Skocz do zawartości


budo_gakusei

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: The last crusade ;))

Ponad rok temu

Miecz mieczowi nierowny :) Rzymscy legionisci niejakiego Julka Cezara uzbrojeni byli w krotkie miecze, nie wspomne nazwy teraz. W walce na polu bitwy wymachy dlugim, ciezkim mieczem stosunkowo szybko konczyly sie zejsciem smiertelnym takiego delikwenta, w zwarciu rzymskie krotkie miecze sprawdzaly sie wysmienicie. Jeszcze tego brakuje zeby kibole zaczeli organizowac zastepy lucznikow i pikinierow ;)

Grzesiek

W temacie: karate rulezzzzz!!!!

Ponad rok temu

Temat nieskutecznosci aikido albo skutecznosci jednych sztuk walki i zludzeniu skutecznosci drugich wraca jak rzeka. Trenuje aikido wiec moja opinia moze byc bardzo subiektywna. Mowisz Combat ze aikido jest do niczego bo byles w jednej sekcji w Lublinie ? hmm, wiesz, w takim razie ja mysle ze wszyscy amerykanie maja gigantyczna nadwage, zywia sie tylko w mcdonaldzie, a murzynow wykorzystuja tylko do sprzatania. Dlaczego ? Bo tylko taki obraz ameryki widzialem w kilku amerykanskich filmach ktore zdarzylo mi sie obejrzec. Fight uliczny mowisz ... podszedlem kiedys do swojego senseia i mowie - sorry mistrzu, ta technika jest do kitu, bo jak zamarkuje uderzenie prawa i blyskawicznie uderze lewa to nie bedziesz mial czasu przechwycic. Wiec powiedzial - sprobujmy. Wiec odszedlem na krok i zeby nie bylo za lekko zamarkowalem uderzenie lewa reka, ale nie zdazylem nawet pomyslec o wyprowadzeniu prawej bo zarobilem takie atemi lokciem w szyje ze mi w oczach pociemnialo, ten czas sensei wykorzystal bardzo kostruktywnie i po chwili mialem dosc. Nie wiem dlaczego wielu z was mysli ze aikido, kung-fu czy inne style ktorych nie lubicie to taka skakanka na wolnym powietrzu. Te style nie powstaly ot tak, po to zeby byly. One powstaly jako sztuka walki, ataku i obrony i w tym celu sa nauczane. My sobie na treningach nie biegamy w koleczko i nie spiewamy ludowych przyspiewek po japonsku, ale ciezko pracujemy a po 10 minutach mata wyglada jakby ja ktos polal konewka.
Nie lubie jak wrzuca sie wszystko do jednego worka. Ktos zauwazyl ze wszystko sie rozwija, idzie do przodu. I to jest prawda ktora musicie przyjac do wiadomosci. Fakt, trenujemy tradycyjne techniki ktora sa niejaka nasza podstawa, ale na tej podstawie jest cala masa technik do uzytku wobec wspolczesnych zagrozen. Mamy wiec techniki obrony przed palka, przed nozem, przed atakiem lancuchem, itp. w tym obrona przy ataku popularnym bejzbolem ktora zazwyczaj konczy sie uzyciu przeciw atakujacemu jego wlasnej broni. Czy to nie wyglada podobnie do jednej ze sztuk walki ktora wymieniles ? A to wciaz aikido, trudno uwierzyc nie ? Sztuka walki ktora trenuje i inne pewnie tez - wciaz ewoluuja, sa wprowadzane nowe, skuteczniejsze techniki i cieszymy sie z tego bardzo bo tego wlasnie oczekujemy. Mowisz nie ma sparingow, a po co ? Aikido to nie styl sportowy, osobiscie trenuje dla przyjemnosci i wlasnego dobra, i w "sparowaniu" po to zeby zobaczyc "kto jest lepszy" nie widze wiekszego sensu. Wystarcza mi walka na treningach gdzie mam sie bronic przed atakujacym oponentem. Jego zadaniem jest mnie trafic a moim jest sie bronic i nie ma tu taryfy ulgowej. Jezeli zle zrobie technike to atak mnie dosiegnie czego zazwyczaj trudno nie odczuc, ale wiem wtedy ze zrobilem zle i musze cos tu poprawic. W takiej walce nikt wiekszej krzywdy nie odnosi, ale w sytuacji realnej nie ludz sie ze aikidoka zastosuje technike po "ktorej przeciwnik wstanie i obije mu morde". Niemal kazda technika moze byc zakonczona w sposob brutalny konczacy sie skomplikowanym zlamaniem konczyny lub inna krzywda, i watpie zeby ktos po takim potraktowaniu mial ochote na powstanie i ponowna probe obicia mi mordy. Wiec jak widzisz aikido nie jest "szkola mantrujacych mnichow" a glowe dam ze sporo szkol innych styli podchodzi do problemu samoobrony rownie "wspolczesnie" jak moja szkola. Nie wiem jaka sekcje aikido widziales, ale moze nie byla ona zbyt dobra, bledem jest jednak wyciaganie wnioskow co do wszystkich styli aikido i wszystkich nauczycieli na podstawie tej jednej tylko sekcji. Nie zrozum mnie zle, nie pisze tego tutaj zeby sie wymadrzac czy zeby pokazywac ze aikido jest najlepsze, ale po to zeby pokazac ze kazdy styl walki ma w sobie cos co daje przewage wobec przeciwnika. W polsce mamy naprawde wielu dobrych nauczycieli i wiele dobrych sekcji roznych stylow walki. Cieszmy sie z tego i trenujmy to co najbardziej nam odpowiada, dobrze jest miec wybor.

