Cześć,
mam 20 lat, 178cm i 79kg, od czego zacząć w mojej sytuacji (gdzieś do posta dorzucam zdjęcia)? Nigdy nie chodziłem na siłownię, a przy okazji jestem studentem, więc wydatek na karnet to i tak będzie spore obciążenie finansowe dla mnie. Raczej nie znajdzie się nic więcej na specjalne diety czy trenerów. Da radę się obejść bez tego? W sensie czy dam radę sam coś zdziałać? Moim celem jest na początek pozbycie się brzucha i ogólna poprawa sylwetki.
Jak na razie to od nowego roku wywaliłem z diety fastfoody, białe pieczywo, słodycze, masło, soki i trochę ograniczyłem %, ale bez siłowni się chyba nie obejdzie.