budo_m@ciek

Wiesz z tymi zawodami i startami zawodników z innych dyscyplin to różnie bywa. Były jakies mistrzostwa warszawy w san shou czy jakos tak i startowali i goscie z muay thai i z kicka. Wogole regularnie startowali chłopaki z Palestry. W Płocku była gala sandy i bili sie ludzie i z kicka i judo i sandy.

A co ma do tego gdzie uczył sie organizator zawodów? Jakoś nie ogarniam. Chce zrobic zawody niech robi, to jest cos co propaguje sport.

Cytat:
Ale ruch przód tył tak to nazwijmy takie wywieranie presji to jest bardzo zbliżone do kicka moim zdaniem.


sorry ale nie bardzo rozumiem o czym mowisz

To jest tez widoczne w tej walce co wrzuciłes, Souwer tak robi prawie przed kazda swoją akcja, chodzi o wywieranie presji tego typu ze robisz ruch w przod i sie wysofujesz zaraz i przeciwnik nie wie w ktorym momencie w tym ruchu w przod bedzie zadany cios, nie umiem chyba pisemnie lepiej tego wutłumaczyc.

A co do samej walki Souwera z tym sandziarzem to mam mieszane uczucia. Ładnie rzucał to fakt, duzy refleks,bardzo dobry timing tylko, ze to co robił sandziarz nie daje duzych rezultatów w walce zawodowej, bo uważam ze jego ciosy nie miały wymowy Souwer przyjmował wiekszośc na garde, a kopniecia charakterystyczne dla sandy czyli kopnąć i zabrac szybko noga nie mają takiej chyba wymowy jak kopniecia z tajskiego gdzie wkładasz całe biodro i kopie się jakby na "przestrzał". I jeśli rzuty nie są punktowane to werdykt uczciwy był moim zdaniem. Ale walka ogólnie fajna, a i nie jestem pewien czy ten trener tego sandziarza to nie był przypadkiem miesiac temu w Warszawie ;]

pozdrawiam

Nie traktuje tego jako kłótnie tylko wymiane poglądów. Co do siłówki w naszych rzutach masz 100% racji, ale niestety nie ma kto nas tego nauczyć. Ale odnośnie Muslima to uważam, że daleko mu do pozycji tych azjatów których filmiki wrzuciłes. Nogi szeroko ok, w Polsce tez tak niektorzy walczą ma to zalety w rzucaniu wady w uderzaniu. Ale ruch przód tył tak to nazwijmy takie wywieranie presji to jest bardzo zbliżone do kicka moim zdaniem.

Na świecie to chyba W Hanoi na zawodach pierwszy raz to wprowadzili to był zdaje sie 2006 rok by walczyc bez ochraniaczy na piszczle. No i z czasem dotarło do to nas i w czerwcu u nas na zawodach krajowych też juz bez nagolenników walczyliśmy. Czemu tak zrobili, hmmm .... moze bardziej w strone zawodową chcą to pchnąć nie wiem. Bo implikacją tego jest, ze zawodnicy są bardziej wyrachowani w kopnięciach i jest ich mniej.