

a pozatym slyszalem ze jak sie psa trafi gdzies tam miedzy ktores kregi na szyi to od razu mdleje prawie. ale sam zawsze balem sie sprawadzic, bo jednak glowa caly czas sie kierowaly w moim kierunku i nie chcialem siegac z ciosem daleko ponad paszcza bo pies tylko czeka zeby chapnac do gory. to taka niesprawdzona technika wiec nie polecam osobisice, ale mozna sprawdzic jak ktos ma czsa i zdrowie. jo! i zadne tam spierdalantes, bo jeszcze nie widzialem zeby ktos uciekl psu, hehehee, no chyba ze na drzewo albo gdzies, ale jatam polecam przyjac psa godnie, to przewaznie nawet nie bedzie gonil jak zobazcy ze nie uciekamy. a zolwik to naprawde niezla polewka, hehehhehehheheeee,
