- Forum-kulturystyka.pl
- → Przeglądanie profilu: Posty: budo_flagellum dei
Statystyki
- Grupa: Użytkownik
- Całość postów: 21
- Odwiedzin: 343
- Wiek: Wiek nie został ustalony
- Urodziny: Data urodzin nie została podana
-
Lokalizacja
Cesarsko-Królewsko-Papieskie Miasto Kraków
-
Płeć
Nie podano
0
Neutralna
Narzędzia użytkownika
Znajomi
budo_flagellum dei nie posiada znajomych
Moje posty
W temacie: Zgodne z prawem...
Ponad rok temu
No i stało się to czego pragnąłem uniknąć... Znowu muszę pisać posty, których ani mnie się nie chce pisać, ani nikomu tym bardziej nie chce się czytać... Bo naprawdę przysięgam, że nie zabrałem głosu w tej dyskusji, żeby komuś udowadniać czy się na czymś zna, czy się nie zna.
Kolejny problem polega na tym, że już zupełnie nie wiem jak mam pisać, z uwagi na fakt, że na forum są zarówno prawnicy, jak i nie prawnicy. Gdy nie będę używał terminologii powszechnie przyjętej w naukach prawnych, prawnicy będą się przyczepiali (i słusznie), że mówię nieściśle. Z kolei gdy będę używał słownictwa prawniczego nie-prawnicy nie zrozumieją, zrozumieją opacznie, wezmą za oszołoma, a ci którzy już w ogóle są pozbawienie jakiejkolwiek wiedzy prawniczej uznają, że coś im w tym wszystkim śmierdzi. Pogodzenie, tych dwóch sprzeczności wymaga pisania niezmiernie długich elaboratów ( bo język prawniczy, jak każdy język specjalistyczny zresztą, służy właśnie po to żeby ułatwić, uprościć i skrócić przekaz pewnych informacji, pozwalając uniknąć obszernej kazuistyki), do czego też z wielką niechęcią przystępuje...
Ale do rzeczy – drogi Cougarze, naprawdę nie jestem w stanie stwierdzić, czy znasz obowiązujące w policji procedury zachowań w określonych sytuacjach, czy nie. Fakt, że pracujesz w policji, niewątpliwie przemawia za tym, że je znasz. Natomiast czytając twoje wypowiedzi, można odnieść wrażenie zgoła przeciwne. Precyzując (ponieważ prosiłeś o dosadne stwierdzenia) takie – że nie masz pojęcia o prawie. Nie razi to jeszcze tak bardzo w kwestiach nie związaną z pracą w policji – prosisz o przykłady proszę bardzo – post z Pon Paź 27, 2003 15:37 „MOŻESZ SIE POWOŁYWAC ALE U NAS NIE OBOWIĄZUJE PRAWO PRECEDENSU I SĄD ZAWSZE OCENIA SPRAWĘ NIEZAWIŚLE I WYROK MOŻE BYC RÓZNY MIMO ŻE SPRAWA PODOBNA..DLATEGO NAPISAŁEM WSZYSTKO ZALEZY OD SĄDU.
a moze tak nie jest ??” – no w tym problem, że nie do końca! o czym zresztą pisał, post przed tobą, Stern (post z Pon Paź 27, 2003 11:00). A dodam, że Stern jest doktorantem prawa, i to bynajmniej nie na byle jakim uniwersytecie, więc chyba wie, co mówi. Jak widzisz, nikt twojego postu, w którym by można zakwestionować każde jedno stwierdzenie, nie skomentował, bo masz prawo, jako nie-prawnik się na tym nie znać (inna już sprawa, czy powinieneś się na ten temat wypowiadać, ale to już wyłącznie twoja sprawa).
Natomiast rażą tego typu wypowiedzi, w przypadku spraw (wydawałoby się!!!) podstawowych dla policjanta np. jak powinien się zachować w przypadku jaki podałeś, w poście z (Sob Paź 25, 2003 16:44), cytuję:
„tutaj nie ma co sie spierac bo i tak na końcu o tym co jest ważne a co nie jest zdecyduje sąd.
jednak jako policjant wiedząc że przestepca-rozbójnik jest duzym silnym kickboxerem i ma zamiar przebic sie przez usiłujące go zatrzymac siły policyjne w ilości dwóch patrolowych bez chwili namysły wyciagnąłbym broń i zagroził jej użyciem..
ciekawe jak do tego podszedł by sąd gdybym musiał go postrzelić...w końcu nie dysponował żadną bronią ani nożem ani innym niebezpiecznym narzedziem...”. Dlaczego czytając tę wypowiedź można odnieść wrażenie, że nie znasz obowiązujących cię przepisów? – już tłumaczę (dla jasności wypunktowuję):
1. Zastanawiasz się jak by twoje zachowanie ocenił sąd. W sytuacji, jak opisałeś już nie ma czasu na zastanawianie się – po prostu trzeba działać. To tak jakbyśmy dyskutowali o regułach ruchu drogowego i ktoś by napisał: „jadę samochodem, widzę że z prostopadłej drogi przede mną wyjeżdża tir, jadę dalej i wjeżdżamy w siebie, ciekawe jak by to ocenił sąd?”