Grzesiek

W temacie: Wpadka Policji

Ponad rok temu

Tak sobie czytam ze bandyci super i wogole (nie wiem skad sie to ludziom bierze) to moze wogole dajmy policjantom pistolety na wode ? Aha, i jeszcze bardziej zliberalizujmy prawo, i zabronmy trzymania w domu nie tylko broni ale i np nozy - jeden na miasto wystarczy, w urzedzie miejskim. Przykuty lancuchem.
Poblazajmy bandytom, gloryfikujmy ich .. bedzie pieknie - juz jest wesolo bo kazdy praktycznie bandzior smieje sie w twarz normalnemu czlowiekowi, i uwaga - pamietajmy o ich prawach czlowieka, czyli telewizory w celach, internet, bilard i te, no, mokre widzenia co tydzien. I zywmy ich za nasze pieniadze. Ostatnio pracowalem z ukraincem - dobrym inzynierem ukladow sterowania, opowiedzial mi jak miesiac temu dwoch bandziorow zastrzelilo gliniarza w jakiejs strzelaninie i uciekalo autem w strone granicy. Oczywiscie w polsce bylaby akcja, komandosi (pamietamy ze przestepcy to ludzie i zeby bron boze nie robic im krzywdy dopoki nie wybija conajmniej polowy scigajacych ich policjantow). Z tym ze ukraincy maja znacznie bardziej praktyczne podejscie do sprawy. To byli bandyci - strzelali, zabili i mieli gleboko w dupie prawa czlowieka zabitego policjanta i rannego przechodnia, tak jak tych dwoch bandziorow w Magdalence. Nie bylo cackania, poderwali dwa smiglowce wojskowe i zrobili porzadek z bandytami, samochodem i kawalkiem asfaltu w dwie minuty. I koniec. Zero rannych policjantow, niewielkie koszty operacji, brak dywagacji jak to mozna bylo inaczej zrobic. Zrobione - bandyci nie zyja, zagrozenie dla spoleczenstwa usuniete, wracamy do pracy. Zadnego procesu, papierkowej roboty, godzin rozpraw i odwracania kota ogonem po posmarowaniu komu trzeba grubym szmalem. I co zle sie stalo ? Sprawa zostala wewnetrzna sprawa ukrainy i gwarantuje wam ze tam zanim ktos wyceluje bron w kogokolwiek zastanowi sie 10 razy, bo w momencie kiedy naraza zdrowie innych sam automatycznie rezygnuje ze swoich praw - i chwala za to ukrainie.
Ostatnio slyszalem fajny tekst. Sytuacja ma miejsce w usa - do rodzinki podchodzi mezczyzna z nozem i chce torebke kobiety. Maz demokrata mysli :
- o boze on nas obrabuje ! Moze jak dostanie torebke to sobie pojdzie ? Albo dam mu jeszcze kluczyki od swojego dodga to zastawi nas w spokoju ? Moglbym go odepchnac ale co jezeli upadnie i sobie cos zrobi ? Moze jezeli specjalnie skocze na niego i nadzieje sie na noz to moja rodzina zdazy uciec ?
A co robi maz liberal ? Wyciaga swoje magnum i oproznia magazynek.

I ja jestem chyba liberalem. kazdy kto nastaje na moje zycie, mienie czy zdrowie, moje albo mojej rodziny automatycznie rezygnuje ze swoich praw czlowieka. Ma gdzies moje prawa wiec ja mam sie zastanawiac nad szanowaniem jego ? Gdzies tu chyba ktos zgubil logike, bo wyglada na to ze w naszym kraju bardziej patrzy sie na prawa bandyty niz zwklego obywatela.

