aha ja jeszcze raz pisze ze ja nie zamierzam zostawac kolejnym polskim mistrzem :twisted: ja sie moge utrzymac z wykonywania mojego zawodu i pisze to nie dla tego ze reklamuje siebie tylko mam nadzieje ze ktos moze przejrzy na uczy i niech to bedzie nawet 1 osoba na 100 to i tak jest postep
To ja będę ten 1, bo reszta forumowiczów pewnie już wie.
Napisz, kto jest ciekawy, kto jest OK, a kto jest szarlatanem (oczywiście nie 50 nawzisk, tylko przykłady). Albo łagodniej - kogo warto słuchać, kogo raczej nie.
Bo wynika, że zła opinia, którą ma kung-fu to wina ludzi. Daj mniej doświadczonym (czyli mnie) szansę ich uniknąć.
Wiem, że nudzę, ale jakby Mikołaj przyniósł to TAO/FORUM/KONTRASTY w formie np. ksero, albo nawet pożyczył...
Postawiłbym mu whisky, albo wódkę. Tyle, że jest jakaś szansa, że Mikołaj nie istnieje i wtedy wyżej wymienione napoje czekają na osobę, która przyniesie te prezenty zamiast Św.M.
. Jeszcze jeden aspekt na treningi kung fu trafia też wiele osób tzw.intelektualistów (bez negatywnego wydziwięku) którzy po prostu nie nadają się do nauki walki.