Do Soprano: Trenowalam u Cierniaka - jedyne najbardziej pod Sportowe podchodzące JJ w Krakowie. Byłam tam najdłużej trenującą dziewczyną (i chętnie bym tam została, gdyby nie zamknął naszej sekcji). Trenowałam w Grapplingu (BJJ, VT, SW, KB) - chłopaki mogą potwierdzić, że jak mogłam to 6 razy w tygodniu po dwa treningi na dzień, jeśli była taka możliwość w rozkładzie zajęć, widzieli mnie na macie zwartą i gotową do akcji. 8) Zreszta bywam tam kiedy tylko moge (ostatnio kasy i czasu dzięki AWFowi starcza mi tylko na jeden klub JJ i sporadyczne odwiedziny klubów sportow walki). Do klubu JJ Goshin-Ryu, gdzie mamy 6 razy w tygodniu treningi - trener może potwierdzić, bo prowadzi każdy trening - też jak tylko się da, chodze 6 razy w tygodniu na każdy trening. Robiłam też taką opcję, że trenowałam jednocześnie w trzech klubach: w sekcji JJ GR (Kraków), w Grapplingu (Kraków) i jeździłam na Sportowe JJ do Jaworzna (fakt, że do Jaworzna tak daleko, a samochodu nie posiadam tylko utrudnia sprawę). Także sił i zapału mi nie brakuje. W grę wchodzą inne komplikacje. A Sportowe JJ bardzo mi sie podoba i korzystam z tego, co dla mnie dostępne. Mnie naprawdę nie trzeba mobilizować. Ja po prostu kocham sport, a szczególnie sztuki i sporty walki, a najulubieńszą dyscypliną jest dla mnie JJ w każdej formie. Żeby coś poznać, rozwijać, uczyć się trzeba mieć do tego jak najczęstszy dostęp. Stąd jeśli doczekam sie kiedyś Sportowego JJ w Krakowie to będzie piękna dla mnie chwila. Choć szybciej pewnie zapracuje na auto :wink: Gdyby jednak ktoś, gdzieś w Kraku otworzył wcześniej klub SJJ - dajcie znać
Anka nie wiem czy dalabys rade taki styl trenowac!Chodzi mi o to ze jestes kobieta a u nas na sekcji zjawily sie pamietam raz 2 dziewczyny i tyle je widzialem!!hehe!!CHoc moge cie zmotywowac tym ze jednym z naszych instruktorow jest kobieta!!Ale ona ma niezle predyspozycje fizyczne do tego!![/quote]