
Kolego wilku, rozważania teoretyczne może i Ci coś dadzą, ale tylko ogólnie, jak będziesz sobie wyobrażał dwóch aikidoków jako idealnie sztywne walce, obracające się nawzajem, z pomijalnymi siłami tarcia, jak to fizycy lubią robić

Ale jak już załapiesz o co chodzi z tymi momentami siły, to musisz jeszcze wymóc, na swoim ciele żeby dało radę je zastosować i tu tkwi niestety cały problem.
I niestety w praktyce lepiej wychodzi temu co nie wie dlaczego, a wie jak, niż temu co wie dlaczego, a nie wie jak

Pozdrawiam