Skocz do zawartości


pilarenko

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: Ponad rok temu
-----

Moje tematy

Weryfikacja mojego programu jedzeniowo-treningowego

Ponad rok temu

Cześć. Do niedawna byłem grubawym nastolatkiem, który może nie musiał wstydzić się wielkiego, odstającego brzucha, lecz zdecydowanie nie rzucał na kolana, gdy ściągał koszulkę. Od około 18 miesięcy poważnie pracuję nad swoim ciałem, czego efektem jest zgubienie piętnastu kilogramów przy wzroście 175 cm, obecnie waga wskazuje 68 kilogramów. Jest to wynik optymalny i chciałbym się go na miarę możliwości trzymać. Ćwiczenia i dbanie o linię zabiera jednego sporo energii, zadaje sporo cierpienia, więc chciałbym się upewnić czy robię wszystko tak, jak trzeba, by pozbyć się ostatniego problemu przed osiągnięciem celu, jakim jest umięśnione ciało. Nie napakowane, lecz z zarysowującymi się mięśniami, myślę, że akurat Wam nie muszę tłumaczyć, co konkretnie chcę osiągnąć, bo doskonale to wiecie. Jedynym przeciwnikiem jest jednak znacznie już zredukowany, ale dalej widoczny tłuszcz gromadzący się między, powiedzmy, biodrami a klatką piersiową. Chciałbym więc, abyście zweryfikowali mój tygodniowy plan i powiedzieli mi, co robię źle, bo spodziewam się, że całkiem sporo.
Na śniadanie codziennie jadam musli, potem w szkole zjadam dwie dosyć skromne kanapki z ciemnego pieczywa. Obiadem zajmują się rodzice, jest to zazwyczaj zupa lub jakieś kotlety, dbam o to, by nie jadać za dużo ziemniaków czy makaronu. Między kolacją a obiadem zazwyczaj zjadam jogurt i jakiegoś owoca, natomiast dzień wieńczę w 90% przypadków waflami ryżowymi i twarogiem z rzodkiewką.
Jezeli chodzi o ćwiczenia to w poniedziałki, środy i piątki wyjeżdżam 40 minut na rowerze, przy czym jest to bezwzględny spalacz kalorii, w takim tempie pocę się niesamowicie i tracę jakiś kilogram lub półtora przez ten czas.
W resztę dni, pomijając weekend, czyli we wtorek i czwartek robię ćwiczenia aerobowe, czyli około 100 powtórzeń różnych wariacji brzuszków w kilku seriach, 3x5 podciągnięć na drążku, z każdym dniem robię o jedną pompkę więcej (obecnie jest 40, jest to całkiem ciekawy sposób motywacji własnej psychiki do przezwyciężania fizycznych barier), 2x25 przysiadów, ćwiczenia z gumami, które są przymocowane do drążka (głównie na biceps i triceps, łącznie wychodzi z 75 powtórzeń).
Moje wątpliwości i pytania:

1. Czy jedzenie po niewielkiej przerwie względem treningu (ok. 20 minut) jest rozsądne? Mam dosyć ograniczone możliwości, jeśli chodzi o czas, więc nie doszukawszy się najpierw w internecie czegoś złego na temat jedzenia po treningu, stosuję taki właśnie model. Boję się jednak, że mogę się w ten sposób krzywdzić, dlatego też pytam.

2. Czy stosuję odpowiednie ćwiczenia, jeśli zależy mi na tym, by redukować tłuszcz z nóg, brzucha i okolic bioder? Zdaję sobie sprawę, że dopóki nie pozbędę się tłuszczu z brzucha zupełnie, ćwiczenia takie jak brzuszki wielkiego sensu nie mają, lecz nie zostało mi go na tyle dużo, bym nie zauważał efektów po wtorkowych i czwartkowych ćwiczeniach. Jest to też dobra odskocznia od męczarni, jaką bywa rower, tak więc brzmi moje uzasadnienie programu.
3. Czy jesteście w stanie doradzić mi jeszcze coś, co mogłoby wzmocnić efekt moich ćwiczeń? Może jakieś szczególne wariacje albo inne pomysły, przyspieszające moją drogę do wymarzonej budowy?
Myślę, że to wszystko, będę bardzo wdzięczny za wszystkie rady dotyczące tak diety, jak i systemu treningowego. Aha – urządzenia, które bywają przydatne, a którymi dysponuję to ławka skośna, rower stacjonarny i worek bokserski. Gdybyście chcieli zapytać.


Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024