budo_oprych

nadal się ie rozumiemy.

widzisz, rozumiem, iż w międzynarodowej konkurenci, aby nie wypaść z obiegu trzeba brać - cóż problem brania istnieje nietylko w Polsce.

Ale chodzi mi o takie szczeniaki 13-16 lat, które biorą (nie wiedząc, zresztą co i jak), bo inni to robią, dodatko, jak już wcześniej pisałem, młodych (bardzo utalentowanych) zawodników często to odstrasza lub zniechęca do trenowania.

wasz sport to dyscyplina olimpijska o bardzo wysokim poziomie w treningach nie ma miejsca na eksperymenty i selekcja zawodników jest wyśróbowana
więc jeśli ktoś nie ma zajebistego talentu to wie że mocno trenując nie ma szans na osiągnięcie tego samego co koksiarz
dlatego moim zdaniem nie ma sensu potępianie biorących
jak chce się być profesjonalnym sportowcem to niestety trzeba się poświęcić

sorry, ale nie masz racji.

Dla mnie, dla wielu innych zawodników, zapasy są rozrywką, całym żyiem - wśród nich jest wielu dobrych i bardzo dobrych zawodników, ale trudno im sie przebić.

Najgorsze jest to, iż wielu młodych UTALENTOWANYCH zawodników odchodzi, bo nie chce brać...

Zawsze się zastanawiałem czy warto wydawać pieniądze na badanie zawodników, którzy nie wykazują zaskakujących postępów i są raczej zawodnikami, którzy przynoszą kolejne zwycięstwa tym lepszym. Czy nie warto było by sprawdzać tych najlepszych?
Wydaje mi się, że związki zapaśnicze boją się odkryć lub też ujawnić prawdę o swoich gwiazdach. W końcu chodzi o pieniądze i rankingi.

Fakt chodzi o pieniądze.
Ale na pytanie czy nie jest to podejrzane, odpowiedziałeś sobie sam
Nikogo nie złapali, ale...

Mógłbym głowę oddać, iż przynajmniej 1/2 juniorów (nie przeszłaby takich testów - chodzi mi oczywiście o zawodników, którzy trenują już dłuższy czas)
Mógłbym przytoczyć wiele takich przypadków, w których coś było nie tak:

na eliminacjach do olimpiady gości z klubu X startował w kat. 54, rok później wyskoczył na moją: 69 kg !!! Drobna różnica ?

nie no ogólnie sport jest zajebis*** oprocz tego ze narazie sie zaczynam uczyc i caly czas leze na macie (tak dostaje po dupie ) :twisted:

Może to zabrzmi głupio, albo naiwnie:
ale ja właśnie kochałem w zapasach, to że na treningu dostawałem tak w dupa , ze już mi się nic nie chciało!!!

wszystko zależy od Twojej postawy,
jesli to polubisz, to na pewno bedziesz miał z tego jakieś korzyści...