Plecak dotarł do mnie akurat przed wyjazdem na mój wyjazd poślubny. Chcieliśmy wraz z żoną zamiast na Mauritius udać się w Tatry. Plecak więc pojawił się u mnie w dobrym momencie.
Na pierwszy rzut oka widać solidne wykonanie. Szwy porządne, dbałość o detale. Na początku tylko jakoś kieszenie mi nie pasowały. Miałem zamiar zapakować się tylko w plecak bez kieszeni, ale sytuacja (żona) sprawiła że stało się inaczej. W kieszeniach znalazło się miejsce na sprzęt który musi być pod ręką: butelkę Sigga, palnik i kartusz, kosmetyczkę z małym ręcznikiem, batony musli, cyfraka, zapałki, gwizdek folię nrc, czołówkę i wiele innych. Sam byłem zdziwiony ich pojemnością.
Komora główna dzielona i zawiera schowek na dokumenty. Co tu się rospisywać? Po prostu Cordurowy dobrze uszyty worek. Super spisują się taśmy pozwalające regulować objetość plecaka.
Wodoodpornosć. Pomimo moich usilnych starań - nie wyciagniecie pokrowca podczas burzy z gradem, nic nie przemokło. No ale to nowy plecak więc na to liczyłem.
![Dołączona grafika](http://img281.imageshack.us/img281/4235/p10101051dy.th.jpg)
Kolejna sprawa to możliwość troczenia do plecaka. Jeszcze tak wielu opcji to nie widziałem na jednym plecaku. Rewelacyjne troki na klapie spinane klamrami przydały się bardzo bo zawsze szybko mozna było wyjąć polar na postoju. Kijki przytroczone do plecaka też były dobrze dostępne i Kaśka mogła mi je odpiąć , a ja nie musiałem garba zdejmować.
![Dołączona grafika](http://img10.imageshack.us/img10/3546/p10101065lt.th.jpg)
System nośny. Tu na zdjęciu dla porównania plecak Kaśki (Fiord Niansen). U mnie regulacja zajęła mi 2 minuty. W Kaśki plecaku trwało to 15 minut i prawie nie doprowadziło do rozwodu tydzień po ślubie. Po prostu przeciaganie tej taśmy u nie przez kolejne poprzeczki było straszne. Wolverine dostaje tu duży +. Mój plecak przed załadowaniem jedzeniem ważył 18 kg, ciężar się czuło ale nosił się dobrze, bez wzgledu na to czy było to podchodzenie czy schodzenie. Bez problemu udawała się także regulacja taka na bierząco przy podchodzeniu- długości szelek, kąta odchylenia plecaka, pasa biodrowego i piersiowego.
![Dołączona grafika](http://img281.imageshack.us/img281/8190/p10101498pj.th.jpg)
Kieszenie boczne dopięte pasami nie dyndały się na boki tylko stanowiły jedną całość z plecakiem.
![Dołączona grafika](http://img281.imageshack.us/img281/5930/p10101009rx.th.jpg)
Atutem jest także odpinana w pełni klapa, pod którą można włożyć całkiem spory pakunek. Przydała się przy podejściu na Rysy bo za wniesienie 5 kg towaru do Chaty pod Rysami dają wielki kubeł super herbaty. Klapa zawiera 2 kieszenie jedną na wierzchu drugą utajnioną pod spodem.
![Dołączona grafika](http://img10.imageshack.us/img10/9373/p10101448nb.th.jpg)
Co do minusów to na razie to tylko jeden. Fatalne sznurki przy suwakach, jakieś takie niepasujące do reszty niezłych materiałów. Rozwiązywały się i ogólnie mnie wkurzały.
Nie znam się na mocowaniach kieszni ale trochę jest to przymodzone, ale jednak skuteczne. Wiem że chodziło o zgodnosć z innymi systemami mocowania sprzętu ale akurat mi nie jest to specjalnie potrzebne.
No a oto 2 widoczki z naszego wyjazdu:
![Dołączona grafika](http://img281.imageshack.us/img281/5659/p10102917yi.th.jpg)
![Dołączona grafika](http://img10.imageshack.us/img10/7756/p10102231yk.th.jpg)
Podsumowanie. Wolverine to niezły plecak, super wykonany za niezłą cenę i co ważne Polski. Myślę że spokojnie mógłby się liczyć z wyższymi modelami Karrimora. (Tymi produkowanymi teraz). Ergonomia i Ekonomia to jego dwa duże plusy.
Więc jakby co... to polecam!
ps. sorry za orty i inne błedy ale jest już noc i mi się nie chce już sprawdzać.