budo_speedy

Witam... nie wiem czy to odpowiedni dzial... scyzoryk na pewno nie jest zbyt tactical no ale...

Przegladalem ostatnio stronke z Victorkami bo zabiaram sie do kupna jakiegos nieduzego modelu coby oprocz standardowego foldera lezal sobie w kieszeni... wiadomo zawsze to troche wiecej narzedzi a nikt nie wie co sie kiedy przyda.. no ale do rzeczy:
trafilem na pare dziwnych anomalii typu dwa te same scyzoryki a dosc rozna cena lub scyzoryk z wieksza iloscia narzedzi jest tanszy od ubozszego... moze pare przykladow:

albo ja jakis niekumaty, ze roznic nie widze albo co ale na moj gusto to to:
camper1

i to:
camper2(?)

to identycznie dwa te same scyzoryki a roznica w cenie 16 zeta...

dla odmiany Huntsman zaopatrzony takze w pilke jest o 6 zeta tanszy od Climbera , ktory to owej pilki nie posiada, oprocz tego jest identyczny... a zeby bylo calkiem do kompletu to ten Huntsman jest od poprzedniego o 13 zeta drozszy...

Gdzie w tym logika, bo ja juz szukajac jej doszedlem az do podejrzen innej stali ale... spokojnie bo to chyba nie ta bajka

Ktos moze mi to wyjasnic??
z gory dzieki

PS. a tak calkiem na marginesie to z czego (jakiej stali) Victorki robia swoje Victorki ??

Witam
Ostatnio jakos tak cos mnie naszlo na zrobienie malej sesji malemu Motylkowi (cos czyli konkretnie to ze mi sie nim przez paluch przejechalo... zdarza sie )

Oto i objekt, nie ma co przedstawiac kazdy zna...


a to juz po fakcie (no dobra poprzednie tez bylo po ):




To juz inna bajka... tak mnie jakos naszlo:



No i ostatnie, testowalem nowy sposob na wycisniecie z mojego aparatu troche wiecej:


Thanks to ImageShack for Free Image Hosting
Pozdrawiam

PS. nie smiac sie prosze... moja cyfrowka to 1,2Mpix Canon A30 wiec do artystycznych rzeczy sie to znow nie nadaje zbytnio, zero obrobki na kompie (tylko napis dodalem), no poza 5 fota na ktorej rozmazalem koc w tle bo wygladal niezbyt Tak czy siek planuje zekup nowego aparatu

Na poczatku witam po mojej dlugiej nieobecnosci.

Jak w temacie widac szukam jakiegos taniego plecaczka powiedzmy turystyczno-miejskiego a raczej miejsko-turystycznego. Leniwy ze mnie ludz a i kasy nie mam mnostwo wiec szukam czegos co posluzy na codzien do szkoly czy po miescie ale od biedy na jednodniowa wycieczke w gory tez sie nada.

Chce na niego przeznaczyc kolo 100zl (nie bijcie) wiem wiem dostane zjebke (pewnie najpierw od Pitera ) ze w ogole smieszny jestem... ale jakos ostatnie 8 lat sluzyla mi zwykla pseudoskorkowa torba (za to mocno wodoodporna dzieki temu) i spelniala funkcje i codziennego i wypadowego plecaka calkiem niezle. Teraz zaczyna sie rozpadac wiec szukam czegos nowego.. ale dobra koniec historii teraz moze jak mi sie to widzi:

czego szukam:
- czegos co mozna zawsze wziasc na ramie i szybko przeleciec na autobus czy gdziekolwiek,
- szelki nie jakies super nowoczesne i kosmicznie profilowane bo to sie ciezko na jednym ramieniu nosi wlasciwie 75% czasu tak nosze,
- czegos co nie jest za wielkie do chodzenia na codzien po miescie, do szkoly itp. a jednoczesnie wystarczajaco duze by spakowac sie na wycieczke w gory (jednodniowa oczywiscie),
- mile widziany pas biodrowy/piersiowy - przydatne w gorach,
- pojemnosc okolo 20 - 30 litrow ale raczej 23 - 27
- czegos w miare wytrzymalego i wodoodpornego (nie na plywanie ale zeby szlo np. spokojnie polozyc na mokra trawe bez obawy ze w srodku zrobi sie bajorko)

