budo_yossarian

Laguiole to nie nazwa marki a miejscowosci. G. David to jeden z producentów tańszych wersji tego typu noża, co nie znaczy że twój nóż to nie jeden z wielu Laguiole Jeśli chodzi o kolekcjonerskie egzemplarze, pochodzące rzeczywiście z tej miejscowości a nie jak większość współczesnych scyzoryków z Theirs, powinieneś poszukać noży z wyrytym an ostrzu napisem Laguiole origine. Znajdziesz je w ofercie dwóch firm - Forge de Laguiole i La Coutellerie de Laguiole, w polsce niestety b. trudno dostępne. Jakość wykonania zależy głównie od tego, z jakiej manufaktury pochodzi nożyk, wedle zasady im większa produkcja, tym większa szansa, że nożyk nie będzie idealnie zrobiony, często wynika to z faktu, że noże wykańczane są ręcznie i te robione hurtem bywają nienajlepiej wykończone. Pozdrawiam i gratuluję nożyka, każdy Laguiole to kawałek bardzo ciekawej historii. stal 12c27 sandvik to nierdzewna stal o parametrach zbliżonych do 440, często używana przez producentów Laguiole.

mam obydwa, wiec moge powiedziec, ze z tych dwoch zdecydowanie na edc lepiej pasuje mi pika. cuda ma (dla mnie) za krotkie ostrze, blade play bywa denerwujacy a jego wyeliminowanie przez dokrecenie sruby powoduje dosc ciezkie chodzenie noza i nie najlepiej sie ja ostrzy (ksztalt ostrza). pika nie ma wprawdzie metalowej rekojesci, ale dla moich, malo taktycznych celow w zupelnosci ten zytel wystarcza, ostrze jest dluzsze wiec da sie np chlep pokroic o wiele szybciej, i jakos latwiej sie przy kuchenno-biwakowych robotach pracuje. jesli chodzi o kwiestie kuchenne, to ostrze bez thumbstuda lepiej nadaje sie do krojenia jedzenia, kolek ma tendencje do blokowania sie na krojonej rzeczy, badz oblepia sie caly tym, co kroisz. Stara wersje piki, benchmade ascenta z 154cm podarowalem kilka lat temu bratu, i nadal nie ma sladow bladeplay, pomimo intensywnego uzytkowania noza. jesli jakosc piki jest porownywalna z tamtym, to naprawde solidny nozyk edc za relatywnie niewielkie pieniadze. Z wad piki, zaliczlbym niezbyt wygodne wyciaganie noza, ze wzgledu na gleboki klips. Plusem tego klipsa z kolei jest to, ze noz staje sie prawie niewidoczny w kieszeni i nie wzbudza sensacji ani nie przeszkadza, jak np. griptilian. Pozdrawiam, Yoss

podostrz ja troche, bo ci sie szczerby na ostrzu porobily
A powaznie, gratuluje i witam wsrod seboholikow

dodam tylko, takze jako wlasciciel eco-drive, ze jesli akumulator padnie, jego wymiana kosztuje od 70 zl w gore, czyli troche, nie liczac faktu ze troche czekalem na jego sprowadzenie. Moj nie ladowal sie zupelnie ani nie reagowal na naswietlanie po 4 latach uzywania. Pozdrawiam, Yoss