Miałem na tajskim kiedyś zastępstwo z jakimś combatowcem. Mówił że jeżeli uda nam się złapać lufę pistoletu i skierować pierwszy strzał przeciwnika np. w niebo, to pistolet nie przeładuje się i co za tym idzie zatnie się uniemożliwiając oddanie kolejnego strzału aż do ponownego przeładowania lufy.
Sprawdzałem na TTce 9mm ze ślepym nabojem i faktycznie zacina się

Ktoś może powiedzieć że to oczywiste i że debil tylko by to sprawdzał, ale widziałem o wiele bardziej oczywiste rzeczy które się nie sprawdzają

Słyszałem też że jeżeli zatkamy palcem lufę pistoletu, a ten wypali to nam urwie palca, a ciśnienie rozsadzi lufę pistoletu... :twisted:
Tej techniki nie sprawdzałem, ale jakby ktoś miał wybierać między palcem a życiem...

hehe taki kfass oczywiście. 8)