2. Jak by ocenił? – ano zgodnie z obowiązującym prawem ( czyli odpowiednio procedury regulujące zachowania policjantów w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia lub kodeks drogowy w moim przykładzie ) i biorąc pod uwagę orzecznictwo (wbrew temu co twierdzisz). Bo sędziowie podlegają konstytucji i ustawom.
3. Czy można jednoznacznie ocenić jak powinien zachować się policjant i odpowiednio kierowca w podanych przykładach? czyli inaczej mówiąc jaki by był wyrok sądu – przypominam sądy orzekają na podstawie ustaw – cały system naszego prawa opiera się na założeniu, że można ustalić w KONKRETNYM PRZYPADKU jak powinno wyglądać zachowanie zgodne z prawem. Czyli tak można przewidzieć jak by orzekł sąd, ale tylko jeżeli by te przykłady uszczegółowić – co do kierowcy – nie wiadomo, w szczególności czy były światła, a jak nie to czy znaki lub z której strony kto nadjeżdżał. Co do policjanta, to również przykład jest zbyt ogólny – ale powtarzam, gdyby go dostatecznie go uszczegółowić nie powinno być wątpliwości co do oceny sądu...
Dobra, kończę tę orkę na ugorze... Mam nadzieję, że ktokolwiek mnie zrozumiał, bo nie mam wątpliwości drogi Cougarze, że ta cała wymiana zdań wynika z tego, że ja mówię o czym innym, a ty o czym innym. I po prostu wzajemnie przypisujemy swoim wypowiedziom znaczenie, którego one nie miały w intencji autora. O czym przekonam się, z pewnością (po raz kolejny zresztą), czytając twoją następną replikę z zarzutami pod moim adresem... Tym optymistycznym akcentem kończę i pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do tego momentu, a w szczególności mojego tak wytrwałego, jak zaciekłego interlokutora - Cougara:)
Kolejny problem polega na tym, że już zupełnie nie wiem jak mam pisać, z uwagi na fakt, że na forum są zarówno prawnicy, jak i nie prawnicy. Gdy nie będę używał terminologii powszechnie przyjętej w naukach prawnych, prawnicy będą się przyczepiali (i słusznie), że mówię nieściśle. Z kolei gdy będę używał słownictwa prawniczego nie-prawnicy nie zrozumieją, zrozumieją opacznie, wezmą za oszołoma, a ci którzy już w ogóle są pozbawienie jakiejkolwiek wiedzy prawniczej uznają, że coś im w tym wszystkim śmierdzi. Pogodzenie, tych dwóch sprzeczności wymaga pisania niezmiernie długich elaboratów ( bo język prawniczy, jak każdy język specjalistyczny zresztą, służy właśnie po to żeby ułatwić, uprościć i skrócić przekaz pewnych informacji, pozwalając uniknąć obszernej kazuistyki), do czego też z wielką niechęcią przystępuje...
Ale do rzeczy – drogi Cougarze, naprawdę nie jestem w stanie stwierdzić, czy znasz obowiązujące w policji procedury zachowań w określonych sytuacjach, czy nie. Fakt, że pracujesz w policji, niewątpliwie przemawia za tym, że je znasz. Natomiast czytając twoje wypowiedzi, można odnieść wrażenie zgoła przeciwne. Precyzując (ponieważ prosiłeś o dosadne stwierdzenia) takie – że nie masz pojęcia o prawie. Nie razi to jeszcze tak bardzo w kwestiach nie związaną z pracą w policji – prosisz o przykłady proszę bardzo – post z Pon Paź 27, 2003 15:37 „MOŻESZ SIE POWOŁYWAC ALE U NAS NIE OBOWIĄZUJE PRAWO PRECEDENSU I SĄD ZAWSZE OCENIA SPRAWĘ NIEZAWIŚLE I WYROK MOŻE BYC RÓZNY MIMO ŻE SPRAWA PODOBNA..DLATEGO NAPISAŁEM WSZYSTKO ZALEZY OD SĄDU.
