budo_chugaeri

Jak kosić żeby nie zasiec ... :wink:

Było ? Głupie pytanie ? ... KASOWAĆ POST !!!

Przyszedł mi właśnie do głowy taki tamat , chyba nawet bez jednoznacznej odpowiedzi :

Wg kryterium skuteczności czy należałoby ćwiczyć/opanować wiele technik w miarę dobrze czy kilka wybranych perfecto ?

Skuteczność - na ulicy, na zawodach, na randori, w walce wręcz ...
SW - dowolne, mix, itp.

Podam przykład z judo : Waldemar Legień miał świetnie opanowane badaj trzy techniki + kilka innych mniej często używanych i to wystarczało. Paweł Nastula ma cały szereg technik, których używał (oczywiście niektóre ulubione, ale ogólnie sporo) i to też było (jest) oczywiście skuteczne.
Indywidualne predyspozycje ?

Przykład z ulicy : koks na dichu dysponuje np. potężnymi uderzeniami pięści i jak tu z takim rozmawiać przy pomocy nawet najbardziej wyrafinowanej techniki (pomijam narzędzia, niech będzie, że przy wchodzeniu była rewizja i zabrano wszelkie żelazo i drewno )
Niestety obawiam się, że trzeba być conajmniej zbliżonej postury albo wykazać się jakimś sprytem , żeby nie dostać w bęcki.

Witam !!!
Jak w temacie - prosiłbym o jakieś komentarze - najlepiej z przykładami z rzeczywistości ( o ile takie znacie albo sami mieliście z tego typu sytuacją do czynienia )