mi też brakuje kawałka łąkotki Niestety nadal to, co się poodklejało gdzieś tam, wkręca się między knykcie, kłykcie, czy jak to się tam nazywa. Niezbyt miłe uczucie... Ale można się kulać, nawet nauczyłem się już sam to wszystko sobie nastawiać, potem tylko wiadro lodu i można dalej rozrabiać. Uczysz się nie wykonywać pewnych akcji i oszczędzać kopyta...