może ćwiczysz cały czas z tymi samymi ćwiczeniami i Twoje mięśnie potrzebują innego bodźca, zaatakowania go pod innym kątem.
Metabolon odradzam, raz że wtedy nie będziesz już naturalny, dwa że po tym już nie będzie Ci szło tak dobrze jak przed, trzy że są straszne skutki uboczne np. możesz być jednym z tych który trafi na ginekomastie a jak nie wiesz co to jest to w pisz sobie w google grafika to hasło to zobaczysz przerażające! także bądź wytrwały i trenuj, nie od razu zbudowali "Rzym" ;]
a co do tego co pisałeś ze siła rośnie i wymiary też a masa nie... przypuszczam że chodzi Ci o to że rośniesz i masz więcej siły ale ważysz tyle samo... no więc ja mam tak samo, juz od roku jestem wadze 68kg i się tym nie przejmuj bo jak urośniesz duży i z tą sama wagą to masz większe szanse np w zawodach, bo niższa kategoria a większa budowa
pozdro
nie może tak być .... popatrz ćwiczysz klatkę to przecież angażujesz też mięśnie tricepsów .... więc jaki jest sens ćwiczyć samą klatkę i za 2 dni sam triceps? wtedy nie męczysz go raz w tygodniu tylko dwa.... lepiej zrób klatkę i triceps... przerwę.. plecy i biceps... przerwa..trening na dopracowanie słabych punktów..przerwa nogi...przerwa... co do brzucha to śmiesznie to rozplanowałeś ;] brzuch powinieneś ćwiczyć na każdym treningu, podobnie jak przedramiona i łydki... bo te mięśnie są uparte i można a nawet trzeba je męczyć codziennie... co do nóg to tylko Ci się wydaje że nie powinieneś ćwiczyć... ale Twój wybór... ja po sztukach walk (zależy w który dzień) ale np w środę po zapasach też mam zmęczone nogi ...ale i tak ćwiczę... bo praca to nie to samo... nie wykonujesz tam pełnych ruchów..co najważniejsze....