A ja myślę, iż ogólnie wszyscy za dużo narzekają. Co chwila w każdym temacie, ktoś na kogoś "najeżdża"...może warto zacząć się wspierać i rozwijać rynek sportów walki. Narzekać jest łatwo, ale zrobić coś dla rozwoju... tu już chętnych brakuje. Niech każdy z narzekaczy z tego działu napisze jak zorganizować dobrą imprezę, może jakieś dobre pomysły na duże gale zawodowe, jak pozyskiwał sponsorów, może szuka wspólnika, itd. Wtedy to będzie służyło rozwojowi, w przeciwieństwie do ciągłego narzekania. [b]Trochę to jest jak w anegdocie: jest dwóch Polaków-sąsiadów. Jednemu się nieźle powodzi, jest dobrym biznesmenem, organizatorem, ogólnie mu się "nieźle wiedzie". Drugi ma niewiele, nie bardzo chce mu się cokolwiek załatwić, zrobić. Do tego drugiego "narzekacza" przychodzi "dobry duch" i pyta co by chciał dostać, bo zamierza spełnić jego marzenia... i tu dochodzimy do sedna. Ten drugi odpowiada "chciałbym aby mój sąsiad też nic nie miał jak JA!". Mam nadzieję, że anegdoty nie trzeba "tłumaczyć". No i mam nadzieję, że nie potwierdzi się tu powiedzenie "nadzieja matką głupich"