a moze tak nie jest ??” – no w tym problem, że nie do końca! o czym zresztą pisał, post przed tobą, Stern (post z Pon Paź 27, 2003 11:00). A dodam, że Stern jest doktorantem prawa, i to bynajmniej nie na byle jakim uniwersytecie, więc chyba wie, co mówi. Jak widzisz, nikt twojego postu, w którym by można zakwestionować każde jedno stwierdzenie, nie skomentował, bo masz prawo, jako nie-prawnik się na tym nie znać (inna już sprawa, czy powinieneś się na ten temat wypowiadać, ale to już wyłącznie twoja sprawa).
Natomiast rażą tego typu wypowiedzi, w przypadku spraw (wydawałoby się!!!) podstawowych dla policjanta np. jak powinien się zachować w przypadku jaki podałeś, w poście z (Sob Paź 25, 2003 16:44), cytuję:
„tutaj nie ma co sie spierac bo i tak na końcu o tym co jest ważne a co nie jest zdecyduje sąd.
jednak jako policjant wiedząc że przestepca-rozbójnik jest duzym silnym kickboxerem i ma zamiar przebic sie przez usiłujące go zatrzymac siły policyjne w ilości dwóch patrolowych bez chwili namysły wyciagnąłbym broń i zagroził jej użyciem..
ciekawe jak do tego podszedł by sąd gdybym musiał go postrzelić...w końcu nie dysponował żadną bronią ani nożem ani innym niebezpiecznym narzedziem...”. Dlaczego czytając tę wypowiedź można odnieść wrażenie, że nie znasz obowiązujących cię przepisów? – już tłumaczę (dla jasności wypunktowuję):
1. Zastanawiasz się jak by twoje zachowanie ocenił sąd. W sytuacji, jak opisałeś już nie ma czasu na zastanawianie się – po prostu trzeba działać. To tak jakbyśmy dyskutowali o regułach ruchu drogowego i ktoś by napisał: „jadę samochodem, widzę że z prostopadłej drogi przede mną wyjeżdża tir, jadę dalej i wjeżdżamy w siebie, ciekawe jak by to ocenił sąd?”
2. Jak by ocenił? – ano zgodnie z obowiązującym prawem ( czyli odpowiednio procedury regulujące zachowania policjantów w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia lub kodeks drogowy w moim przykładzie ) i biorąc pod uwagę orzecznictwo (wbrew temu co twierdzisz). Bo sędziowie podlegają konstytucji i ustawom.
3. Czy można jednoznacznie ocenić jak powinien zachować się policjant i odpowiednio kierowca w podanych przykładach? czyli inaczej mówiąc jaki by był wyrok sądu – przypominam sądy orzekają na podstawie ustaw – cały system naszego prawa opiera się na założeniu, że można ustalić w KONKRETNYM PRZYPADKU jak powinno wyglądać zachowanie zgodne z prawem. Czyli tak można przewidzieć jak by orzekł sąd, ale tylko jeżeli by te przykłady uszczegółowić – co do kierowcy – nie wiadomo, w szczególności czy były światła, a jak nie to czy znaki lub z której strony kto nadjeżdżał. Co do policjanta, to również przykład jest zbyt ogólny – ale powtarzam, gdyby go dostatecznie go uszczegółowić nie powinno być wątpliwości co do oceny sądu...
Dobra, kończę tę orkę na ugorze... Mam nadzieję, że ktokolwiek mnie zrozumiał, bo nie mam wątpliwości drogi Cougarze, że ta cała wymiana zdań wynika z tego, że ja mówię o czym innym, a ty o czym innym. I po prostu wzajemnie przypisujemy swoim wypowiedziom znaczenie, którego one nie miały w intencji autora. O czym przekonam się, z pewnością (po raz kolejny zresztą), czytając twoją następną replikę z zarzutami pod moim adresem... Tym optymistycznym akcentem kończę i pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do tego momentu, a w szczególności mojego tak wytrwałego, jak zaciekłego interlokutora - Cougara:)
W temacie: Grappling Krakow - treningi wakacyjne
Ponad rok temu
Marchew, to podaj mi jak mam ci przesłć tę listę, pozdrawiam - wiktor
W temacie: Zgodne z prawem...
