Skocz do zawartości


budo_jaro24

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Prawdziwych pryjaciól poznaje się w biedzie

Ponad rok temu

Miałem kiedys taka sytuacje:
Ustawiłem sie z kolesiem na solowke.Poniewaz nie było to na mojej dzielnicy wiec postanowiłem ze pojde z kolegami,aby wrazie czego była grupa na grupe.Spytałem sie 13 kolegow czy pojda ze mna,i co sie okazało?Ci ktorzy najwiecej gadali i "kozaczyli" okazali sie małoefektywni tzn. wykrecili sie sianem na rozne sposoby (jade do wojka,nie moge musze cos tam zrobic ect.)Poszlo ze mna 5 osob,moj brat oraz czterech najmniejszych kolegow z ekipy.Solowki nie było ,gosc nie przyszedł na ustalona godzine.
Druga sytuacja:
W tym roku na sylwestra.
Z paroma kolegami poszlismy do kolezanki złozyc jej zyczenia noworoczne.Powiedziała zebysmy troche posiedzieli,wiec zostalismy.Było bardzo spokojnie,gdy nagle pojawił sie ojciec kolezanki(tur 110kilo,190wzrostu).Stanol na srodku pokoju i krzyknol "wyp....ac".Zwruciłem mu uwaga na słowa i wtedy zaczeła sie rozroba.Zaczelismy sie szarpac w parterze ,a koledzy wycofali sie z mieszkania.Nie liczyłem ,ze wspolnymi siłami skopiemy go i finał,ale na to ze koledzy zainterweniuja rozdzieleniem itd.Według prawa odpowiadałbym za napasc na domownika wiec wyszedłem z mieszkania .Na klatce doszło do walki,wymiana ciosow,na szczescie wyszedłem bez szwanku.I tak to sie skonczyło.
Wiem teraz ,ze wyglad nie ma znaczenia....liczy sie charakter.
Pozdro.

W temacie: Jak odróżnić leszcza od zawodowego zabijaki ?

Ponad rok temu

Nie zgodze sie z tymi ,ktorzy twierdza ze dobrego fajtera pozna sie po ruchach,budowie, twarzy(blizny,nos itd),po wzroku wpatrzonym zawsze w oczy etc.
Najlepszym tego przykładem jest moj trener w sekcji jiu jitsu i vale tudo,ktory jest bardzo spokojny,pelen humoru i wyglada niepozornie ...słowem leszczyk.I własnie dlatego błedem jest ocena zewnetrzna oponeta."Dobry fajter nie musi sie sprawdzac"-z tym mottem zgadzam sie w 100%.
Pozdro.

W temacie: Jaka jest wasza reakcja?

Ponad rok temu

Co do zaistniałej sytuacji,sprecyzuje:
Przysiadłem sie do stolika kolegów,zaczołem rozmawiac i wtedy pojawił sie "nieustraszony".Powiedział cos w stylu "Co jest ziomek, masz jakis problem?".Spojrzałem na niego i z usmiechem odpowiedziałem "nie ma zadnego problemu".Po czym pomruczał cos i wrucił do lozy obok.
Z tego co sie dowiedziałem pozniej, prowokował nie tylko mnie.
I teraz najlepsze ,okazało sie ze jest synkiem adwokata i dlatego czuje sie nietykalny.Byc moze w taki sposob nakreca prace dla ojca :wink:
Dobrze ze wyszło tak jak wyszło.Panowie uwazajcie na takich pseudo twardzieli :D
Pozdro.

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024