Skocz do zawartości


budo_esen

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy

Ponad rok temu

no tak, ale z drugiej strony wielu krojacych napada jedynie na slabych. na silniejszego sie boja. a co do swoich to fakt: wiele razy jak ktos chcial mi w*** to nagle wszyscy moi kumple "przypadkiem" gdzies tam se poszli

W temacie: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy

Ponad rok temu

Też miałem całkiem niedawno sytuacje z której wybrnąłem bez bicia. Stoje sobie z kumpela na dworcu w żarach w kolejce do kiosku. Wiadomo, wszyscy wracali z Woodstocku to tłum ze przejść sie nie dało a kolejka wieeellkaa. Już jedna osoba przede mną tylko i podchodzi jakiś gość i grzecznie prosi żeby mu butelke wody kupić. Mówie: spoko stary daj kase to ci kupie. Po chwili przychodzi jakiś inny i gada władczym głosem
- Kup mi fajki - podaje 5 zl
Ja mu ze nie, a on:
_Ostatni raz mowie, kup mni fajki
I znowu grzecznie, ale stanowczo nie
Poszedł gdzieś. Ja kupilem dla siebie rzeczy i dla tego wczesniejszego goscia i zmierzam do swoich. A tu stoi ten gość. i pyta lekko podpitym glosem
-Czemu mi fajek nie kupiles - i w tym momencie zaklada mi reke na szyje. Jeden ruch reki i reka sama odpadla i mowie
- BO sie do mnie zle odnosiles
A on:
-Co ty myslisz ze jak trenujesz boks to taki kozak jestes
. Mysle se skas mu sie wzial boks, bo trenuje zapasy. Przy*** w tym tlumie to do domu wroce po trzech dniach [pelno policji bylo]. Spokojnie Ominalem go i poszedlem w swoja strone. Nic wiecej nie gadal. Napisalem to odnosnie wczesniejszego postu: ze pokazanie braku strachu i stanowczych gestow niekiedy dziala cuda

W temacie: Zapasy a ulica (?)

Ponad rok temu

czyli jezeli bede trenowal to powiedzmy w czasie krojenia [mnie] bede sie mogl spokojnie obronic. chodzi mi o walke bez zadnych akcesorjow. w chorzowie, swietochlowicach nie widzialem zeby byly walki na noze itp. no chyba ze idzie ekipa na ekipe ale w takie cos sie nie bawie

W temacie: Paranoje na ulicy...

Ponad rok temu

Ja już sie przyzwyczailem. Jak chodze po mscie to podswiadomie skanuje wszystkich potencjalnych zuli. Jak mi sie jakis nie podoba [czyt. moze mnie skroic, ew. tylko maly wpierdol ] to zbieram sily psychiczne i pre do przodu. Moja recepta jest taka zeby wygladac na strasznei wkurwionego. Na pewno nie zapyta >>masz zeta?<< a jak zapyta to trudno probowales. Zawsze mozna ewakułowac sie po kumpli.

p.s. Polskie włądze podwyzszaja wiek do prawka a potem sie dziwia ze tyle jest krojonych osob.

"Polska, kraj w ktorym żyje... tfu gnije" Fokus

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025