budo_maniak

Polacy nie startowali i startować nie będą dopóki nie dostaną imiennych zaproszeń do udziału od władz WKO. Puchar Świata to zawody przeznaczone dla osób, które w latach poprzednich, oraz w roku rozgrywania PŚ, zajmowały czołowe (z reguły 1 i 2) miejsca na Mistrzostwach Europy, które są swego rodzaju turniejami kwalifikacyjnymi. Tym się między innymi różni WKO od innych organizacji Kyokushin.

Tak więc zanim polscy zawodnicy wystartują na tym turnieju, czego im życzę, muszą wcześniej "kilka razy" zdobyć 1 lub 2 miejsce na ME co najmniej 2 lub 3 razy pod rząd. Eliminacje tego typu są w każdym z 10 regionów WKO i każdy z tych regionów tworzy swoją reprezentację na Puchar Świata. Można więc stwierdzić, że w PŚ rywalizują ze sobą przedstawiciele nie poszczególnych państw, a reprezentanci regionów.

Taki system doboru zawodników może wydawać się niesprawiedliwy, bo ogranicza udział pozostałym dobrym zawodnikom...ale właśnie taka jest idea, aby w Pucharze Świata brali udział sami najlepsi zawodnicy WKO. Poza tym władze WKO zwiększyły limity w tym roku uczestników w każdej z trzech kategorii wagowych do 32, więc w praktyce szanse zakwalifikowania się do kadry regionu się potencjalnie zwiększyły.
Natomiast turniejem dla wszystkich są Mistrzostwa Świata Open, które odbędą się już za dwa lata w Japonii lub inne międzynarodowe imprezy.

Rezultaty z pierwszego dnia: http://www.kyokushin...ges/Updates.htm

jest kilka niespodzianek, ale tez kilku faworytów potwierdza swoją klasę. Najbardziej oczekiwanym pojedynkiem będzie zapewne walka Imbrasa i Tsukamoto. Olbrzym z Litwy kontra wariat z Japonii w lipcu Tsukamoto będzie w Polsce więc będzie możliwość porozmawiania z nim o tej i innych walkach i o samym Pucharze Świata.

W turnieju tym nie startuje dwóch utytułowanych zawodników i Mistrzów Świata open - Tsukagoshi (2007) i Suzuki (2003). Tsukagoshi był asystentem i doradcą podczas przygotowań kadry japońskiej.


Tsukamoto i Tsukagoshi - trening w Rosji


A tu kilka zdjęć:


Kenji Midori


Naohiro Nomoto



Norichika Tsukamoto

reszta zdjęć:

http://www.shinkyoku...php?storyid=242

http://www.shinkyoku...php?storyid=241

http://www.shinkyoku...php?storyid=240

bse dzięki za tłumaczenie - napracowałeś sie

Czytając ten tekst znalazłem kilka odpowiedzi na nurtujące mnie wcześniej pytania, na które nikt z polskiego Kyokushin Kan wcześniej mi nie odpowiedział teraz już jest jasne dlaczego H. Royama tak mocno nawiązał do styli tradycyjnych i kobudo.

Co do samej imprezy to uważam, że jest to ruch w dobrym kierunku, ale wydaje mi się, że nie przyniesie żadnych długotrwałych skutków. Przypomnę tylko, ze w 2007 roku w Holandii odbyły się podobne mistrzostwa organizowane przez organizację Jona Bluminga. Efekt tego był taki, że w walkach finałowych spotkali się Rosjanie, którzy zostali zdyskwalifikowani za brak woli walki...

Jeżeli chodzi o nieobecnych to należy także wspomnieć o kancho Matsushima, shihan Nishida, kancho Tezuka i wielu innych. Znamienne jest również to, że Kuristina Oyama nie dostała w ogóle zaproszenia...

A jeżeli chodzi o absencję Midoriego i Matsuiego to możemy tylko dywagować i snuć spekulacje, ale biorąc pod uwagę wydarzenia i relacje łączące obu przywódców to chyba nikt nie sądzi, że ludzie, którzy występowali przeciwko sobie w sądzie i walczyli "na śmierć i życie" o znaki i prawa do nazwy, wywlekając brudy i uciekając się do kruczków prawnych, podadzą sobie rękę i będą się do siebie uśmiechać...

