Na forum opisujecie zadymy z dresiarzami. Oprócz nich istnieje również niestety damska odmiana dresiary. Równie agresywna i nieprzyjemna. Przekonała się o tym moja kobieta, gdy dyskotece została zaczepiona przez dresiarę. Po wymianie uprzejmości dresiara zaprosiła moją na zewnątrz aby tam roztrzygnąć spór. Moja wyzwanie podjęła. Dresiara tak na oko miał 24, 25 lat, niska, mocno zbudowana. Moja Iwonka ma 19, jest wysoka 175 cm, z bardzo dobrą kondycją ( 3 razy aerobik + basen ). Normalnie niedopuścił bym do bójki ale byłem ciekaw jak moja wykorzyta lekcje w zakresie boksu i walki na ziemi, ktróre jej udzieliłem tak wszelki wypadek. Dziewczyny staneły naprzeciwko siebie i zaczeło się naparzanie. Już po pierwszych ruchach było widać, że dresiara miała spore doświadczenia w bójkach. Uderzała zamkniętymi pięściami. Gdyby nie skuteczne zasłony i uniki mojej kobiety to było by krucho. Wymiana ciosów trwała kilka chwili i w miarę upływu czasu szło na remis. W którymś momencie moja kobieta dostała z bańki w nosa a zaraz po tym kopa w udo. Przewróciła się na ziemię i już po chwili miał na sobie dresiarę. Kotłowanina trwała z minutę i bardziej przypominało to walkę kotów niż zapasy. Po jakimś czasie dresiara ( tak na oko cięższa o 10 kg ) zyskała przewagę i siedziała okrakiem zaciskając ręcę na szyi Iwony. Sytuacja wydawała się beznadziejna, ale moja przypomiała sobie co Ją uczyłem. Wolną ręką zaczęła walić po żebrach dresiary. Ta poluzowała chwyt. W tym momemcie moja próbowała wymostkować, co nie do końca wyszło ale udało się za to zapiąć nogi na żebrach dresiary. W tym momencie, wiedziałem, że zaraz będzie po walce. Uda mojej kobity są ze stali, sam nieraz tego doświadczyłem. Oddech dresiary zaczał robić się coraz krótszy, próbowała się uwolnić z chwytu ale spasowała i prosiła o poddanie. Obie miały porozbijane nosy, lima pod oczyma a dresiara dodatkowo uszkodzone żebra.
Po całym zdarzeniu jestem pewien, że moja kobieta poradzi sobie w przypadku konieczności stoczenia bójki, chodź na przyszłość doradziłem, żeby niekoniecznie rozwiązywała spory za pomocą pięści.
A tak swoją drogą, to jestem ciekaw waszej opini, czy kobiety potrafią się bić ? Ja swoją widziałem pierwszy raz w akcji i przyznaję, że poziom agresji i zaciętości w babskiej bójce zaskoczył mnie.
Gilmur
-
Jakie feromony moglibyście polecić?
- Miesiąc temu
-
Tabletki Penilarge
- 2 miesiące temu
-
Brak ochoty na seks po treningu
- 2 miesiące temu
-
Witam wszystkich
- 2 miesiące temu
-
Meltamin - Odchudzanie
- 2 miesiące temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Nicotinon - Pozbywanie sie Palenia
- 3 miesiące temu
-
Zdalna księgowość dla małej firmy.
- 5 miesięcy temu
-
Najlepsza kawa w Olsztynie - gdzie?
- 5 miesięcy temu