Skocz do zawartości


budo_marjan

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje tematy

kurs samoobrony na dvd - na allegro :)

Ponad rok temu

http://www.allegro.p...na_nowosc_.html

ktos moze widzial, moze ocenic, bo dla mnie to jest szok ze cos takiego gdzie jest pokazywane kopniecie na glowe jako obrona na ulicy znajduje tylu chetnych!?

:roll: :roll:

ktos wie, kto jest autorem tego filmu

Legendy BJJ - Rolls Gracie

Ponad rok temu

Legendy Brazylijskiego Ju Jitsu


ROLLS GRACIE

Dlaczego on?

Z tego co czytam w różnych książkach o BJJ i internecie jeden z najlepszych zawodników i trenerów w historii. Jedyny człowiek, który odklepywał wielokrotnie Ricksona. Z powodu jednak przedwczesnej śmierci pozostał w cieniu dokonań Helio, Carlsona, Ricksona, Renzo czy Royce’a. Przybliżę wam więc moi drodzy forumowicze jego postać.


Opowiadając o najlepszych zawodnikach BJJ nie możemy pominąć najlepszego zawodnika lat 70’. Przed 1970 na matach w Brazylii rządziło trzech panów: Carlos, Helio oraz Carlson Gracie. Pomimo ogromnego szacunku dla tego co osiągneli należy jasno powiedzieć że w od początku lat 70’, kiedy to Carlson postanowił już jedynie nauczać, co zresztą wcześniej uczyniły dwie w/w legendy Ju-Jitsu. Po nich nastała era nowego pokolenia Gracie. Go głosu doszli młodsi i jak się okazuje nie gorsi zawodnicy i trenerzy.
Urodzony w Marcu 28. 1958 roku Rolls był najstarszym synem z trzeciego małżeństwa Carlosa Gracie Sr. Jako dziecko wysłano go, aby trenował u Helio na obrzeżach Rio. Dorastał i trenował w akademii Carlsona „Copacabana”. Był najlepszym zawodnikiem BJJ swojego pokolenia. Świadczy o tym sam fakt, że jego starszy brat Carlos Jr. Został jego uczniem.
Rolls był ceniony nie tylko jako zawodnik, ale i fenomenalny nauczyciel. Pierwszy raz zaczął nauczać w akademii Helio w Rio, kiedy głównym instruktorem był tam Rorion. Jako trener grup zaawansowanych zaczął prowadzić zajęcia w latach siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych. Jego uczniami byli między innymi: Carlos Jr, Romero Jacare Cavelcanti, Pedro Sauer, Marcelo Bhering, Crolin Gracie oraz wszyscy bracia Machado(kiedy dorośli przeszli pod skrzydła Helio), Fabio Santos i jeden z największych talentów Rickson.
Kiedy Rickson miał siedemnaście lat nikt w akademii nie potrafił go odklepać oprócz Rollsa. Znany z 400 walk bez porażki legendarny Brazylijczyk został jego asystentem i uczniem. Do tej pory wspomina, że był dla niego jak starszy brat, lecz na treningach nie było tego widać ani trochę. Imponował mu nie tylko świetną techniką, ale przede wszystkim duchem walki. Rickson stwierdza, że pod tym względem był lepszy od Roriona. Nigdy, kiedy walczył nie myślał o zdobywaniu punktów, lecz o poddaniu swego przeciwnika.
W 1982 roku(6. czerwca) w wieku 32 lat Rolls Gracie zmarł w wypadku szybowcowym. Rickson mając zaledwie 21 lat przejął jego grupę w akademii. Rolls Gracie w swoim życiu nadał jedynie cztery czarne pasy. Są to Nicin Azulay, Paulo Conde, Marcio Macarrão, Romero "Jacaré" Cavalcanti. Przez specjalistów jest traktowany na równi z Helio, Carlsonem i Ricksonem.
Z plebiscytu przeprowadzonego przez GracieMag wynika jednoznacznie, że Rolls Gracie był najlepszym zawodnikiem lat siedemdziesiątych(drugie miejsce zajął Sergio Ires, znany jako Serginho de Niteroi). Jako uzasadnienie podano fakt, że nikt z taką łatwością nie przyswajał nowej wiedzy. Uczył się judo, boksu, zapasów i był w tym świetny. W ten sposób komplementuje go między innymi mistrz Osvaldo Alves. Rolls był pamiętany również ze swojej charyzmy i zaciętości. Jednym z tych, którzy nie zagłosowali na Rollsa był mistrz Carlson Gracie, swoją decyzje tłumaczył, tym że Rolls nigdy nie pokonał Serginho de Niteroi.
