budo_maciejsobczak

Słuchajcie nie zlinczujcie mnie, ale mój syn dostał taką pracę domową:

Jaki słynny bokser, który wygrał bardzo dużo pojedynków i wogóle jest bardzo słynny po zakończeniu kariery zamieszkał w Polsce. Wiecie może kto to.

Z góry dziękuję

Taki kłopot mam, że trzy tygodnie temu coś strzyknęło w plecach ( nic nie dźwigałem ) pomyślałem że będzie jak zwykle posmaruję maścią, trzy dni i po bólu.

Niestety po kliku dniach tak mnie złapało,że musiałem udać się do lekarza ( internista, tylko taki był akurat na dyżurze ), posprawdzał mnie obadał i stwierdził że zapalenie korzonków posiadłem. Przepisał leki, które wyłykałem.

Po kilku dniach nastąpiła poprawa, ale zawsze rano po wstaniu z łóżka "czułem plecy" w ciągu dnia ból mijał i w sumie było oki.

Nawet poszedłem do ortopedy co by zbadał moje plecy. Stwierdził że nic się nie dzieje i że jest ok

Mija już 3 tydzień a ja codziennie rano czuję plecy, przejde parę kroków i ból powraca, usiądę na chwile przechodzi po czym wraca.

I tu właśnie pytanie, bo juz zgłupiałem: czy jakieś lekkie ćwiczenia powinienem w tej chwili wykonywać? czy czekać aż bół zupełnie ustąpi i dopiero wtedy zacząć ćwiczyć.

Czy może udać się do neurologa na konsultację?

Jakieś sugestie lub porady jak to było w Waszym przypadku....