budo_vooda

Złożyłem z tego co mam. Jeśli miałbym specjalnie kupować do kluczy to wziąłbym małego victorka soldier i mniejszą diodówkę.

Duża czy mała? Wszystko zależy od twojej wizji noża " na codzień ". Osobiście wolę noże małe 3", takie które mogę nosić w małej kieszonce spodni. Nóż jest niewidzialny-niewyczuwalny, mogę spokojnie usiąśc a kieszenie pomieszczą inne potrzebne rzeczy. W teren brałem inny większy nożyk w futerale przypiętym do paska( Gerber Gator). Osobiście na EDC wybrałbym małą Pikę.

Film z golenia brzytwą ( da sie nawet pod włos ) 8O

lynn_shaving_low.wmv

I na gładko wychodzi ?

Na codzień gole 1 raz, od święta lub na nocne amory 2 razy ( ten drugi to idzie jak po maśle). Pod włos nawet nie próbowałem . Gladkość taka sama jak po maszynce żyletkowej tylko golenie trwa ze 3 razy dłużej. W końcu po coś te maszynki wymyślili. Seiken miał stronke o brzytwie ( i ostrzeniu). Od tego zaczynałem.

To ja się pochwale że od pół roku golę się brzytwą. Kiedyś pisałem, że sprowadziłem sobie z gentelmens shop z Anglii. Ostrzę raz w tygodniu na mokrym pasku przyklejonym do poręczy fotela (z takim wiszącym, przyczepionym jednym końcem mi nie wychodziło). Pierwsze golenie to rozcięty płątek ucha ( to chyba standard :? ) Zacząłem ostrożnie od golenia samego prawego policzka ( reszta maszynką ) potem stopniowo po 2 tyg goliłem całą twarz. Fajna sprawa :twisted: