Hmm jezeli ktoś czytał ksiązke Rysia Murata to ma oniej pozytywną opinie.. jezeli ktos tylko przegladal, i to nie ksiazke a komentarze na jej temat to sie nie dziwie..
ale zadna ksiazka nie zastapi porzadnego treningu
Moim zdaniem ksiazka jest przydatna do poznania histori... mozna z niej co najwyzej poczytac o technikach, przeciez zeby sprawie wykonać dane cwiczenie musi pierw ci to ktos pokazać, a najlepiej zeby jeszcze powiedział co robisz źle..
a Ksiązka Ryszarda Murata nie jest najgorsza .. sa "ciekawsze" pozycje
Ja uważam że master kobieta czasem potrai wiecej niż niejeden master Pan. Pomyslcie sami, wiekszośc dziewczyn na treningi chodzi bo im sie to podoba ze sie ruszaja wiecej itd.. ale kobieta która doszła bardzo wysoko naprawde musi miec taka pasje, ze nie przeszadzaja jej siniaki bóle rózne dziwne i nie wynajduje wymówek ze jej sie niechce tylko pełna motywacja. Respect dla takich kobiet