jest. Owszem trzeba wprowadzić zmiany do samego treningu, czy inną gardę, ale trening typowo pod zawody mija się z celem. Natomiast trening typowo pod ulicę zabija ideę. Takie jest moje skromne zdanie.


PS. Pozdro for all

Na różnych stronach w internecie spotkałem się z różnymi wersjami.

No dobrze: jeśli uważacie, że shotokan jest nieskuteczny na ulicy, to doradżcie mi co na ulicy się sprawdzi :? (w końcu taki poruszyłem temat). Z góry dziękuję.
POZDRO

Albo masz 10-ty DAN (no powiedzmy drugi :wink: ) i skopiesz tym dziesięciu tyłki, albo kamikaze boski wiatr i też się w to wkręcisz. tak ku chwale Ojczyzny :twisted: