Skocz do zawartości


budo_navarre

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Problem z policją przez S

Ponad rok temu

witam
Nie mialem juz ochoty na dalsza dyskusje -ale skoro pytasz bezposrednio, to nie wypada nie odpowiedziec ;)
Nie nosze arsenału -nosze folderek w kieszeni, zazwyczaj mam tez jakis scyzoryk, czasem mam tez przy sobie fixed
Folderkiem w kieszeni trudno w jakis sposob szpanowac -po prostu go nie widac. Zupelnie inna sprawa jest to, ze nigdy tendencji do 'szpanowania' nie mialem, zresztą uwierz mi-w moim wieku trudno komus zaimponowac nawet jak sie UZI pod kurtką nosi, co najwyżej ktoś pomyśli że już kompletnie mi odbiło.
Przydaje sie taki nozyk wielokrotnie w ciągu dnia do przecięcia roznych rzeczy -ale nie przywolywalem tego argumentu, bo zaraz bym uslyszal "a ile ty musisz przecinac"
Uzywam argumentu "bo lubie" -bo tak naprawde jest. Lubie miec swiadomosc ze posiadam nóż. Może nadaje się do leczenia -nie wiem, ale na tym forum widzę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem. Po prostu tak mam
A ze nóż nie jest dla mnie bronią -nie dziw się. Gdybym chciał się bronić czymś ostrym -kupiłbym sobie szablę i nauczył się szermierki. Zawsze dłuższe ostrze. Natomiast ogólnie, w czasach broni palnej bez sensu moim zdaniem jest leczyć swoje poczucie zagrożenia nożem. Gdybym miał jakąś paranoję -kupiłbym jakiegoś Glocka.
W sensie ogólnym natomiast -broń można definiować na 2 sposoby:
1. to co jest w ustawie zdefiniowane jako broń -a nóż akurat nie jest
2. to czym się możesz obronić -więc może to być również młotek, kij, cegłą itp.
Nie wiem tylko czemu wszyscy się tego noża czepiają...

pozdrawiam
navarre

W temacie: Problem z policją przez S

Ponad rok temu

cóż Gambit, wybacz ale się nie zrozumieliśmy (i pewnie nie zrozumiemy)

Nie będę tłumaczył na czym polega wolność i jaka ta wolność ma minusy (a szczególnie dla funkcjonariuszy którym utrudnia pracę) i dlaczego mimo wszystko warto o nią walczyć.
Nie będę pisał że policja nie jest od pilnowania ludzi a działania prewencyjne nie polegają na sprawdzaniu co kto ze sobą nosi.
Cała dyskusja zaczęła się od tego że nóż MOŻNA W TYM KRAJU LEGALNIE NOSIC. Można także legalnie nosić miecz -i wcale nie musi być w pokrowcu. Policja ma przestrzegać prawa a nie trzepać obywatelom kieszenie.
Nie wiem co do tego mają statystyki. Nie wiem co ma do tego mój adwokat i czemu sugerujesz że z nim chodzę po ulicach. Nie wiem czemu przestrzeganie prawa kojarzy ci się z pilnowaniem ludzi przez władzę. A przede wszystkim nie wiem czemu uważasz że mój nóż tworzy problemy które jakoby ktoś musi rozwiązywać.
Niemniej cieszę się że udało mi się Ciebie rozśmieszyć. Zawsze jakiś pozytywny akcent w Twojej wizji wszechmogącego państwa policyjnego.

Pozdrawiam serdecznie.
navarre

W temacie: Czym impregnować kurtkę z gore-texem?

Ponad rok temu

impregnujesz nie membranę tylko tkaninę (najczęściej zlaminowaną z membraną) -czyli różne taslany itp.
Tkanina ma fabryczną impregnację (widać to po tym, jak się na niej krople wody trzymają) i ta impregnacja zchodzi po paru praniach. Jeśli zejdzie -kurtka nadal nie powinna przemakać (jeśli membrana jest nadal OK ;) , natomiast namoknie tkanina nad membraną i będzie ciężka :)

pozdrawiam
navarre

W temacie: Problem z policją przez S

Ponad rok temu

gambit, no teraz to mnie zabiłes...

Po pierwsze -często chodzę po ulicy z mieczem. Miecz jest treningowy, jest w pokrowcu - ale mam go grzecznie na plecach jak idę na trening. Jeśli jakiś policjant przyczepi się do tego (w sposób tak chamski i łamiący prawo obowiązujące w tym kraju jak idioci, których broni cougar) - komenda będzię miała do czynienia z moim adwokatem. To jest całkiem dobry adwokat i będzie wesoło.

Po drugie - zawsze chodzę z nożem. Nie zakładam użycia go do samoobrony (nie umiem walczyć nożem i w ogóle uważam że to kiepski pomysł). Mam nóż -bo lubię go mieć przy sobie. Czasem mam przy sobie kilka noży. Lubię. Mam prawo chodzić z nożem - tak jak ty masz prawo chodzić w czerwonej czapce. Prawo na to pozwala. Nóż nie jest bronią tylko narzędziem.

Po trzecie - ja pamiętam komunę dobrze. Nie wiam jak ty -lub inni moi przedmówcy. Tam tzw. władza decydowała o tym co ludziom wolno lub nie. Tam nawet zwykły milicjant był tzw. panem władzą - i tak się zachowywał. Na tym polega komuna czy inny socjalizm, że ludzi traktuje się jak stado krów czy innego bydła -władza ich pilnuje żeby sobie krzywdy nie zrobili -bo uważa że ludzie sobie bez władzy nie poradzą, to taka funkcja pasterska. Jest to całkowite przeciwieństwo normalnego kraju, gdzie władza pilnuje tylko przestrzegania prawa i zakłada że ludzie nie są idiotami i sami wiedzą, co dla nich dobre.

I wybacz -ja będę sam o sobie decydował. Będę nosił ze sobą co chcę -i nie muszę się tłumaczyć do czego mi to potrzebne. Staram się przestrzegać prawa i tego samego wymagam od policji, którą utrzymuję po to, by prawa pilnowała. I będę w miarę moich skromnych możliwości tępił idiotów, którzy próbują na mnie leczyć swoje kompleksy i pokazywać swoją "władzę".

pozdrawiam
navarre

W temacie: Problem z policją przez S

Ponad rok temu

Cougar -z calym szacunkiem, ale po Twoim poscie zacząłem się zastanawiać, czy Twoi przełożeni mają podobne podejście do ludzi, którzy są opłacani - między innymi - z moich podatków po to, by pilnować przestrzegania prawa, a którzy o tym prawie nie mają pojęcia.
Mają za to poczucie władzy i misji ukształtowane na filmach z Clintem Eastwoodem

cóż, jest to żenujące i smutne, jeszcze trochę tolerancji dla takich zachowań a ludzie na widok policjanta będą uciekać w najbliższe krzaki -jak uczy doświadczenie z Poznania (skąd akurat piszę) lepiej nie wchodzić szeryfowi pod lufę...
A ewentualne odszkodowania -cóż, też z moich podatków...

wybacz -ale nie spodziewałem się takiej wypowiedzi po policjancie

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024