Teraz kilka innych wymagan:
- komora glowna - wiadomo - moze miec jakas przegrodke, nie musi,
- zgrabna komorka do przechowywania dlugopisow, olowkow, malego nozyka itp.
- boczna siatkowa kieszonka na np. butelke z woda,
- kieszonka na papu coby do szkoly nie nosic z zeszytami,
- inne kieszonki mile widziane
- paski kompresyjne - super sprawa
- bardzo mile widziana mozliwosc dotroczenia roznych rzeczy (lubie rozne sprzazki, paski, oczka itp. - po prostu sie przydaja czasem)
- nie lubie dla odmiany wyjscia na sluchawki (i tak bym nie uzywal a badz co badz ale to dziura w plecaku)

Jak na razie plecak ktory mi podszedl najbardziej to: PASO model 53025 (na ich stronce w katalogu w dziale plecaki sportowe) jednak PASO... no wlasnie... czy to to w ogole nie jakis badziew? niby opinie slyszalem dobre.. ale jakies to to ma cienkie dno..
Plecaki ktore mam na oku to: CampuS Nastur lub Roamer oraz Wolf Gang Wloczykij (choc ten ma spore braki w wymaganiach) Niedoscignionym idealem jest za to Pygmy Falcon firmy Maxpedition no wle wiadomo... jakby nie patrzec i coby nie robic to 80$ nie chce sie zmiescic w 100zl :?

No dobra to mniej wiecej opis tego co szukam.. Pytanie do Was: ktos zna inne plecaki odpowiadajace mniej wiecej wymaganiom? Moze cos doradzicie? Jakies wlasne doswiadczenia? Czego sami uzywacie?

Z gory dzieki za rade - wiadomo nie ma to jak opinia uzytkownika.

Edit: jesssuu ile tego napisalem... sorki za przydlugawy text

Witam

Odzywam sie w tym dziale po raz pierwszy bo niczego batopodobnego nawet jeszcze nie zrodzilem... choc ostatnio mam pociag do sznorkow i tego co z nich moze powstac wiec kto wie Co poniektorzy moze mnie kojaza z Masters of Steel. Tym razem jednak zwracam sie do Was jako do specjalistow od sznurkow i splatania ich z prosba o pomoc. Nie bede sie specjalnie powtarzal bo juz raz pisalem w czym rzecz...
Opis problemu Tutaj --> http://www.forum-kul...showtopic=70981

Z gory dzieki za pomoc
Pozdrawiam
Speedy

PS. wlasciwie ten problem tyczy sie tez nieco batow bo gdy tak myslalem nad ich wyplataniem to tez mnie ciekawilo w jaki sposob te wytracajace sie sznurki sie z czasem nie rozplataja...

Witam...
Mam male pytanko: nie raz widywalem w nozach na koncu dosc ciekawie wygladajacy, no wlasnie nie wiem jak to nazwac... powiedzmy splot. Zeby bylo latwiej chodzi mi o cos takiego:



Sam splot jak sie robi juz wiem problemy mam z zakonczeniem wiec pytam tutaj na pewno wiecie jak sie robi taki bajerek
Dla ulatwienia zalozmy ze tam gdzie jest czacha to jest gora.
Wiec:
Zaczyna sie splatac od dolu (wtedy odpada problem z zakonczeniem tam bo samo sie ladnie zacisnie i nic sie nie rozplacze)? Jesli tak no to wtedy jak zechce mi sie skonczyc to na gorze zostanie mi iles tam linek, z ktorymi srednio wiem co zrobic... no bo za duzo ich jest to raz a dwa to zeby moc o cos zawiazac (zeby miec petle) to musze wezel robic co juz mniej fajnie wyglada.
Druga testowana przeze mnie wersja (wydaje mi sie ze taka jest na fotce) to zaczynam splatac od gory, niczego wiazac nie musze bo mam juz gotowa petle. Jednak co zrobic gdy chce skonczyc? Jak to na dole zakonczyc wtedy? Czy odciecie nadmiaru linek i ewentualne przytopienie ich by sie nie rozwalaly wystarczy? nie bedzie sie to wtedy samoczynnie rozplatalo?

Wiem, ze PiterM cos takiego robil moze zdradzisz mi conieco?

Z gory dzieki za (p)odpowiedz

Wybaczcie taki dziwny temat wiez ze ze stala ma on malo wspolnego ale na pewno ktos z Was wie co i jak i mi pomoze.

PS. sorry za wykozystanie foty ale byla juz na forum i ladnie pokazuje o co mi chodzi wiec skozystalem.