budo_m0ses

mnie sie podoba. i wyglad i wykonanie.
zgadzam sie ze jego sztywnosc bedzie najwazniejsza kwestia w zastoowaniach taktycznych. do klamry nie mam zastrzezen.
jedyne co bym dodal aby podniesc jego walory uzytkowe to ukryty schowek na pieniadze albo cos innego :wink: .
wtedy biore dwa :twisted:

redbul jest drogi bo dziala i nie jest gownem jak inne takie napoje

z tego co sie orientuje w polsce sa 2, gora 3 mieszalnie gdzie sie produkuje takie napoje (takze redbull'a). faktycznie duza czesc tych napitkow nadaje sie tylko do przetykania rur, ale jest pare lepszych od redbulla. w cenie redbulla 80% to koszty promocji.

A ile powinno sie tego pic w czasie jazdy ok. godziny na rowerze?

1h to stosunkowo krotko. zalezy od intensywnosci jazdy ale ja bym nic nie pil w trakcie. troche przed i nie(za)duzo po.

Po co w oponę? W pień lepiej, od razu hartujesz nadgarstki na wstrząsy.

a nie lepiej odpuscic sobie wszelkie instrumenty i walic w drzewo glowa?

gratuluje tym wszystkim ktorzy musza myslec o takim typie treningu. chcialbym tez byc takim zaawansowanym fajterem :wink:

dzieki za linka plitkin!

walcze dzielnie z bukwami ale mam pare watpliwosci. czy ten certyfikat jest tylko wazny dla danego noza (danego wlasciciela) czy dla wszystkich modeli?

interesuje mnie takie pozwolenie dla RTAK z ontario i benchmade piki. ale totalnie nie moge tego znalezc. masz moze jakies linki? dzieki.

ja opisuje tylko sytuacje z celnikiem bialoruskim.
wpisanie maczety w dokumenty i tylko wlozenie jej do plecaka moze nie przejsc na granicy bialorusko-rosyjskiej. jesli noz jest niezgodny z prawem to ci go skonfiskuja.
dlatego ladnie opakowany "prezent" dla kogos w mongolii.

aha znajomy uczulil mnie zeby nie wpisywac do deklaracji : Noz (maczeta) itp. ale tylko jego nazwe (BK-1 Brute). rosyjski celnik tylko rzucil okiem i nic nie sprawdzal.
ale nie daje gwarancji czy taki numer przejdzie w kazdym przypadku.

co do wiezienia ze soba siekiery...imo nie ma sensu tachac tego ze soba. a tym bardziej maczety (czy to BK1) do tajgi, czy na mongolski step. w pierwszym lepszym sklepie kupisz spoko siekierke, ktora po wyprawie mozesz wyrzucic albo podarowac jakiemus tubylcowi.