Skocz do zawartości


budo_carpediem

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Ponad rok temu

Chodzilo mi o dobro okreslalne przez przyjete przez nas ogolne zasady moralne. Dyskusja nt natury czlowieka juz za bardzo odstaje od glownego tematu, a z doswiadczenia wiem, ze rozmowa o tym nie doprowadzi do wyraznego podsumowania. Tego watku nie ma sensu kontynuowac. Dowiedzialem sie odpowiedzi na moje pytania i jak czas pozwoli to reszty dowiem sie na seminarium ;-)

Pozdrawiam

W temacie: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Ponad rok temu

[quote name="budo_wyborowa"]@CarpeDiem...

z tego co piszesz wnioskuje, ze poszukujesz i miksujesz rozne rzeczy, ktore uwazasz za przydatne w treningu. To jest generalnie dobry kierunek i chyba to miales na mysli piszac CROSS... trening... ale trening przekrojowy to cos innego niz crossfit. [/quote]

Tak, lubie roznorodnosc Cross TRENINGU. Rozwianie moich watpliwosci dzieki Twojej interwencji w roznicy pomiedzy nim a cross fitem potwierdzilem w poprzednim poscie ;-)


[quote]
Caly trick z crossfit polega na tym, ze ludzie "dostaja cos za darmo". A tymczasem sa czescia wielkiego, dobrze krecacego sie biznesu, tylko, ze tego zupelnie nie widza. To najbardziej wyrafinowana i skutecznya taktyka sprzedazy.

Piszac o treningu atletycznym nie ma sensu sie wzorowac na gosciach, ktorzy funkcjonuja na zasadzie internetowego guru - tak jak Ross (rosstraining.com) czy wspomniany przez Ciebie BJ Penn (tego goscia masz na mysli) - chociaz obydwoje reprezentuja cos innego. [/quote]

Wystarczy miec wiedze nt kolejnosci planowania cwiczen w jednostce treningowej i z perspektywy instruktora nie sa az tak niebezpieczne jak prorokujesz. Calkowite pokladania wiary w internetowych guru zawsze wychodzi bokiem, ale warto sledzic ich poczynania i przemycac nowe cwiczenia do swoich treningow. Wiadomo, ich programy maja byc z zalozenia dla mas, ale kazdy z nich ma inny priorytet ksztaltowania okreslonej cechy w swoim programie. Wychodze z zalozenia, ze te osoby posiadaja pewne doswiadczenie i odgorne ingnorowanie ich porad, za ktore nic nie placisz przegladajac filmik na youtubie czy czytajac bloga, jest niewlasciwe. Trzeba szukac w ludziach dobra ;-)

[quote]
Moj kierunek dzialania, promowania wiedzy i umiejetnosci treningowych, dotyczacy ogolnie pojetego treningu kondycyjnego to system, ktory funkcjonuje w profesjonalnym hokeju, futbolu, tenisie, boskie, koszykowce, siatkowce, etc.
To nazwiska takie jak Jeremy Frisch, Mike Kadar, Peter Twist, czy Brad Stoffers, z ktorym utrzymuje regularny kontakt.
(...)
Mysle, ze to jedyny sensowny kierunek. Ale... i to jest kolejne istotne zalozenie... zakladam, ze moge sie mylic, wiec sprawdzam, dyskutuje, konfrontuje, rekapituluje i poprawiam swoj proces.


[/quote]
Takim kierunkiem powinien podazac kazdy instruktor.

[quote]
Zacytuje na koniec zdanie z ksiazki Petera Twista, o treningu szybkosci, ale mysle, ze to w ogolnosci calego treningu dotyczy. Liczy sie jakosc.
"Training should emphasize quality over quantity. Don't confuse the most physically exhausting workout with the best workout".[/quote]
[/quote]

Z tym zdaniem sie zgadzam jak najbardziej, ale z ksztaltowaniem szybkosci to roznie bywa... Moze w malym % uda sie poprawic, ale ze wzgledu na uwarunkowania genetyczne siebie nie przeskoczysz. Nie wiem jak sie ma sprawa do czasu reakcji (refleksu), ale podejrzewam ze podobnie. Nie znaczy to, ze nie warto cwiczenia na to pomijac, ale nalezy zaznaczyc ze jest pare roznic w ksztaltowaniu w/w od jakosciowego treningu wytrzymalosci/sily/mocy.

W temacie: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Ponad rok temu

Ustalmy moze co to jest CROSSsfit...

To amerykanska firma powstala w 2000 roku, ktora licencjonuje silownie na terenie Stanow i certyfikuje instruktorow. Kurs sie robi w weekend. Komentarz do tego jest zbyteczny.
Firma udostepnia darmowy content z cwiczeniami - daje gotowce z cwiczeniami.
Dookola tego zbudowana zostala duza spolecznosc internetowa, ktora jest aktywizowana "nowymi" programami treningowymi, zawierajacymi elementy rywalizacji miedzy cwiczacymi i mobilizujace to osiagniecia "personal best" - spory faktor motywacyjny.


ok, moj blad z tym co nazywamy cross fitem

Do tego organizowane sa crossfit games, ktore marketingowo wspiera Reebok, produkujac do tego sprzet. Spolecznosc jest duza, a chcac robic programy crossfit, trzeba miec jakies minimum sprzetowe, ktore obstawia Reebok - ostatecznie majac duzy i pewny rynek zbytu, ktorego nie mial jeszcze kilka lat temu.
Proponowane zestawy cwiczen robione zupelnie przypadkowo, a cel tego treningu jest taki jak opisalem.
Ponizej filmik, ktory ten caly geszeft obrazuje - robione na czas martwy ciag - piec razy, i "padnij - powstan" razy 10 w pieciu setach. Technika jednego i drugiego cwiczenia - katastrofa - bo wiadoma sprawa robi sie na czas wiec sztuka sie liczy. O ile burpees daja w tylek to martwy ciag robiony w ten sposob daje w plecy. Przeciazenia i kontuzje tylko czekaja. Przerw wypoczynkowych w tym zestawie brak, presja czasu wymusza kontynuacje wysilku. Albo przerwa jest wymuszona odmowa organizmu do kontynuowania wysilku.
http://www.youtube.c...feature=related

Cwiczenia robione sa "w trupa", wiec to nie jest zaden "high intesity training" tylko zajezdnia, ktora najlepiej widac na koncu tego filmiku.

wlasciwie od drugiej serii wyskok w gore z klasnieciem nad glowa jest juz rzecza calkiem umowna, a tempo cwiczenia wyglada na rehabilitacje.


Niektorym wlasnie chodzi tylko o zajezdzalnie. Zweryfikuja swoje poglady jak zaczna sie pietrzyc kontuzje. Burpees z MC ciekawe jakiemu celowi ma sluzyc oprocz rozwalania plecow.

Popularnosc crossfit wynika z tego, ze dostaje sie gotowce i nie trzeba wlaczac myslenia, a spolecznosciowy charakter tej strategii zwieksza grono zwolennikow. Przydatnosc tego treningu jako support do sportow walki jest wynikien kampanii marketingowej, a nie wynikow. Szybkosc, sila eksplozywna, koordynacja sa w tym treningu bezwzglednie zarzynane. Po kilku sezonach takiego cwiczenia, mozliwosc wykonania cwiczenia na wysokiej intensywnosci jest juz niemozliwa. Dziala to na podobnej zasadzie, jak ciezarowiec nie jest w stanie przebiec jednego odcinka 400m na biezni. Ma taka kape jakby przebiegl maraton.

Cwiczac w taki sposob jak podales w linkach powyzej to rowniez nie wroze rozowej przyszlosci. Pod katem sportow walki tez nieprzydatne. Ale na szczescie nie wszystkie programy CF sa takie i mozna wybrac cos sensownego jako uzupelnienie treningu. Jak ktos bierze wszystko jak leci bez myslenia, to juz problem tej osoby.

Spartakus workout - to podobna strategia jak crossfit, tutaj zamiast zaciecia militarnego jest lajtowy sznyt podparty mitem przygotowujacego sie do walki gladiatora. W Szwajcarii to poszlo w kierunku zumby - produkuja specjalne ekologiczne, drewniane sztangi. Spartakus jes popularny wsrod kobiet i gejow (prosze mnie o nic nie posadzac - to jest tylko socjologiczna obserwacja szwajcarskiego rynku).
oto link
https://www.facebook...142543672507429
Podobnie jak crossfit - sa treningowe gotowce, community i Spartakus Ultimate Challange.
Nie mozna tego powaznie traktowac.

Zbyt surowa ocena. Oddzielajac opakowanie marketingowe od tresci, po drobnych modyfikacjach uwazam, ze jednak moze byc przydatny dla adepta sportow walki. Jak wczesniej wspomnialem - zalezy od oczekiwanego celu i umiejscowieniu w okresie treningu. Fakt, ciagle jest to bardziej fitnes niz specjalistyczny trening, ale czego oczekujecie za darmo? Nie bede trzymac sie betonowo wersji, ze Spartacus jest najlepszy, jednak trzeba przyznac Funkowi, ze ma sporo ciekawych pomyslow i wybiera ogolnie dobre cwiczenia.

Zeby wejsc w trening to naprawde wystarczy sensownie ulozony trening obwodowy plus bieganie i cudow nie ma co wymyslac. Jak sie juz cwiczy regulanie min.2-3 sezony po 2-3 razy w tygodniu to pora pomyslec o sensownie zorganizowanym treningu, gdzyz wtedy oszczedza sie czas i w mozna oczekiwac rezultatow w okreslonym czasie.
Ale do tego potrzebna jest wiedza i umiejetnosci, ktore nie beda serwowac gotowych rozwiazan, tylko budowac programy dostosowane do indywidualnych potrzeb i oczekiwan cwiczacego, w kontekscie sportow walki. Ani Spartakus ani crossfit nie jest w stanie tego zapewnic.

To jest prawda.

Ja mowie o powaznym, zorganizowanym, dostosowanym do inywidualnych potrzeb i mozliwosci treningu atletycznym, ktory wspomaga sporty walki. A na poziomie mistrzowskim, kiedy ma sie juz ustabilizowana technike w walce, jest praktycznie jedyny trening jakiemu sie maxymalnie poswieca budujac forme.
Droga do tego momentu tez prowadzi przez wlasnie tak pojety trening.


Rozumiem, chcialem poznac Twoje zdanie o tych dwoch (CF i Spartacus) w kontekscie trenujacych SW. Patrze na to z innej strony, bo jednak wiekszosc trenujacych sporty walki nie mysli o poziomie mistrzowskim i trenuje te 2-3 razy w tygodniu bez oddzielnych jednostek treningowych na budowanie formy w taki sposob. Jakas czesc osob wspomaga ogolnie pojeta silownia, ale wiekszosc nawet nie zwraca uwagi na wspomniana przez Ciebie periodyzacje procesu treningowego. Trening jak trening, spocic sie i zmeczyc, zeby w domu nie siedziec - i raczej taki jest wyjsciowe zalozenie wiekszego % trenujacych niz powazne podejscie z zaangazowaniem do pracy nad swoim cialem. Ile znasz osob w wiekszej ilosci - takich, ktorzy latami nie odpuszczaja czy takich, ktorzy po tych paru miesiacach/latach rezygnuja tak na prawde bez wyraznego powodu (na zasadzie znudzilo mi sie)?

Pozdrawiam

W temacie: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Ponad rok temu

Nie to na CF robi się to co robił Penn. CF jest wtórny to co oferuje to mieszanka metod co najmniej z przed 40 lat. Ładnie opakowana i podana gawiedzi jak coś odkrywczego. Zawodowcy różne metody łączą od lat. Rożnica polega na tym że wiedzą jak albo ten co ich prowadzi wie jak. Pan z CF musi to sprzedać przeciętnemu BigMacowi więc wywala całą teorie.


vide Kettlebells i prawda objawiona przez Pavela. Z drugiej strony spojrz na kraj BigMacow i powiedz czy jest to dla Ciebie dziwne (mam na mysli strone marketingowa)? Wlasciwie niefortunnie wrzucilem trening Penna do wora z CF. Raczej obwodowy i CF to takie same ziemniaki w jednym worku. Mam nadzieje, ze rozumiecie o co mi chodzi ;-)

Cieszy mnie to że Spartakus na ciebie podziałał ale pomyśl jakie miał byś efekty gdyby był to trening specjalistyczny skrojony na miarę. Spartakus by się schował po tygodniu.


Na sama mysl zacieralbym rece, ale trening specjalistyczny jest:
- trudniej dostepny
- drozszy
- wymaga instruktora specjalisty

Duzym plusem Spartacusa jest darmowy i latwy dostep. Kazdy trenujacy ze srednim stazem z ciezarami, nie powinien miec problemow z poprawnym wykonaniem wiekszosci cwiczen. Trzeba tylko samemu dostosowac obciazenie. Dla kogos, kto trenuje dla siebie bez marzen o zawodowstwie, jest calkiem dobra opcja. Lubie testowac rozne programy treningowe i sprawia mi to frajde. A profesjonalni sportowcy maja inne cele i fundusze na specjalistow.

W temacie: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Ponad rok temu

Spartakus trening, podobnie jak crossfit ignoruja zupelnie cos co w sportowym treningu nazywa sie periodyzacja. Polega to na tym, ze narzuca sie z gory czas trwania cwiczen (czemu 1 min, a nie 45 sek), dlugosc "mikrocyklu" (czemu 4 tygodnie, a nie na przyklad 6). Odpowiedz jest oczywiscie "teoretycznie" uzasadniona, ale mimo to pomija calkowicie indywidualne parametry zawodnika - wiek, plec, waga, staz treningowy, stopien wytrenowania, aktualna faze przygotwan treningowych czy wreszcie przydatnosc cwiczen pod katem dyscypliny.


Biorac pod lupe przygotowania zawodnika do startu w zawodach jest w tym duzo racji. Periodyzacja procesu treningowego w takim przypadku sklada sie z ustalonych okresow czasu, w ktorych kolejno ksztaltuje sie dana ceche motoryczna. Jednak program Spartacus nie jest przeznaczony do tego celu i dla tych ludzi. Posiada zalozenia zbiezne z cross fitem - przekrojowosc (wszechstronnosc) cwiczen, ktore zwieksza sile i wytrzymalosc. Prowadzac zawodnika nie posluzylbym sie tym programem w okresie przedstartowym, ale sam korzystalem ze Spartacusa kiedy chcialem odnowic forme po dluzszym zastoju. Druga sprawa: duzo osob korzysta tylko z video-instruktarzowek Funka Robertsa, nie czyta poradnikow i nie slucha mowy wstepnej przed prezentacja cwiczen (a mowi praktycznie o dwoch rzeczach na kazdym klipie: o rzezbie miesni i o dokladnym wykonywaniu cwiczen). W poradniku sa zawarte wskazowki do zindywidualizowania programu: dobor ciezaru, czas cwiczen, plec itd. Niestety wiele osob ogranicza sie jedynie do ogladania cwiczen i kopiowania na swoim treningu bez bazy teoretycznej. Mam na mysli oczywiscie caly czas 4 tygodniowy program.

Nie twierdze, ze idea treningu spartakusa jest zla, to samo dotyczy crossfit. Nie twierdze, ze ten trening nie dziala - bo dziala. Twierdze natomiast, ze obydwie strategie sa maloprzydatne jako fizyczne przygotowanie do sportow walki. Obydwie strategie (Spartakus i crossfit) sa formami treningu silowego, wiele cwiczen promowanych jest dobrych i bardzo dobrych. Natomiast forma w jakiej sa sprzedawane jest calkowicie dla sportow walki bezuzyteczna a w wielu wypadkach wrecz szkodliwa.
Przyklad - wykonywanie laczonych cwiczen - martwy ciag (zadana kazdemu ilosc powtorzen i obciazenia) i burpees ("padnij powstan"), zadana ilosc serii i wszystko robione jest na czas, ktory sie mierzy i kazdy ma swoj "indywidualny" wynik. Cel jest niby jasny - "bycie lepszym", ale powiedz ciezarowcowi, ze bedzie robil martwe ciagi na czas na treningu. Kompletna bzdura. Pomijam kolekny aspekt, bardzo wazny - robienie martwego ciagu szybko i na czas, w narastajacym zmeczeniu, na zadana ilosc. Ten trening staje sie po prostu nie tylko nie przydatny ale tez niebezpieczny.


Potwierdzam - ten trening działa. Tylko jak zawsze diabel tkwi w szczegolach. Dziala na co? Dziala na zwiekszenie mocy (sily eksplozywnej) i wytrzymalosci. A podstawowa kwestia jest czy zwiekszenie tych cech jest priorytetem. Potwierdzam rowniez, ze promowane cwiczenia naleza do grupy dobrych i bardzo dobrych. Akurat nie pamietam, odwolujac sie do twojego przykladu, zeby wystapilo cwiczenie martwego ciagu w spartacusie, ale rozumiem o co tobie chodzi. Mi sie osobiscie nie podoba stacyjny trening, w ktorym wielokrotnie przeplata sie cwiczenia plyometryczne z typowymi zażynaczami (brzuszki, pompki, przysiady itd) oraz cwiczeniami na czucie wewnetrzne (core muscles). Same cwiczenia sa dobre, ale ich uklad jest zwiazany z ryzykiem kontuzji. Przyklad - w 3 tygodniu jako 10te cwiczenie sa lyzworolki (odbicia na boki jednonoz z przenoszeniem nogi zakrocznej na zewnatrz bez kontaktu z podlozem). Pozniej caly 2gi i 3ci obwod, konczac lyzworolkami. Takich baboli jest calkiem sporo. Sam Spartacus moze byc przydatny do sportow walki, gdy glownym problemem jest szybkie odciecie tlenu przy sparingach czy ogolnie brakach kondycyjnych. Pod warunkiem, ze ktos potrafi go (podobnie jak inne treningi cross fit) dostosowac do swoich parametrow.



Nie ma idywidualizacji treningu jak sie z gory ustala ilosc powtorzen, a nie ustala ilosc dla konkretnego cwiczacego. I i na koncu - jak sie robi 5 czy 10 serii cwiczen z obciazeniem, to "high intesity" jest tylko marketigowym haslem. Klient rusza sie jak mucha w smole, wszystko wykonuje niedbale, burpees wyglada ja czolganie sie - wyskok w gore (oderwanie stop od ziemi) jest juz tylko umowny, a klasniecie rekami gestem pijanego kibica. High intensity??? Jednym slowem doprowadzenie goscia do agonii ma byc ta "high intensity". Jak sie jest na trzesacych nogach i ledwo co konczy caly set cwiczen, to sie cwiczy agonie i trzesace nogi, a nie wysoka intensywnosc. Wysoka intensywnosc to jes submaksymalny i maksymalny wysilek. Jak choc troche ta intensywnosc spada to trzeba konczyc cwiczenie, a nie konczyc zadana serie. 3?? 5?? Max 10 sekund - to jest high intensity, w niektorych przypadkach 30 - 45 sekund, jesli trenujemy zdolnosci anaerobowe. Ale to sa cwiczenia dobrane ze wzgledu na zupelnie inne cele treningowe.
.


Sama prawda, ale tutaj obwinialbym instruktora, ktory tak prowadzi trening z klientem.



Podkresle jedno. Nie jestem przeciwnikiem treningu spartakusa, czy crossfit. Super ze tysiace ludzi cwicza. Mieszanie jednak tych treningow ze sportami walki to szkoleniowy blad.


Cross fit w tak opisanej przez Ciebie formie daje niepelny obraz. Aktualnie cross fit ustawilbym jako nazwe odmiany treningu, w ktorej krzyzuje sie rozne cwiczenia dla lepszego pobudzenia miesni. IMHO najwazniejszy jest dobor tych cwiczen, bo wielu zawodowych sportowcow wykonuje cross fity jako uzupelnienie swojego treningu (przykladowo BJ Penn wspomina w swojej ksiazce przyklady obwodowego treningu na polepszenie sily i wytrzymalosci, to nic innego jak cross fit).
Wlasciwie to samo pojecie cross fitu jest zbyt ogolne dla potrzeb tej dyskusji, trzeba dyskutowac na przykladach zeby to uproscic. Ze swojej strony polecam grappling circuit Randy'ego Coutura (->youtube )

Pozdr

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024