tak sobie slucham i slucham a raczej czytam i widze ze ten SHIDOKAN to musi byc niezla napierdalanka szkoda ze nie ma treningow gdzies w okolicy zobaczylbym na czym to polega a jak narazie to zostaje mi KYOKUSHIN ktory tez jest niczego sobie
jarek a na jakiej ulicy mieszkales??????
a co do urokow wizyty no coz moze to byc np spotkanie czysto kolezenskie aha jarek tak z czystej cekawosci bo zastanawialem sie nad tym od dluzszego czasu jaki stopien masz w kyokushin i przez ile lat trenowales????????