[Wprowadzenie]
Święta - każdy (z małymi wyjątkami) je lubi... Jak wiadomo wszem i wobec - w pierwszy i drugi dzień świąt ludzie się gromadzą, by spotkać się, pogadać, poświętować itd...
W tym roku spotkaliśmy się w knajpie u znajomego, ludzi full, znajomych sporo, piwo, wino, tańce, cokolwiek... Ogólnie - sielankowo i miło.
[Część właściwa]
Siedząc przy piwku, konwersując ze znajomymi, (kto, co, kiedy, za co, kto ma dzieci, z kim itd.) widzę taką oto sytuację: jeden gość tarmosi drugiego za fraki, mówią do siebie bardzo niesympatycznie i zanosi się na mordobicie... Jednego znałem (z widzenia).
Knajpa znajoma, właściciel i jego małżonka też... Coś trzeba zrobić.
W tym momencie mała analiza:
1. gaz odpada - za dużo ludzi, trzeba będzie mocno wietrzyć...
3. Samemu coś poradzić - można dostać...
3. Olać - nie no, to raczej odpadło w przedbiegach - znajomość właściciela zobowiązuje... szkoda burdel robić i pozwalać, żeby go robili inni...
4. Dzwonić po patrol interwencyjny, policję - bez sensu, za dużo czasu. Za długo zanim przyjadą...
Padło na numer dwa.
Wstałem (tak jak kumpel, który siedział obok), spojrzenie "z byka" i... pierwszego z brzegu łapię w klamrę (przedramię na szyję, druga łapa zaciska)... chwila, dociągnęłem trzymanie, puściłem drugą łapą (pierwszą trzymając nadal), wyciągnęłem ją przed siebie z otwartą dłonią do przodu (do drugiego gościa - tego którego znam), znak "spokój!", i... czuję że człowiek, którego trzymam - wiotczeje... Jak szmaciana lalka. Puściłem - poleciał na ławkę, padł, zaczął się podnosić lekko nieprzytomnie. A ja (oczywiście) między nich z wyciągniętymi rękami, żeby dalej nie próbowali sobie krzywdy zrobić, mówiąc, że jeśli coś komuś ktoś to na zewnątrz. Dążymy do zakończenia pokojowego.
Stuacja niesympatyczna zażegnana... chłopaki podali sobie ręce, wypili po piwie - jest ok.
[Zakończenie]
Wychodzę z knajpy razem ze znajomymi. Luz pełen, sympatycznie, żegnamy się z właścicielem tego wesołego przybytku.
Za nami wychodzi "przyduszony" - nic nie powiedział do mnie (może i lepiej), nawet właściciela pożegnał i przeprosił. Ok - fajnie. Problem w tym, że przy okazji zdążył wyzwać od **** gościa do którego łapy wyciągał (... i z którym potem piwo wypił, rękę podał itd).
O co więc w tej historii chodzi?
1. Nie wiem, może jakiś dziwny jestem, ale... Miałem zgryza - co by było, gdybym gościa zacisnął w klamrze odrobinę mocniej. Gdyby padł na ławkę i nie miał ochoty się podnieść... Co wtedy? Wydaje się, że znam (ludzie ćwiczący - cokolwiek) własne możliwości, własne umiejętności... Może gość był słaby, nieodporny, może... nie wiem - cokolwiek... Co by było gdyby nie wstał. Nie zaciskałem mocno. Wiem o tym. Moja kobita więcej wytrzymuje (i przyp***ć potrafi), ale coś takiego...
2. Sprawa druga - co mnie też ruszyło. Potłukli się, podali sobie dłonie, wypili razem browara, jest ok. Potem jeden wychodzi i wyzywa drugiego od najgorszych... Chore, chyba jestem staromodny.
3. Zakończywszy tą sprawę miałem ochotę na jeszcze - sprawdzić się, pokazać na co mnie stać, złożyć kogoś jeszcze - adrenalina buzuje... A ponoć jestem opanowany, myślę racjonalnie i wiem co jest dobrze, a co nie... Dziwne? Dla mnie tak.
Jakieś przemyślenia w tym temacie?
BTW. Od razu powiem - jestem człowiekiem ważącym ok 100 kg, sporej postury, spokojnym, wrażliwym na innych, kierującym się zdrowym rozsądkiem... Trenowałem różne, czasami dziwne rzeczy - ostatnio zatrzymałem się na kung-fu, dokładniej rzecz biorąc modliszce. Trenuję bo lubię, nie po to żeby się naparzać. Trening stanowi dla mnie wyzwanie - ja vs. ja. (tak w skrócie i dużym uproszczeniu). Na macie sparowałem z różnymi ludźmi, w różnych stylach, czasami w full contact. Wiem na co mnie stać i wiem co robię...
A mimo to mam cały czas zgryza - co by było, gdybym zacisnął mocniej... :?
-
Jakie feromony moglibyście polecić?
- 2 tygodni temu
-
Tabletki Penilarge
- Miesiąc temu
-
Brak ochoty na seks po treningu
- Miesiąc temu
-
Witam wszystkich
- Miesiąc temu
-
Meltamin - Odchudzanie
- Miesiąc temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Nicotinon - Pozbywanie sie Palenia
- 2 miesiące temu
-
Zdalna księgowość dla małej firmy.
- 4 miesiące temu
-
Najlepsza kawa w Olsztynie - gdzie?
- 4 miesiące temu