budo_3mbri0n

3mbri0n: ale jak widać na tym filmiku zawodnik muay thai używał pięści i low kicków, a taekwondoka jedynie wysokich kopnięć i cienias nawet gardy nie trzymał...

pieści NA TWARZ. A zawodnikowi tkd niby ktoś zabraniał? nie. On poprostu doświadczony zawodami, gdzie liczy sie nożne strącanie gołąbków, nie wykorzystywał tego atutu. Jego sprawa-ważne że mógł-oboje mogli. Z lowkami to samo. Jakie znaczenie miałby pojedynek gdzie balet mierzyłby sie z bjj i ten pierwszy mógłby tylko zwiewać? żaden. Zawody były knockdown, jak ja nie lubie sie powtarzać.

ech...wieczysty temat normalnie. Jeszcze przyszłe pokolenie-ba, nasze wnuki będą tu robić schadzki postując jak to sie koleś ciapciakowato zachował...

Tak czytam i czytam i mam taka refleksje Myslice ze takie rozwazania maja w ogole sens? Tzn. takie teoretyczne dywagacje jak ja mu tak to on mi tak...Moim zdaniem w sytuacji zagrozenia reaguje sie odruchowo i technikami najbardziej elementarnymi z tych jakie sie ma przecwiczone. Wiec jak ktos nie cwiczy duzo duszen to za chiny w zamieszaniu nie zalozy duszenia itd. Takie jest moje doswiadczenie. Dlatego np. dalem sobie spokoj z TKD bo sie okazalo ze jak mnie napadl koles to po prostu walnalem mu automatycznie silne ap chagi i bylo po walce. A ja sie potem zastanawialem gdzie sie podzialy te moje wszystkie inne techniki i nie potrafilem znalezc sytuacji w ktorej jakas obrotowa z wyskoku bylaby lepsza od tego zwyklego ap. Od tamtej pory staram sie cwiczyc mniej techniki a bardziej powiedzmy nawyki.

oj jak miło że niektórzy dochodzą do takich wniosków. Tak czy siak imo mają-jeśli ktoś potrafi w takiej sytuacji trzeźwo myślec...

Popieram 3mbri0n'a

Jesli nie liczy sie styl, ale czlowiek, to po co wlasciwie cwiczyc sztuki walki??

Aikido, Katate, Judo, Thai, BJJ roznia sie od siebie znacznie. Twierdzenie, ze te roznice, sa tak naprawde nieistotne, bo "przeciez walczy czlowiek" nie przekonuje mnie.

A psychika? Znakomity trener s. p. Hubert Wagner powiedzial kiedys:" Nie ma problemu psychiki, jest tylko problem braku umiejetnosci"

Potem wyjasnil, ze psychika wzmacnia sie ze wzrostem umiejetnosci zawodnika. A umiejetnosci nabywa sie poprzez cwiczenie okreslonego stylu.

noo wreszcie. Thx Sandokan, miło że ktoś trwa w podobnym stanowisku.

3mbriOn:
A czy taki wkurwiony patyk będzie na tyle głupi by bić się w podanych sytuacjach ?
Nawet jeżeli górę wezmą emocje - nie sądzę.
Wydaje mi się że ćwicząc MA nie tylko trenujesz fizycznie, ale i psychicznie.
Dlatego, odpowiedz mi czy w sytuacji starcia z powiedzmy dwa razy większym od Ciebie(nie znam niestety twoich możliwości)przeciwnikiem stanąłbyś do walki ?

he he he-to może od razu załóżmy że walczymy wyłącznie z ludźmi znacznie ustępującymi nam pod względem przystosowania fizycznego ...bedzie prościej. A wiesh że chyba Cię zaskocze-zależałoby to od sytuacji. Nazwij mnie impulsywnym wariatem, ale są sfery których poruszenie czynnie wyłącza mi analityczno-krytyczne podejście i suwak w kategori "agresor" przestawia na on. Ale skończmy już to offtopicowe teoretyzowanie.


Charley-gdyby zawodnik MT walczył w/g -jak twierdzisz- "wlasnych reguł", to tekwondoka nie dotrwałby 10 sec. Widziałeś kiedyś walki thaierooff? sądzę że tak. Pojedynek tkd vs mt odbywał się w/g zasad knockdownu-tak jak np. w kk. Inaczej dawno w ruch poszłyby piąchy i łokcie.
Pozdrawiam
3mbri0n

Najlepsiej by było nie fakać do dreso-koxów. A jak jush musisz- to jakiś gaz pieprzowy albo cuś takiego

nieee człowieku, żadnych gazów, straszaków i innych wydziwionych urządzeń. Na moich oczach chłoptaś po dostaniu pieprzówką kichnał, przymknął oczy i wyjebał zaskoczonemu użytkownikowi. Nóż lub teleskop. Było zresztą sto razy powtarzane.