Skocz do zawartości


budo_michzaw1

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Świąteczny spacerek...

Ponad rok temu

Super foty, a i nożyk niczego sobie, wiem bo go urzywałem.
Swietnie tnie jak na grubasa (0,22 cala).
Polecam.
Kawał bydlaka.

W temacie: Zapalniczka

Ponad rok temu

A tak na marginesie zachwalania super ZIPPO to przypomniała mi się pewna sytuacja która według mnie pasuje tutaj jak ulał.

Mieliśmy zapotrzebowanie w firmie na dostawczaka tak na szybko, najprościej Nyska.
Dzwonimy po ogłoszeniach i trafiamy na kobietę zachwalającą swoją Nyskę:

Moje pytanie:
- I jaki jest ten samochód?
odpowiedź z pełną powagą:
- Bardzo dobry, bezawaryjny, zadbany,..........chłopaki całe czas przy nim robią.

A tak na marginesie to nie wiem co was podniecają te ZIPPO, że to niby jakiś boski sprzęt, moim zdaniem to zwykły kawał blachy i to niezawsze dobrze zmontowany. (nie rozumiem co kultowego jest w tym że cały czas trzeba coś przy nich robić, niewolno nosić w kieszeni po napełnieniu itp., według mnie to tak jak z ludźmi co to mają świetne "kultowe" samochody tylko że muszą cały czas spędzać w garażu przy tych "cackach")

W temacie: Zapalniczka

Ponad rok temu

Brat Wojtasa ma zdaje sie Bruntona - to może sie wypowie.


Ano różnica między windmill delta a brunton helios jeśli chodzi o obudowę jest taka:

Obie mają ten sam napęd, ale brunton w heliosie zamiast pakowania napędu w "plastik" jak to jest w przypadku windmill delta daje pełne opancerzenie ze stopu 6061-t6 (w moim przypadku pokryte hard anodize kolor czarny) łącznie z klapką a na to jeszcze kładzie gumowy pancerz oczywiście wszystko jeszcze dodatkowo zabezpieczone o- ringami co po zamknięciu klapki stanowi całkowite zabezpieczenie przed warunkami zewnętrznymi (zestawienie praktycznie nie do zajechania, to taki strider lub busse wsród zapalniczek)

Rodzaj zastosowanego mechanizmu spalania daje płomień bardziej przypominający ten z maszyn spawalniczych niż pochodzący z zapałki. (zresztą sama nazwa wskazuje zapalniczka żarowa)

Teraz kilka moich uwag wyniesionych z doświadczenia.

Taki płomień ma swoje plusy:
- całkowita odporność na wiatr i deszcz
- bardzo wysoka temperatura ok. 1100 stopni celcjusza, możliwość odpalania np. drewna, węgla drzewnego bez pomocy papieru i innych "hubek", podpałek
- niezniszczalność mechanizmu odpalającego "piezo ignition" (to coś jak ledy w latarkach tysiące odpaleń bez wymiany żadnych kamieni itp.)
- pełna szczelność pojemnika z paliwem (golmen napisał że windmill ulatnia gaz, ja tego nie zauważyłem, a powiem tyle że moja zapalniczka na początku po kilku napełnieniach leżała z rok w szufladzie wogóle nieużywana, a po tym czasie zbiornik na gaz był dalej pełny)

ale i minusy:
- szybkie wypalanie paliwa
- wysoka temperatura nie zapala niektórych materiałów np. papieru ale go zwęgla
- skomplikowana konstrukcja napędu, trudna do naprawienia lub nie do naprawienia w warunkach polowych
- słabe palenie lub brak płomienia na dużych wysokościach (to samo dotyczy kuchenek na gaz butan, choć podobno snowpeak i jego isobutan daje radę)

I konkluzja, mój niezniszczalny brunton już nie pali bo prawdopodobnie został zapchany zawór wylotowy dla gazu, a nie da się dojść do niego w prosty sposób, więc poszedł do serwisu.

A co do "super" ZIPPO to miałem takową przez jakiś czas i to co mogę powiedzieć to:
- gówniane trzymanie paliwa, pomijam nawet konieczność częstego dolewania benzyny, ale miałem takie przypadki nosząc owo cudo w kieszeni że dostałem niezłych poparzeń od paliwa które wydostawało się z obudowy i rozlewało się po nodze (na szczęście nie trafiło na klejnoty :wink: ), a w mieście trudno naraz ściągać gacie żeby wytrzeć sobie skórę)
- gówniany zawias klapki który często sam się otwierał i w jednej z zapalniczek oderwała się przez to klapka
- smród benzyny (na rękach, na ubraniu, chyba że ktoś lubi "zapach napalmu o poranku")

Moim zdaniem najlepsze chyba są jednorazówki z pierwszego lepszego kiosku, dość szczelne, tanie, lekkie, najlepiej przezroczyste bo widać ilość pozostałego paliwa.
Lepiej wziąść trzy takie zapalniczki niż jednego pancernika, który jak sie spieprzy w terenie to pozostaną nam tylko prahistoryczne metody krzesania ognia.
A jak ktoś lubi przy tym luksus i wszystko naj to niech sobie kupi sprzęcik od S.T. Duponta lub Dunhilla, ale nie żarowy.

W temacie: Ernik mało popularny.

Ponad rok temu

Ladny i urzytkowy kawał stali, zdięcia też niczego sobie.

Widać że nie leży na strychu.

W temacie: zegarki dla facetów

Ponad rok temu

Jeśli chodzi o prawdziwe cegły to najlepiej mierzyć ponad 44 mm średnicy koperty (bez koronki)

Panerai 1950 średnica 47 mm

Dołączona grafika

Panerai Submersible 2500 m 47 mm średnicy

Dołączona grafika


Panerai Chrono Submersible 1000 m 47 mm średnicy

Dołączona grafika

Breitling Aeromarine Super Avenger 48,4 mm średnicy, 18,6 mm grubości

Dołączona grafika

A teraz prawdziwa cegła zegarek radzieckich płetwonurków wojskowych z 1966 roku model 191 4c średnica 60 mm (z koronką 80 mm) grubość 25 mm masa 280 g

Dołączona grafika

A na razie to by było na tyle.

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024