Szkoda mi tych policjantow ktorzy zostali ranni, naprawde im wspolczuje. I szlag mnie trafia ze jestem bezradny i nie moge nic z tym zrobic kiedy jeden z drugim superhiper znawca-expert general wciska mi kit w unurzanej w polityce jak w bagnie telweizji ze akcja to pelny sukces, byla doskonale przygotowana i ze szystko przeciez ok wiec o co wogole chodzi.

Tak na koniec, widzieliscie dzisiaj program o tej akcji na TVN ? Widzieliscie te piekne zdjecia krecone kamera noktowizyjna zza rogu jakiegos budynku na ktorych pieknie widac okno i strzelajacych z niego bandytow ? Zastanowilo mnie o ile mniej rannych policjantow byloby gdyby ten ktos krecacy wtedy film z tego miejsca mial w rece zamiast kamery nawet nie snajperke, ale zwyklego kalasznikowa. Widzial stamtad wszystko sam pozostajac pod oslona budynku. No ale ... wiem, czepiam sie przeciez, to bandyci sa ok.

Tyle przemyslen.

Grzesiek

W temacie: bron sprzed 1850

Ponad rok temu

Przepraszam za odgrzewanie tematu ale dopiero teraz po dlugiej przerwie zawitalem na forum :) Co do broni sprzed 1850 - obecna ustawa zezwala jedynie na posadanie oryginalu - repliki nie sa dozwolone. ALE - mozesz miec replike ktora jest jedynie atrapa danej broni - wlasciwie sluzaca jedynie do wspomnianego wczesniej powieszenia na scianie, warunek - replika ta nie moze byc zdolna do miotania w jakikolwiek sposob jakimikolwiek pociskami, ma miec tylko wartosc "ozdobna". Co do nowej ustawy - ustawa zostala podpisana i zatwierdzona przez sejm, wprowadza szereg (interesujacych mnie) zmian - m.in:

- zniesiono zapis o niegwintowanych lufach w wiatrowkach, dostepne beda wiatrowki gwintowane, jednak nalozono ograniczenie mocy ktore wynosic bedzie 17 J (jest to energia pocisku opuszczajacego lufe). Zakup silniejszej wiatrowki nie bedzie problemem - mozna ja nabyc rowniez bez pozwolenia jednak wtedy jest obowiazek zarejestrowac ja w okreslonych komendach policji (z tego co zrozumialem z ustawy)
- bez pozwolenia bedzie mozna nabyc i posiadac bron wyprodukowana przed rokiem 1850 i jej repliki. Replika musi byc w pelni zgodna z oryginalem, dopuszcza sie oczywiscie stosowanie lepszych wspolczesnych materialow. NIE MA broni wyprodukowanej przed 1850 na naboj scalony jaki znamy - w postaci luska + pocisk, bron ladowana jest tradycyjnie - znaczy czarny proch + odlany olowiany pocisk + przybitka + kapiszon do odpalenia calej imprezy. W ustawie jest maly bug - mianowicie czarny proch wciaz bedzie wymagal zezwolenia przy zakupie co ma zostac poprawione, inna rzecz ze u poludniowych sasiadow mozna czarny proch kupic za grosze bez problemow i sobie przywiezc. Uprzedzajac pytania - prawie wszystkie rewolwery wyprodukowane w ostatnich latach przed 1850 maja lufy gwintowane, lacznie z moim wysnionym coltem Dragoonem.
- ustawy nie da sie juz popsuc czy tez zaostrzyc - zostala ona zatwierdzona przez wiekszosc parlamentarna i podpisana przez prezydenta. Wchodzi w zycie z dniem 1 stycznia 2004

Tyle kwestii wyjasnien

Pozdrawiam

Grzesiek

W temacie: Jaka (tania) wiatrowka ?

Ponad rok temu

Dzieki za odpowiedz. Trafilem dzieki podanemu przez Ciebie adresowi na strone www.wiatrowki.pl gdzie jest calkiem sensowne forum. Ogolnie wyglada na to ze z chinskimi wiatrowkami jest jak z maluchami - jedna bedzie dzialac bezawaryjnie przez 10 lat a inna "sypnie sie" po miesiacu. Ryzyko jest spore ... znalazlem przypadkowo wiatrowke Umarex 61 - cena nizsza od chinki ktora chcialem kupic, produkcja niemiecka wiec jest nadzieja na jako takie wykonanie i nieco lepsza jakosc materialow, nie wiem, moze to kupie.

Pozdrawiam
Grzesiek

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024