mod przyznaje sie bez bicia ze doswiaczenia jakowego w prowadzneiu dzieci nie ma dlatego z przyjemnoscia obserwuje posty w tym temacie
PiotrekS dzieki nauczylem sie naprawde duzo
Pozdr
Itosu
Cieszę się To bardzo wartościowy temat. Sam już zajęć od paru lat nie prowadzę (choć czasami brakuje mi tych rozwrzeszczanych "samurajów" w zbyt dużych karategi). Myślę, że każdy z nas coś z tego tematu dla siebie zachowa. W treningu z dzieciakami (i chyba generalnie) trzymajmy się starej lekarskiej zasady: "Primum Non Nocere".
Pozdrawiam