Decyzja Carlsona wzbudziła sporo kontrowersji, jego prawa ręka Osvaldo Paqueta, potwierdził że Rolls zwykł przegrywać podczas walk na treningach z Serginho. Jednak wielu z pamiętających te czasy zawodników twierdzi, że to kłamstwo. Chciałoby się w tym momencie ,zasięgnąć do źródła i zapytać obu zawodników co o tym myślą. Niestety obaj już nie żyją. Serginho zmarł w 2000 roku jako ofiara przemocy Rio. Mistrz Fernando Pinduka żartuje, że cały problem wyjaśnią sobie trenując w niebie. Sam Pinduka nie zgodził się ze swoim mistrzem Carlsonem i zagłosował na Rollsa.
Nie wiadomo kiedy i gdzie dokładnie doszło do starcia między świetnymi zawodnikami. Jedno jest pewne, Serginho miał po swojej stronie wiele atutów. Był on bowiem 7 lat starszy i 20 lb cięższy od Rollsa. Mistrz Carlson prostuje, że Serginho wygrywał zdecydowanie na początku, wraz z dorośnięciem Gracie’go ich poziom uległ wyrównaniu.
Nie mogąc dowiedzieć się co myśli o Rollsie Serginho, zapytano jego syna Sergio Iresa Jr. Stwierdził on że obaj mistrzowie byli prawdziwymi przyjaciólmi oraz że nie było mowy o jakiejkolwiek rywalizacji pomiędzy nimi. Iresa domyśla się nawet że właśnie ze względu na przyjaźń, jego ojciec nie brał nigdy udziału w tym samym turnieju co Rolls.
W latach 70’ mistrzostwa w BJJ były bardzo dziwne. Polegały one na „odwiedzaniu” jednej akademii prze drugą. Kultura treningu i walk nie pozwalała na wydostawanie się jakichkolwiek informacji poza dojo. Federacja Ju Jitsu założona w 1967 roku wprowadziła jeszcze większe zamieszanie. Mistrzostwa zorganizowane w 1973 roku niestety nie zostały dokładnie zapamiętane. Czarnych pasów było jeszcze wtedy bardzo mało, najciekawsze walki odbywały się w kategorii niebieskich i purpurowych pasach. Stąd wiedza o pokonanych przez Rollsa jest nie wielka i nie udokumentowana. Główne źródła wiedzy o nim to ustny przekaz nadal żyjących zawodników i mistrzów, którzy widzieli jego wielki talent na własne oczy.
W 1976 roku Rolls odbył na mistrzostwach w Melo Tennis Club walkę z Paulo Robert de Carvalho. Zawodnikiem, z którym Gracie ćwiczył judo i zapasy. Mecz zakończył się bez poddania, lecz sędziowie dali zwycięstwo, które publiczności przyjęła lekkim zdziwieniem. Carvalho przyznaje jednak, że będąc 12 kilo cięższym od przeciwnika Rolls zasłużył na to zwycięstwo.
Rolls był świetnym zawodnikiem o czym świadczy fakt, że potrafił na mistrzostwach założyć balache w locie w 20 sekundzie walki. Zrobił to tak szybko i skutecznie że spowodował złamanie. Przyjemności docenia jego kunsztu dostąpił w tym wypadku Redley Vigo(czarny pas, z zawodu policjant). Znany jest także ze swoich walk z mistrzami karate.

Z badania przeprowadzonego przez GrazieMag wynika jednoznacznie, że Rolls zasłużył na miejsce w panteonie sław BJJ nie tylko ze względu na to jak walczył, ale i ze względu na to jakim był człowiekiem. Jego syn Igor Gracie, który nigdy nie poznał swego ojca twierdzi, że wszyscy zapewniają go o jego wielkości. On sam jest dla niego inspiracją, a swoją postawą chce mu dorównać.


Bibliografia:
http://www.bjj.org
http://www.geocities...7775/rolls.html
http://www.renzograc...ummer_2004.aspx
http://www.graciemag.com
http://en.wikipedia....ki/Rolls_Gracie

Legendy BJJ - Carlos Gracie

Ponad rok temu

Legendy Brazylijskiego Ju Jitsu


CARLOS GRACIE


Dlaczego on?

