budo_zarazka

Roktiw,

Z przepisow o obronie koniecznej:

"Działąjącemu w obronie koniecznej wolno użyć takich środków, które są niezbędne dla odparcia zamachu. Użycie zwłaszcza z umiarem niebezpiecznego narzędzia nie może być uznane za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony, a okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobu ich działania wynika, że zamach ten zagrażał życiu lub zdrowiu napadniętego".

Nie nosze noza tylko dlatego, ze nie umiem sie nim poslugiwac do walki. Natomiast pala potrafie przylac i dlatego, po pewnych przykrych doswiadczeniach, jestem w trakcie zaopatrywania sie w takowa.

nie wiem na ile to przydatne ale czytalem ze psa mozna zatrzymac mocnym kopem w mostek lub zebra.jesli to nie skutkuje to podobno trzeba podac przedramie a druga reka zadac mu jak najwiekszy bol. podobno tez jak pies trzyma przedramie mozna go zlapac za tylna noge i szybko sie krecic - traci wtedy orientacje, puszcza reke, wtedy mozna go trzasnac lbem o slup, kraweznik itp.

pisal o tym andy mcnab (SAS) ale niestety nie pamietam gdzie.

http://www.bractwo.o.....ona konieczna

wybierasz temat: Obrona konieczna z komentarzem i w rozdziale "dzialanie w obronie koniecznej" pkt.7

znalazlem to w linkach na glownej stronie tego forum.

A co myslisz o mojej sprawie

dzieki wszystkim za rady, na pewno jest nad czym sie zastanowic.

z postu seikena wynika, ze palka bylaby lepsza tylko ze jest zabroniona. tym sie chyba nie bede przejmowal. w przepisach o obronie koniecznej jest napisane:
"Fakt bezprawnego posiadania przez oskarzonego broni palnej nie wylacza moznosci posluzenia sie ta bronia w obronie koniecznej."
jesli jest tak z bronia palna to musi to dotyczyc tez paly. ja to rozumiem tak,ze jak komus przylutuje teleskopem w obronie wlasnej to najwyzej dostane grzywne za posiadanie bez zezwolenia - bede za to caly i zdrowy.

jesli chodzi o noz to zgadzam sie ze to piekna bron ale sprawne poslugiwanie sie nozem wymaga pewnie lat treningu. chetnie bym sie nauczyl ale patrzac realnie to chyba niemozliwe.
(chyba ze mozna sie uczyc samemu).
poza tym mysle ze taki gosc jak ja nie ma szans obronic sie przed wyszkolonym nozownikiem obojetnie pala, gazem, nozem czy sleeperem. prawdziwych mistrzow noza jest na szczescie niewielu, a ci co sa to chyba nie chodza po ulicy i nie patrza kogo by tu pokroic.

mi chodzi o obrone przed zwyklym napakowanym bandziorem ktory chce mnie zglanowac bo mu sie moja geba nie podoba.

to chyba jednak teleskop - jak myslicie?

dzieki
zarazka