budo_gdc

Asceza lub gejostwo bylo wpisane w naszą kulturę. To nie jest ciemna strona i "wyjątki" - tylko tezy które powstały na łonie koscioła katolickiego europy sredniowiecza. Kosciol tak naprawdę przyanał ze kobieta ma dusze dopiero w XIX wieku!!!
Kobieta była uwazana za nieczystą.
Mogę przyznac ze istnialo cos takiego jak kodeks honorowy - mój błąd. Ale coniektórzy proboją teraz zamazac to co się działo kiedystam złego.
Na galerach w europie nie byli więzniowie polityczni... tylko najczesicej luteranie.. więzniowie religijni.
Więc sorry.. ale jakos tek milosci Chrystusowej nie widzę... chyba ze on jest największym kłamcą we wszechswiecie.. a nie sądzę by tak było.

pewnie masz rację... zawsze jakos to cudze chwalimy, choc włąsnego nie znamy...

Polacy byli narodem honorowym tylko wtedy gdy byli w czasie wojny, rozbiorów - a i to niezawsze... tylko ze większosc tych rozbiorów i sredniowiecznych wojen była podyktowana efektami działań polaków z czasów rozluznienia "honoru".
Kodeks istniał i wiem o tym. Tylko ze to był kodeks honorowy. Kurde nie mam słów.
CHodzi mo o to ze wojna była dla europejczyka narzędziem do zdobycia jakis celów honorowych. a w kulturze samuraja, juz sama walka była honorem.
No chyba ze europejscy zolnieze tez robili sepuku itd. A raczej było inaczej...
Tak naprawdę to tylko takie małe ot... wojna zawsze była bez sensu, człowiek i honor to jak połaczenie ognia i wody. pare tysiecy lat naszej [ludzkiej] historii to potwierdza.

czy honorowe było sprzedanie niepodleglosci na rzecz prywaty??
czy honorowe było krzyknięcie liberum veo a potem uciekanie z sejmu
czy honorowe było ustanawianie konstytucji w taki sposób
czy honorowe było rozbicie dzielnicowe
sranie do kominków zyganie na stół, wypaczaniezasad wiary...
Na papierku to i teraz jest ładnie

niestety klienci sami sobie winni..
Ochroniaz jak i policjant ma skrzywienie zawodowe. Wszedzie widzą przestępców, i morderców...
Tak ich przyzwyczajono. w 99% przypadków koles ktory juz nie moze ustac na nogach, bedzie sprawiał problemy.
I tez jest taka prawda ze i w filcharmonii sa ochronarze, tylko zer na innym poziomie - jak całe miejsce. Więc nie spodziewaj się od wiejskiej potańcówki, albo lokalnej osiedlowej mordowni ochroniazy w smokingach i przeprowadzających staruszki przez okoliczne pasy...
Idąc do pewnych klubów wiemy czy tam łatwo oberwac czy nie.
Ja mam taką zasadę.. jak mi się nie podoba poziom klubowiczów i ochrony.. nie ide tam... to działa