@Haroldek jako nastolatek chodziłem wiele lat po lekarzach w poszukiwaniu przyczyn i jedyne co wychodziło, to jakieś gastroentorologiczne problemy, które zapewne są skutkiem, a nie przyczyną. Niektórzy lekarze mówili do mnie jak do hipochondryka, co podobno jest powszechne dla osób z objawami psychosomatycznymi. Niestety powszechny stan wiedzy medycznej i psychologicznej sprawia, że dla takich osób nie ma ratunku. Każdy powie: idź do psychologa, idź do lekarza. A ja idę do pierwszego, drugiego, dziesiątego i nic. Tu trzeba wiedzy z obu dziedzin naraz, a takich specjalistów prawie nie ma.
@kukulim oczywiście, że w realu. Pytam tutaj dlatego, że może orientujecie się gdzie takiego kogoś w ogóle szukać. Jestem w stanie nawet na kilka tygodni/miesięcy się przenieść, nawet za granicę. Znajomy mi kiedyś opowiadał, że jako nastolatek poznał takiego mentora, który nauczył go trenowania. Dzisiaj ten znajomy jest sportowcem. Ja może nie chcę zostać sportowcem, ale chcę nauczyć ciało radzenia sobie z napięciem. A wiem, że w moim przypadku trzeba podejść sposobem. Moi trenerzy personalni nie radzili sobie zupełnie z tym, przeważnie było ignorowanie tematu, przez co te treningi były takie sobie. Trenerzy zwykle mają niewielką wiedzę o sprawach psychosomatycznych, a szkoda.