Skocz do zawartości


budo_marcin954

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: kettle - zacząć przygodę

Ponad rok temu

Róbcie sobie jak tam sobie chcecie.

Dla mnie coś co blokuje nadgarstek jest niezdatne do operowania. Sztanga ma obrotowy gryf, hantle także, kettlebell nie, więc tego typu przedmioty do wymachiwania odpadają. Szkoda mi nadgarstków bo trudno się leczą.



Obrotowa rączka, nadgarstek jest bezpieczny, bark przy opuszczaniu także.

W temacie: kettle - zacząć przygodę

Ponad rok temu

marcin954 herezje takie opowiadasz, że głowa boli. Widać, że z czajnikami nie miałeś nic lub nie wiele wspólnego. Ja jakoś ćwicze na nich 2 lata i z nadgarstkami nie miałem zadnego problemu. Tak samo nigdy nie zdażyło mi się wypuścić ich z ręki. Problem jest taki, że do zabawy ze sztangą potrzebujesz pomostu a z kettlem ja wychodze na taras i ćwicze bez problemowo.


No już dobrze, nie poćcie się tak co poniektórzy. :)

Czajniki są zajebiste OK?


Tylko pytanie czemu na szkoleniach na personal trainera ich nie ma. Charles Poliquin także ich nie poleca.

No ale są zajebiste.

W temacie: kettle - zacząć przygodę

Ponad rok temu

ja powiem tylko ze mnie sie nawet nie chce kontynuowac tej dyskusji z Toba bo widze po glupotach jakie wypisujesz ze to po prostu strata czasu... Novo juz Ci odpisal z sensem ale Ty widze swoje i udowadniasz tylko ze nie masz pojecia o czym piszesz...


tomasz - nie musisz.

Twoje 'mądrości' za to powodują, ze człowiekowi robi się weselej.

pozdrówka

W temacie: kettle - zacząć przygodę

Ponad rok temu

Słuchaj to było do tomasza, bo wypisuje jakieś androny, że gościu kulturysta chwycił 16 kilowy czajnik i uszkodził sobie podbrzusze...

Wiesz różne rzeczy się słyszało, ale czegoś takiego to jeszcze nie.

Jeśli się uszkodził , to jedynie podczas jego zbyt szybkiego opuszczania, bark albo łokieć.

W podbrzusze trudno mi uwierzyć...

Nie denerwuj się tak i nie rób z tego wojenki, mnie czajnik nie przekonuje i tyle.

Podrzut można robić równie dobrze i hantlem, tylko nie wystarczy podnieść, jeszcze trzeba umieć opuścić tak aby sobie nic nie zrobić na tym i kolejnych treningach.

Nie przekonują mnie tego typu wynalazki. Gadam sobie z ludźmi którzy zajmują się tym zawodowo, z trenerami i nikt z nich nie jest do tej zabawki na tyle przekonany aby polecać unoszenie jest nad głowę. Pomachać sobie między nogami to tak, ale nic więcej. Ja też mogę sobie pomachać czajnikiem między nogami albo użyć go jako ciężarka do pompek na poręczach.

Generalnie jest taka zdrowa zasada aby nie używać sprzętu w ten sposób, że nadgarstek jest zablokowany. Chwyt musi być pewny, dlatego wymyślono już coś podobnego do czajnika, tyle że z obrotową rączką, tak ze można tym robić nawet biceps.

To jest to TRX ?

Ćwiczenia jak widzę równie rozsądne jak akrobacje ze sztangą na szwajcarskiej piłce, szczególnie te w kategorii hard. Kontuzje murowane, jedna skucha i może być narka na dłuższą chwilę. Można to samo robić w bezpieczniejszy sposób.

W temacie: kettle - zacząć przygodę

Ponad rok temu

Mnie w ogóle kettlebell nie przekonuje, bałbym się o nadgarstki albo że w łeb dostanę. Podrzuty tylko sztangą, wszystko inne hantlami.

Zerwał sobie coś tam biorąc 16 kilogramów?

Pleae nygga :)


robiac snatcha wiesz chyba co to znaczy, i jak nigdy nie robiles snacha kettlem to nie wiesz ze trzeba cofnac bark i ugiac lokiec jak leci do gory aby wyniesc on tego nie zrobil tylko polecialo na dalekim luku i wtedy szrpanl jakby podbrzuszem/biodrami aby wyprowadzic w gore... nie wiem jak to opowiedziec


Słuchaj ja się podrzutu uczyłem od człowieka obecnie pracującego w Ultimate Performance w Londynie. Tam nie przyjmują byle kogo. :-) Powiedział abym kettlebela nie używał, bo nie robię fitnessu tylko :paker:

Sugerowałbym powrót do źródeł i robienie sztangą, bezpieczniej acz wysiłek znacznie większy, efekty też. To tak jak z przysiadami - albo robisz do samego dołu albo to nie ma sensu. Opowiedzieć trudno, ja sam nie wiem dokładnie jak widać, wiem że muszę się gibnąć biodrami aby rozpędzić sztangę w Górę.

U mnie na siłowni robią czajnikami różne dziwne manewry i regularnie któryś coś sobie rozwala, a to bark boli a to nadgarstek. Ja używam tylko sztangi, tak jak mnie nauczono, równomiernie rozłożenie wagi a jak nie wychodzi to mogę bezpiecznie pozbyć się owej sztangi zrzucając ją na ziemię i przemyśleć sprawę.

Robię podrzut z przednim przysiadem i wyciskaniem nad głowę, nie wyobrażam sobie robić tego samego z czajnikiem. Jutro spróbuję 80 kilogramów w ostatniej serii.

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025