Poza tym Midori ma IV Puchar Świata w czerwcu w Rosji i bardziej zajęty jest przygotowaniami do tej imprezy niż zawodami na Węgrzech. Z kolei, jak można wyczytać na konkurencyjnym forum, Matsui ma podobno poważne problemy z prawem...

Ponadto K. Oyama w chwili obecnej procesuje z H. Royama wiec nie sądzę aby przyjechała na Węgry.

Nie zapominajmy, że większość organizacji procesowały się z Matsuim. Poza tym Matsui też ma swoją dużą imprezę IV Wagowe Mistrzostwa Świata więc też jest zajęty swoimi zawodami. Świat nie jest taki piękny jak się wydaje.

Sama impreza jest ok, ale idea zjednoczenia Kyokushin to tylko mrzonka i już nic nieznaczące pustosłowie. Zmiany i rozwarstwienie organizacyjne Kyokushin zaszło już tak daleko, że nikt z przywódców nie zrezygnuje ze swojej organizacji, profitów, które z niej osiąga i kapitału, który został zainwestowany w jej promocję. Ponadto różnice programowe każdej z tych organizacji są odmienne, każda z nich praktykuje to samo, ale inne Kyokushin.

A poza tym nie trzeba się jednoczyć, aby móc startować w zawodach czy brać udział w seminariach różnych organizacji. Nasze imprezy są tego przykładem.

pozdrawiam

Seminarium z Norichika Tsukamoto 2 dan odbędzie się w Warszawie w dniach 23-26.07.2009. Impreza jest otwarta dla chętnych.

Sempai Tsukamoto jest mistrzem Świata Open z 1996 roku i zwycięzcą I Pucharu Świata w kategoriach wagowych. Tsukamoto jest także zwycięzcą wielu zawodów ogólnojapońskich. W tym roku będzie reprezentował Japonię na IV Pucharze Świata w Rosji http://www.worldcupkarate.ru/

Ponadto sempai Tsukamoto jest często zapraszany jako instruktor na letnie obozy w Europie.

Gratulacje dla chłopaków za występ we Francji. Teraz przed nimi najważniejszy turniej w Europie obok Mistrzostw Europy - Hungarian Open(IKO 2/WKO), na starcie którego stawiają się wszyscy najlepsi zawodnicy z EKO oraz Rosji i Kazahstanu. Warto dodać, że turniej ten odbędzie się również z udziałem zawodników Kyokushin kan, IKO Matsushima oraz Seido (Włochy).

tutaj znajduje się lista uczestników: http://www.kyokarate...ir1.html?id=916

a tu video z zeszłego roku http://www.kamikazew...&id=86&Itemid=1

szymon247 jeżeli chodzi o łokcie to tak jak napisał to shindojo [pozdrawiam]są dozwolone na chudan w przeróżnych wariantach, ale poza tym można też w kumite stosować hiji oroshi na obojczyk lub ramię tak jak to robi np olbrzym z Litwy - Donatas Imbras.

W zasadzie wszystko jak ichigeki, kan itd.

Nie do końca. W Kyokushin kan są inne zasady prowadzenia walki - z tego co pamiętam nie można "sie kleić" do przeciwnika, a to wymusza zupełnie inny sposób prowadzenia walki. Ale może niech koledzy z K-kan sie wypowiedzą bo oni większą praktykę w tym sposobie prowadzenia walki. Ichigeki też sie różni chociażby ze względu na brak kopnięć frontalnych na jodan - u nas są na każdym szczeblu, u nich dopiero od poziomu MEuropy.

A co do głównego tematu - czyli wielkości danej organizacji...to jakie to ma obecnie znaczenie ? ważne jest to, że turnieje i obozy oraz seminaria sa coraz bardziej dostępne dla osób z różnych organizacji, a drugorzędne jest to czy IKO Matsui jest większe czy też IKO Midori wiedzie prym

Zresztą o jaką "większość" chodzi? o liczbę państw? czy liczbę członków? Bo jezeli o to pierwsze to Midori rządzi, a jeżeli o to drugie to z kolei Matsui... i który z nich jest większy? chyba Matsui bo jest wyższy

Kiedyś już ten temat był i tam już zostało to wszystko wyjaśnione.

Osu!