budo_snajper

Przeglądam sobie strony www o aikido i widzę, że na wielu (większości)podano informacje o przerwie wakacyjnej.
Jak uważacie:
- czy powinny zajęcia się odbywać, mimo z pewnością ograniczonej
frekwencji (czyli mniejszej kasy dla Prowadzącego :wink: ),
- czy też zajęcia powinny odbywać bez przerwy, no może tylko z przerwą na potencjalny obóz.
Sytacja ta pokazuje, że w Polsce na aikido zapisują się z reguły nastolatki, natomiast np. na Zachodzie ludzie już dojrzali i nie mają tak długich wakacji.

Szczepan - jaka jest u Was średnia wieku początkujących?

S.

Chciałbym poruszyć temat egzaminów. Jak one wyglądają w zależności od klubu i stopnia (jeżeli w tym przypadku są różnice).
Ja spotkalem się np. z 50 osobami zdajacymi w tym samym momencie na np. 6 kyu i uważam to za całkiem dobry sposób na robienie kasy przez egzaminatora. A może powinien wychodzić jeden delikwent (zdający nawet na 6 kyu) i prezentować siebie przed wszystkimi obecnymi w sali...... Oczywiście taka sytuacja normalna jest przy wyższych stopniach...
Sprawa druga: jak dobierani są uke. Czy partner sam ich sobie dobiera, jakie są zależności w stopniach pomiędzy zdającym a "ukującymi", ilu ich jest, czy się zmieniają i jak?
Myślę, że ciekawe mogą być uwagi osób cwiczących poza granicami (z utęsknieniem czekam na opis egzaminów w dojo Wodza Grzmiącego Bokkena :wink: z Kanady Pachnącej Żywicą)

S.

W toku dyskusji na jednym z tematów narodziły się dwa przeciwstawne podejścia do zadawania pytań i czywiście odpowiedzi na nie przez Nauczycieli.
Jak uważacie czy poczatkującu ma prawo do zadawania pytań i uzyskiwania na nie odpowiedzi (pytania dotyczące nie tylko techniki), czy też panuje zasada morda w kubeł, ryby, dzieci i osoby do 2 kyu (jako przykład - bez urazy proszę ) głosu nie mają .
Ja osobiście na stażach-spędach nie spotkałem się nawet z próbą zadawania pytań, a wiadomo, że watpliwości są.

S.

Z racji tej, że ostatnio dysponowałem sporą ilością wolnego czasu, przejrzałem wiele stron internetowych o aikido. Dojrzalem dwa przeciwstawne podejścia odnośnie linkowni.
Podawane adresy obejmują:
- adresy wielu szkół aikido, innych styli także
- adresy tylko jednego stylu w Polsce - tego jedynego "słusznego" - są nawet przypadki gdy nie podaje się innych klubów tego samego stylu w danym mieście gdy jest ich kilka i ze sobą konkurują (np. w Warszawie).
Nie chodzi oczywiście o strony tytułowe organizacji, ciężko wymagać by na stronie PFA był link do PUA.......
Jak myślicie czym jest to spowodowane i jak powinno być?
Ja uważam, że powinno się podawać dużo linków do wszystkich (w miarę rozsądku i mozliwości pamięci serwerów oczywiście), przecież mamy wolny rynek i kapiatalizm, a adept (w końcu jest pewnego rodzaju klientem) powinien mieć możliwość wyboru i móc wybrać najlepiej.

S.

Obecnie na stronie gazety wyborczej odbywa się staż z senseiem Hosodą (staż w weekend w Płocku). Z pewnością będzie dostępny w archiwum
www.gazeta.pl

S.