Więc ile czasu potrzeba, żeby być w miarę niezłym zawodnikiem? :wink: Moim zdaniem zdecydowanie szybciej, niż powiedzmy w kyokushinkai.
Tak naprawde to nie da się określić po jakim czasie bedziesz dobry w tej albo innej sztuce walki,juz nie mówiąc o tym zeby być dobrym fighterem. Mozesz trenowac 2 lata i dawac sobie rade na ulicy a ktos kto trenował 5 bedzie dupa nie fighter. To zalezy: Od predyspozycji fizycznych(Wzrost , waga, zasieg rąk, nóg, podatność na rozciąganie...) a taze psychicznych i te moim zdaniem sa wazniejsze. Chodzi mi o to ze nie mozna powiedziec w ten sposób: oho trenuje juz 5 lat - teraz jestem dobry. Poza tym moim skromnym zdaniem zeby cokolwiek powiedziec trzeba sie sprawdzic bo w realu jest CAŁKIEM inaczej niz na treningu.Ale nawet jesli sprawdziłes sie w walce jaka masz pewnosc ze zwyciezyłes bo jestes dobry? A moze twoji przeciwnicy byli az tak słabi? Dlatego nie wazne jak dobry jestes! zawsze staraj sie byc lepszy! :twisted:
Ps. Bez obrazy ale skończcie juz ten temat o Żydach bo ten dział nie jest do tego.
Treningu raczej nie zmieniałem ale zmieniałem kolejność ćwiczeń. Co do regeneracji to raz na 6 tygodni robiłem tydzień przerwy.A według was jak powinna wygladc taka regeneracja? Co ile ? :roll: