budo_kunichiro

Święta prawda. Mogę dodac w tym miejscu krótką historyjke. Na jednym z obozów letnich cięliśmy kataną tameshi. Nie było to proste zadanie ale okazało się, że dziewczynom poszło najlepiej!!!
D. Brunner sensej skomentował to później w podobny sposób - kobiety nie mają takich potrzeb udowadniania sobie czegokolwiek jak faceci....

Ucze sie na własnych błędach, bo lubię. Ale jak sam powiedziałes na powrót nigdy nie jest za póxno... pozdrawiam.

Hehe. Dzięki Szczepanie za cenne rady . Jednak charakter PMasza nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Ja poprostu nie przepadam za aikido Chba sensei. Nie pasauje mi "ruchowo". Indywidualność o która mi chodziło natomiast to nie slepe zadowolenie z siebie i myslenie że robi się cos niewiadomo jak ale jakaś mała możliwość decydowania o sobie, o tym jak i co robie i jakis dialog pomiędzy mną a nauczycielem tego dotyczący. Ale nie znaczy tu że chce od razu tworzyc SWOJE niesamowite nowe aikido. Wiem że to bzdura. Z innej perspektywy patrząc odważyłem się niedawno na spojrzenie prawdzie w oczy i przyznanie się do tego , że mój czas w aikido juz poprostu się skończył.... :wink:

Tak, ale sprzeniewierzyłem się i zostałem "roninem" .....

Yamada sensei powiada, ze nie lubi slepego posluszenstwa u swoich uczniow, ceni ich indywidualizm

Szczerze jestem zaintrygowany postawą sensei`a Yamady. Może jest t cos czego szukam? :?