Ponad rok temu
Stern - dzięki za prywatną wiadomość, pomysł bardzo interesujący - niestety nie mogę pisać prywatnych widomosci, a nie mogą odczytać Twojego nr gg...). W związku z czym proszę Cię o kontakt mailowy (wiktor.p@wp.pl). Dzięki i pozdrawiam!
ad. Cougar - szczerze to nie rozumiem Twojego świętego oburzenia na mnie... Bo ile dobrze zrozumiałem(wybacz ale miejscami Twoja wypowiedź jest troszkę chaotyczna) to imputujesz mi rzeczy od których jestem daleki... W szczególności, bez wdawania się w szczegóły, jestem za szerokimi uprawnieniami policji do użycia broni palnej (no może nie aż takimi jak w Ameryce ). Również nie kwestionuję Twoich umiejętności walki wręcz czy posługiwania się bronią(bo niby na jakiej podstawie maiałbym to robić?). Co do znajmości przez Ciebie ragualminów - to sądziłem po wypowiedziach... A co do tego czy się uspokoiłem - to Boże! raczej sie nie zapowiada żebyś do mnie miał strzelać okładać tonfą, ciosami karate czy inną krav magą(przynajmniej na służbie)-bo po pierwsze jestem miłującym porządek prawny obywatelem , a po drugie mieszkamy na przeciwnych krańcach polski (choć nie ukrywam, że czasami jeżdzę do Gdańska :wink: )... A tak poważnie - uważam że będąc policjantem warto te regulaminy, choćby ze względów pragmatycznych - nawet jeżeli nie ma się zamiaru ich stosować w praktyce, to nie zaszkodzi zawsze wiedzieć jak powinno się było zachować (jeżeli wiesz o co mi chodzi :wink: ...). To tak jak będąc kierowcą lepiej znać kodeks drogowy, choćby na wypadek gdy jedzie za nami radiowóz... :wink: Tym bardziej, że kryminaliści teraz coraz lepiej orientują się w prawie, mają także adwokatów. Sam pewnie wiesz, że wytyka się policjantom każdy błąd przy zatrzymaniu, obezwładnieniu itd.). Stąd dziwi mnie Twoja beztroska ale możesz mi wierzyć, że nie było moja intencją Cię urazić... Pozdrawiam i życzę sukcesów w pracy
ad. Cougar - szczerze to nie rozumiem Twojego świętego oburzenia na mnie... Bo ile dobrze zrozumiałem(wybacz ale miejscami Twoja wypowiedź jest troszkę chaotyczna) to imputujesz mi rzeczy od których jestem daleki... W szczególności, bez wdawania się w szczegóły, jestem za szerokimi uprawnieniami policji do użycia broni palnej (no może nie aż takimi jak w Ameryce ). Również nie kwestionuję Twoich umiejętności walki wręcz czy posługiwania się bronią(bo niby na jakiej podstawie maiałbym to robić?). Co do znajmości przez Ciebie ragualminów - to sądziłem po wypowiedziach... A co do tego czy się uspokoiłem - to Boże! raczej sie nie zapowiada żebyś do mnie miał strzelać okładać tonfą, ciosami karate czy inną krav magą(przynajmniej na służbie)-bo po pierwsze jestem miłującym porządek prawny obywatelem , a po drugie mieszkamy na przeciwnych krańcach polski (choć nie ukrywam, że czasami jeżdzę do Gdańska :wink: )... A tak poważnie - uważam że będąc policjantem warto te regulaminy, choćby ze względów pragmatycznych - nawet jeżeli nie ma się zamiaru ich stosować w praktyce, to nie zaszkodzi zawsze wiedzieć jak powinno się było zachować (jeżeli wiesz o co mi chodzi :wink: ...). To tak jak będąc kierowcą lepiej znać kodeks drogowy, choćby na wypadek gdy jedzie za nami radiowóz... :wink: Tym bardziej, że kryminaliści teraz coraz lepiej orientują się w prawie, mają także adwokatów. Sam pewnie wiesz, że wytyka się policjantom każdy błąd przy zatrzymaniu, obezwładnieniu itd.). Stąd dziwi mnie Twoja beztroska ale możesz mi wierzyć, że nie było moja intencją Cię urazić... Pozdrawiam i życzę sukcesów w pracy
W temacie: Zgodne z prawem...
Ponad rok temu
Stern - dzięki za prywatną wiadomość, pomysł bardzo interesujący - niestety nie mogę pisać prywatnych widomosci, a nie mogą odczytać Twojego nr gg...). W związku z czym proszę Cię o kontakt mailowy (wiktor.p@wp.pl). Dzięki i pozdrawiam!
ad. Cougar - szczerze to nie rozumiem Twojego świętego oburzenia na mnie... Bo ile dobrze zrozumiałem(wybacz ale miejscami Twoja wypowiedź jest troszkę chaotyczna) to imputujesz mi rzeczy od których jestem daleki... W szczególności, bez wdawania się w szczegóły, jestem za szerokimi uprawnieniami policji do użycia broni palnej (no może nie aż takimi jak w Ameryce ). Również nie kwestionuję Twoich umiejętności walki wręcz czy posługiwania się bronią(bo niby na jakiej podstawie maiałbym to robić?). Co do znajmości przez Ciebie ragualminów - to sądziłem po wypowiedziach... A co do tego czy się uspokoiłem - to Boże! raczej sie nie zapowiada żebyś do mnie miał strzelać okładać tonfą, ciosami karate czy inną krav magą(przynajmniej na służbie)-bo po pierwsze jestem miłującym porządek prawny obywatelem , a po drugie mieszkamy na przeciwnych krańcach polski (choć nie ukrywam, że czasami jeżdzę do Gdańska :wink: )... A tak poważnie - uważam że będąc policjantem warto te regulaminy, choćby ze względów pragmatycznych - nawet jeżeli nie ma się zamiaru ich stosować w praktyce, to nie zaszkodzi zawsze wiedzieć jak powinno się było zachować (jeżeli wiesz o co mi chodzi :wink: ...). To tak jak będąc kierowcą lepiej znać kodeks drogowy, choćby na wypadek gdy jedzie za nami radiowóz... :wink: Tym bardziej, że kryminaliści teraz coraz lepiej orientują się w prawie, mają także adwokatów. Sam pewnie wiesz, że wytyka się policjantom każdy błąd przy zatrzymaniu, obezwładnieniu itd.). Stąd dziwi mnie Twoja beztroska ale możesz mi wierzyć, że nie było moja intencją Cię urazić... Pozdrawiam i życzę sukcesów w pracy
ad. Cougar - szczerze to nie rozumiem Twojego świętego oburzenia na mnie... Bo ile dobrze zrozumiałem(wybacz ale miejscami Twoja wypowiedź jest troszkę chaotyczna) to imputujesz mi rzeczy od których jestem daleki... W szczególności, bez wdawania się w szczegóły, jestem za szerokimi uprawnieniami policji do użycia broni palnej (no może nie aż takimi jak w Ameryce ). Również nie kwestionuję Twoich umiejętności walki wręcz czy posługiwania się bronią(bo niby na jakiej podstawie maiałbym to robić?). Co do znajmości przez Ciebie ragualminów - to sądziłem po wypowiedziach... A co do tego czy się uspokoiłem - to Boże! raczej sie nie zapowiada żebyś do mnie miał strzelać okładać tonfą, ciosami karate czy inną krav magą(przynajmniej na służbie)-bo po pierwsze jestem miłującym porządek prawny obywatelem , a po drugie mieszkamy na przeciwnych krańcach polski (choć nie ukrywam, że czasami jeżdzę do Gdańska :wink: )... A tak poważnie - uważam że będąc policjantem warto te regulaminy, choćby ze względów pragmatycznych - nawet jeżeli nie ma się zamiaru ich stosować w praktyce, to nie zaszkodzi zawsze wiedzieć jak powinno się było zachować (jeżeli wiesz o co mi chodzi :wink: ...). To tak jak będąc kierowcą lepiej znać kodeks drogowy, choćby na wypadek gdy jedzie za nami radiowóz... :wink: Tym bardziej, że kryminaliści teraz coraz lepiej orientują się w prawie, mają także adwokatów. Sam pewnie wiesz, że wytyka się policjantom każdy błąd przy zatrzymaniu, obezwładnieniu itd.). Stąd dziwi mnie Twoja beztroska ale możesz mi wierzyć, że nie było moja intencją Cię urazić... Pozdrawiam i życzę sukcesów w pracy
W temacie: Zgodne z prawem...
Ponad rok temu
fuck! porąbały mi się cytaty!!! - wybaczcie to moje pierwsze kroki na forum...
-
Jakie feromony moglibyście polecić?
- 2 tygodni temu
-
Tabletki Penilarge
- 4 tygodni temu
-
Brak ochoty na seks po treningu
- Miesiąc temu
-
Witam wszystkich
- Miesiąc temu
-
Meltamin - Odchudzanie
- Miesiąc temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- Miesiąc temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Nicotinon - Pozbywanie sie Palenia
- 2 miesiące temu
-
Zdalna księgowość dla małej firmy.
- 4 miesiące temu
-
Najlepsza kawa w Olsztynie - gdzie?
- 4 miesiące temu