Człowiek który był jednym z pierwszych brazylijczyków uczących się japońskiego Jiu Jitsu. Nauki pobierał od mistrza Mitsuyo Maedy Jak powiedział syn Carlosa , od tego momentu rodzina Gracie’ch poświęcał noce i dnie aby udoskonalić japoński system. Udoskonalili go tak dobrze, że teraz japończycy uczą się od brazylijczyków.

Dzieciństwo:
Urodził się 14. Września 1901 roku jako syn Gastao Gracie(pochodzącego ze szkocji, polityka). Miał czwórkę braci: Gastão Jr., Jorge i Helio, Osvaldo. Jako dziecko był bardzo dzielny i ruchliwy. Podobno jako 11. latek ścigał się z aligatorem w rzece, gdyż zauważył, że ten pod wodą był ślepy. Zwierze aby coś zobaczyć musiało się wynurzyć ponad tafle wody. Carlos często zmieniając kierunki był dla aligatora za szybki. Kiedy w wieku 14 lat zaczął trenować pod okiem Maedy, nikt nie mógł przepuszczać jak ten mały chłopiec wpłynie na rozwój sztuk walki na całym świecie. Od tego momentu Jujitsu stało się życiem Carlosa, poświęcił je rozwojowi tej sztuki walki, a ona odpłaciła mu się sławą i celem w życiu. Ojciec Gastao nigdy nie mógł pojąć skąd w tym chłopcu znalazło się tyle energii, aby wykreować nową sztukę walki. Na talencie młodego Carlosa poznał się szybko sam Maeda, czego dowodem jest sytuacja, która miała miejsce na jednym z treningów. Japoński mistrz chcąc zademonstrować duszenie, poprosił o pomoc ochotnika. Zgłosił się Carlson, lecz mistrz odmówił mówiąc:”Ty zostaniesz wielkim mistrzem i nikt nie będzie mógł Cię dusić w tym dojo”. Tę sytuację przywołuje Rilion, jeden z 21. dzieci stworzyciela BJJ. Gdy rodzina Gracie zaczeła mieć problemy finansowe, Gastao przeniósł się wraz z Carlosem, Osvaldo, Gastao, Jorge i Helio(który był o 11 lat młodszy od Carlosa)do Rio de Janeiro. Lecz na tym przeprowadzka się nie skończyła. W poszukiwania chleba rodzina opuściła i to miasto, przenosząc się do Sao Paulo, a na koniec do Belo Horizonte.

Nowy mistrz, nowe Jujitsu:
W wieku 22 lat, Carlos wychodzi ze sztuką walki „na ulice”. W gazetach pojawiają się legendarne ogłoszenia ”Chcesz mieć złamaną ręke, zgłoś się do Carlosa Gracie”. Pojedynki, które toczone były zazwyczaj bez zachowania jakichkolwiek zasad, brazylijczyk wyglądający bardziej na szachiste niż na ulicznego zabijakę wygrywał w cuglach. Walczył z przedstawicielami prawie wszystkich sztuk i sportów walki. Jednak jak mówi jego córka Carlosa, Reyla „Carlson nigdy nie był za łączeniem Jujitsu z agresją. Oczywiście na początku musiał wyzwać tych ludzi do walki, gdyż w latach trzydziestych był to jedyny sposób, aby zyskać szacunek i być zauważonym” ,dodaje jeszcze ”każda epoka jest inna, teraz zawodnicy mogą walczyć na ringu, w czysto sportowej formie, nie ma teraz koniecznośći udowadniania czegokolwiek. Jeśli chcesz zostać zawodnikiem MMA to jest to twoja prywatna, nieprzymuszona decyzja. Czasy, kiedy mój ojciec i Helio musieli udowadniać skuteczność jujitsu bezpowrotnie mineły”. Ludzie, którzy znali osobiście syna Gastao mowią, że on od początku wiedział co chce robić. Odnosili wrażenie, jakoby od pierwszego treningu chciał stworzyć najlepszą sztukę walki. Ten cel przyświecał mu przez całe życie. On sam stwierdził, że chce dać ludzią nie obdarzonym warunkami fizycznymi możliwość konkurowania z agresywnymi drabami. Wpływ jaki miał na swoją rodzinę jest nie do wyobrażenia przez dzisiejszych ludzi. Był nauczycielem, trenerem, promotorem i przywódcą na równi swojej rodziny, jak i jujitsu. Dyscyplinę jaką wprowadził do swego domu jest nie do zapomnienia przez kogolwiek kto miał z nim kontakt. Jednak nazywając go tyranem, popełnimy spory błąd. Szanował ludzi, także swoich przeciwników. Codziennie poświęcał się medytacji. Jego syn do tej pory pamięta jak przez sześć miesięcy codziennie chodził oglądać wschód słońca na Cristo Redentor(pomnik Chrystusa na wzgórzu przy Rio de Janeiro). Co ciekawe Maeda poprosił, aby Gracie nauczali tylko członków swojej rodziny. Carlson wysłuchał jego prośby. Ludzi spoza rodziny dopuszczono dopiero po śmierci japońskiego mistrza(Mitsuyo Maeda Koma został otruty).

