

Wydaje mi się, że uderzanie z silnym akcentem na wydech umożliwia wyprowadzenie mocniejszego ciosu. Pasuje to do sztywnego poruszania się w kyokushin, jednak nie bardzo przystaje do bokserskiego "luzu". Mam zatem dylemat. Ostatnio spróbowałem tak sobie pouderzać niezależnie od oddechu i jest całkiem sympatycznie.
Jak u was wygląda sprawa oddechu przy wyprowadzaniu ciosów, czy "pompujecie", a może nawet wydajecie jakieś zabawne westchnienia i jęki
