serwus
przeczytalem ten topic i nasunely mi sie dwa skojarzenia:
1)przez 30 stron piszecie jak to dzieki odzywkom (czasem smiesznie nierealnym) wyszliscie calo z opresji - jeden tylko przyznal sie ze oberwal (nawet chyba nie on sam) - rozumiem ze taki jest temat, ale czy naprawde nikt nie pochwali sie jak to zamierzal powiedziec smieszny kozacki tekst i dostal za to lute w zeby?
2)nikt nie napisal jak to po niedoszlym zatargu zadzwonil po policje. nawet czlowieczek ktory tak cieszyl sie jak dresiarz szedl za kobieta z dzieckiem w wozku - wojownicy jak sie patrzy...
hmmmmm.... za mała różnorodność? wszystkie posty takie same? no to patrz...
teraz "dobry" tekst na ulicę patrząc od "drugiej strony":
idę sobie powolutku, południe, miejsce publiczne, tłok, nagle czuję łapę kieszonkowca w swojj kieszeni. Odruchowo łapię za tą łapę i trzymam. Gość (ubrany a'la gangsta) nachyla się do mnie, mruga i mówi cicho:
- Czuły jesteś...
ja na to:
- no widzisz, jak czuły to se odpuść
a gość (głośno):
- ratunku ludzie pe*ał mnie maca! pomocy!
a do mnie
- puszczaj, co podnieca cię to, pe*ale?
(dodam że w tym czasie jego dwóch kolegów (sztuczny tłok) zaczęło na mnie napierać
zgadnijcie co zrobiłem? puściłem...
a więc:
tekst był dobry, bo zadziałał
wniosek:
jak kogoś okradacie a on was łapie to... krzyczcie że was molestuje... ciekawe czy działa też na policję