Przez ostatnie miesiące się nie wypowiadałem ponieważ czasu nie było:( matura, wiadomo trzeba się było uczyć. Teraz większy luz bo zostały tylko egzaminy na studia:/ I ogólnie rzecz biorąc...mam ogromnie dużo wolnego czasu...A coś kreatywnego trzeba robić...Postanowiłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie no, że tak to powiem -pakowanie... 8) Chce zainwestować w gryfik, i jakieś talerze... I teraz lęcę z pierwszym pytaniem: wiem, że istnieją jakies gryfy łamane (czy jakoś), proste itp...Co jest lepsze? Ja chce pakować w warunkach domowych i tyle...Nie znam się a wiem, że najlepiej dowiedzieć się od kogoś kto się zna...Liczę na Was :wink: Pytanie nr 2: jak się domyślam masa mojego ciała ma duże znaczenie do obciążenia jakim będę 'wyciskał'. Waże (uwaga!) ok 63 kg... około ponieważ waga cały czas mi skacze i spada:/ A żreć mogę jak smok i to i tak nic nie daje:/ W każdym razie: jakiej wagi talerzyki polecacie??? Nie wiem...20, 30, kg??? (Powtarzam - nie znam się, chce to zrobić tylko dla siebie, żeby fajniej wyglądać, a czasu mam w brud - chce też się poczuć lepiej). CO by tu jeszcze...Oczywiście pytam o wage talrzy na początek...aby zacząć.
To może zapytam jeszcze o jazde na rowerze (jak się jeździ

Ogólnie pomóżcie mi w zwalczaniu nudy...bo to nakwiększy wróg...I nie piszcie o czytanie książek, bo narazie wystarczy mi tyle ile przeczytałem w ciągu roku skzolnego 8)
Pozdrawiam!
Dużo tego wyszło