Dokonania:
Carlos był nie tylko nauczycielem i trenerem, ale głównie świetnym wojownikiem. Słynne są jego pojedynki z Rufino w 1931 roku, czy z mistrzem capoeiry Samuelem, w którego Carlos o mało co nie przegrał, gdyż jego przeciwnik prawie chwycił go za jądra. Jednak tą najważniejszą walkę stoczył Carlos w 1924 roku, w Sao Paulo przeciwko Geo Omori. Był to jeden z klasyków: brazylia kontra japonia, a jego przeciwnikiem był samozwańczy przedstawiciel Jujitsu. Walka przeszła do historii, gdyż pod koniec trzeciej trzyminutowej rundy Carlos założył dźwignię na ręke swojemu przeciwnikowi. Ten jednak nie chciał się poddać, a sędzia kazał walczyć dalej. Brazylijczyk złamał przeciwnikowi ręke. Walki jednak nadal nie przerwano, japończyk korzystając z chwili rozprężenia, rzucił swoim przeciwnikiem, a pojedynek zakończył się remisem.
Carlos będąc perfekcjonistą Jujitsu podporządkował całą rodzinę. Stworzył nawet specjalną dietę dla zawodników(sławna Gracie Diet). Na jej temat mógłby powstać oddzielny temat. Jednak o jej efektywności warto wspomnieć tyle, że Helio Gracie walczył z dużo młodszym Valdemarem Santaną przez 3 godziny i 40 minut w 1955 roku.

Epilog:
Nie każda legenda przetrwa najważniejszą próbę, próbę czasu. Carlos Gracie zrobił wszystko, aby jego przerosła wszystkie wcześniejsze. Chciał z ludzi słabych, uczynić ludzi mocnych, z małych chciał zrobić gigantów. Pozostawił po sobie 21. dzieci, 91. wnuków oraz 180. prawnuków. Stworzył sztukę walki, w której iloraz inteligencji liczył się bardziej niż budowa ciała. Był pionierem i odkrył naprawde coś wspaniałego...

Zapytany co było najtrudniejszym wyzwaniem w jego życiu odpowiedział:
Cytat:
Zawsze fascynowało mnie stawianie czoła prawom prawdopodobieństwa. Zwyciężyć niezwyciężonego, pokochać niemożliwą kobietę, podbić to, czego nie da się podbić... To zawsze było jedynym sensem mojego życia. Nigdy nie kłam, niezależnie od tego jaką cenę przyjdzie ci zapłacić. I zawsze, zawsze kochaj te trudne zadania... Ale najtrudniejszym zadaniem, któremu musiałem stawić czoła było przejrzenie się w lustrze i odnalezienie w sobie drogi do zbawienia w Bogu

Carlos Gracie odszedł od nas w 1994 roku mając 94 lata.


Dzieci Carlosa(10. z nich otrzymała czarne paski):
Carlson, Robson, Geysa, Rose, Sonja, Oneika, Reyson, Reylson, Rosley, Rolange, Rocian, Carley, Carlyon, Rolls, Carlos, Karla, Clair, Reyla, Rillion, Crolin i Kirla



Bibliografia:
http://www.bjj.org
http://www.graciemag.com
http://en.wikipedia.org
http://www.geocities...5389/maeda.html
http://fighter.bazy.pl/carlos.php
http://www.carlosmac...hado/gracie.jsp
http://www.reylsongr...com/history.htm

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024