Maqda

I tutaj trafiłeś w sedno.

Leki oczywiście mam ale takie leki przyjmuje się miesiąc, dwa i dopiero sprawdza się ich skuteczność.

Te które zaczęłam przyjmować dwa miesiące temu były nietrafione. Teraz mam inne – ale o tym czy są skuteczne okaże się za jakiś czas.

Czy możesz wypowiedzieć się na temat suplementów ?

Zdaję sobie sprawę, że u mnie mogą być problemy z ich skutecznością bo jak i sam to zauważasz, nawet odpowiednio dobrana dieta oraz regularny wysiłek fizyczny przy rozchwianej gospodarce hormonalnej może nie przynieść oczekiwanych efektów.

Jakie jest Twoje zdanie na temat produktów o których wspomniałam w pierwszym poście ?

Dziękuję za odpowiedzi - pomimo tego, iż nadal nie na postawione pytania. Wydaje mi się, że napisałam o swoim problemie obrazowo ale chyba jednak nie dość jasno. Odnoszę wrażenie, że jedynie Grammatikk zrozumiał mojego posta. Napisałam: „zdiagnozowano niedoczynność tarczycy i insulinooporność”.

Niedoczynność tarczycy jest to stan niedostatecznego wydzielania hormonów tarczycy a tycie jest objawem jej towarzyszącym. Podobnie sprawa się ma z insulinoopornością. Insulina jest bowiem jednym z ważniejszych hormonów, który wpływa na wiele aspektów naszego zdrowia. Jego głównym zadaniem jest regulacja metabolizmu węglowodanów oraz tłuszczy. To właśnie insulina sprawia, że mięśnie i wątroba są w stanie przechować nadmiar glukozy w postaci glikogenu. Insulina jest również jednym z regulatorów poziomu cukru we krwi. Jest to hormon anaboliczny, który korzystnie wpływa na wzrost masy mięśniowej, ale również blokuje wykorzystanie tłuszczu jako źródła energii.Przede wszystkim wysoki poziom insuliny nie pozwala wykorzystać tłuszczu w celach energetycznych, ponieważ to zawsze glukoza zostaje wybierana jako preferowane źródło energii. Dodatkowo, ponieważ jesteśmy w stanie zmagazynować niewielką ilość glukozy, każdy jej nadmiar zostanie odłożony w postaci tkanki tłuszczowej. Dlatego obecność insuliny daje jasny przekaz do mózgu: jedzenie jest dostępne, mamy wystarczająco dużo energii w postaci glukozy i nie ma potrzeby ruszać zapasów kwasów tłuszczowych, ani spalać tłuszczu dietetycznego, więc nadmierną ilość trzeba zmagazynować.

Stąd problemy z utrzymaniem wagi. Nie wiem w jakim celu tutaj to opisuję chyba tylko po to aby przekonać, iż nie jestem rozkapryszoną panienką nic ze sobą nie robiącą tylko siedzącą na tyłku, wcinającą niezdrowe żarcie i lamentującą, że ach nie wiem dlaczego tu czy ówdzie mi przybyło a teraz Wy znajdźcie na to sposób najlepiej w postaci czarodziejskich pigułek.

Napisałam też: „ćwiczę nadal wierząc, że w końcu organizm zacznie się stabilizować ale dopada mnie już zniechęcenie mizernymi efektami…” co oznacza, iż naprawdę dużo czasu poświęcam aktywności fizycznej i kosztuje mnie to czasami dużo wysiłku, potu a i uczucia rezygnacji, no i teraz już nie tyję (nie wiem skąd wnioski, że nadal tak jest), przyjmuję leki hormonalne i leki zmniejszające stężenie glukozy we krwi a waga minimalnie spada. No i ten minimalny efekt jest deprymujący.

Myślałam, iż tutaj otrzymam jakąś poradę bo nie wierzę, że wśród ćwiczących nie ma osoby takiej jak ja z nadczynnością czy insulinoopornością, i że są to tylko osoby w 100% zdrowe.  

Jeśli jednak tak jest to proszę o odłożenie na bok tematu hormonów i rozważenie moich pytań jedynie pod kątem doboru suplementów, ich łączenia i odpowiedniego dawkowania.

Będę wdzięczna za wszelkie porady…nawet te dotyczące odpowiedniej diety

Oczywiście mogę to zrobić jeśli to w czymś pomoże ale dietę mam ułożoną przez odpowiedniego dietetyka i nie upatrywałabym w niej błędów (i aby nie było wątpliwości stosuję się do niej).  Pisałam też, iż zdaję sobie sprawę jak w całym procesie redukcji  jest ona ważna. Moje pytanie dotyczyło zagadnienia dodatkowej suplementacji nie diety (bo to nie ten dział forum). Czy ktoś wypowie się na ten temat? Czy wspomniane przeze mnie produkty są warte uwagi ? Jeśli tak to które ? Jak je ze sobą połączyć aby uzyskać najbardziej wydajne korzyści  ?

Być może jest inny produkt z którym efektywnie pozbędę się nadprogramowych kilogramów, bez „drastycznego” pobudzenia ale o dużym potencjale spalającym tłuszcz. Taki który może być stosowany przez kobiety i nie zawierający składników modelujących poziom hormonów. Jeśli tak, proszę o wypowiedź w tym temacie.