nie ma to chyba wielkiego znaczenia, ale nie mam tego w profilu...my mamy 17 lat ;] tzn koncze pierwsza lo =] a co do kolegow...heh, w sumie trudno sie dziwic...chlopaki nic nie trenowali, kulturalni i nie mysla zeby zajebac kazdemu kogo zobacza wiec kosy sie pewnie wystraszyli...eh, tacy goscie żerują nad tym ze ich ofiary zglupieja pod wplywem ich pewnosci ;] a tak w ogole, to kravka mi sie tu przydala...krotko trenuje ją, do walki nie doszlo, ale gadki trenera zeby trzymac dystans, garda dopiero w momencie gdy dojdzie do rekoczynu (prowokacja... ) nie odwracać sie plecami, patrzec "przez przeciwnika" i takie tam znalazly zastosowanie... w sumie w kazdej sztuce walki powinno sie mowic o takich rzeczach... pozdrawiam
hmmm ale napisales ze potem zrobiles garde i on tez .? wiec gdzie mial te kose, czy costam ? ..
Na poczatku gosc byl wyprostowany a rece mial wzdluz ciala, jedyne co robil to bardzo szybko szedl "na mnie". Potem powiedzial ze mi kose wlozy w brzuch i jedną reką sięgnął za plecy.
Ano... ale pomyslalem ze jesli gosc jest po amfie czy cos w tym stylu, to duzo mu nie zrobie...tzn, musialbym sie niezle nawalic zeby go uspokoic.... i ciagle mi ta kosa po glowie chodzila... cala akcja trwala moze z dwie minuty. Po porstu, idziemy uliczka, podobiega do nas 2 gosci (wlasciwie to jeden ) i text w stylu "Ty ch, poznajesz mnie?" ;], mowie ze nie poznaje i ze nie wiem o co mu chodzi, ale sie nie zatrzymuje, ide tylem zeby sie nie zatrzymac i nie byc plecami do niego. Potem dostalem z liscia, i w tym momencie garde zaczalem trzymac i wtedy gosc zrobil z jakies 3 ciosy plus kopniak jakby byl na pokazie zobaczyl ze umiem w miare blokowac ciosy i dal ze spokoj...przynajmniej ja tak to widze
Zarąbiscie glupia sprawa Tak czy siak, kolejne doswiadczenie za mną zawsze to cos Powinno sie stowrzyc cos takiego jak "policja obywatelska budo.pl"
Ps: dla wszystkich ktorzy jeszcze nie mieli podobnych doswiadczen: Nigdy nie badzcie pewni ze kumple pomogą.... liczcie tylko na siebie. Jesli jednak pomogą, to po prostu bedziecie mile zaskoczeni, jesli nie, nie bedziecie rozczarowani (w gebie kazdy jest dobry ;] )