Pieniądze i sztuki walki...
Napisano Ponad rok temu
jak z crossfitem- skoro postep w crossficie sprawdzamy sprawnościa w crossficie- to taki test ( pozbawiony zewnętrznego punktu odniesienia) nie stwierdza niczego obiektywnie.
Podobnie jest z treningiem sportowym wszelkiich SW- dochodzi do modyfikacji i specjalizacji pod katem reguł gry.
tak się stało z karate, boksem ( w knjpie fajny artykuł kolegi Cabello), z bjj, w którym więskzość technik służy walce z innymi technikami bjj i zbliża sie do formalnej akrobatyki
na forum arma. pl- zajmującym się dawnymi europejskimi sztukami walki również stwierdzono, że weryfikacja empiryczna przez koniecznosć stworzenia sportowych zasad powoduje modyfikację sposobu walki pod ustaloną konwencję.
W art . Macieja Talagi dotyczacym rozwoju walki mieczem opisuje on etap, w którym szermierze na skutek istnienia szkół szermierczych stali się szermierzami pokazowymiu.
reasumując: konwencja sportowa nie jest miarą prawdy, tylko miarą dostosowania do konwencji ;-)
Napisano Ponad rok temu
Konwencja miarą dostosowania do konwencji?(...) konwencja sportowa nie jest miarą prawdy, tylko miarą dostosowania do konwencji ;-)
Napisano Ponad rok temu
dzięki prorock
Napisano Ponad rok temu
edit: skuteczność sportowa nie jest miara prawdy tylko miara dostosowania do konwencji ( tak miało być)
dzięki prorock
TO CO JEST MIARA PRAWDY?
Napisano Ponad rok temu
Wreszcie jakiś fajny temat.JESLI
edit: skuteczność sportowa nie jest miara prawdy tylko miara dostosowania do konwencji ( tak miało być)
dzięki prorock
TO CO JEST MIARA PRAWDY?
Na początek ustalmy, czy pytasz o 6000 lat historii filozofii, czy o tu i teraz?
Napisano Ponad rok temu
skuteczną umiejętność walki będzie posiadał jak da mnie ktos kto potrafi skutecznie ( tu znów problem zdefiniowania) przeciwstawić się przeciwnikowi posiadajacemu fiyczną przewagę ( siłę, masę i ogólną sprawność) i mającemu mozliwość stosowania technik spoza repertuaru konwencji sportowej.
jeśli natomiast rozpatrujemy umiejętność walki w wąsko określonej konwencji, w której chodzi wyłącznie o biegłość w aplikacji technik wypracowanych do zwalaczania technik należących do tej samej konwencji ( walka sportowa) to mamy do czynienia tylko ze sprawdzaniem sprawnosci w konwencji.
to tak jak wyłaniając w rozgrywkach najlepsza druzynę hokejową otrzymujemy odpowiedż kto jest najlepsza druzyną hokejową. nie mamy jednak prawa twierdzić ,że zwyciężca takich rozgrywek jest najlepiej zorganizowanym zespołem ludzkim, który byby w stanie skutecznie przeciwstawić sie brygadzie murarzy w wyścigu po skrzynkę piwa stojąca w pobliskim warzywniaku (w tym ostatnim przypadku mamy przynajmniej zewnętrzny układ odniesienia- skrzynka piwa- wobec reguł gry obydwu zespołów ludzkich)
przecież sam to świetnie nazwałeś przy crossficie- więc nie rozumiem dlaczego teraz masz z tym trudność
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To jak już zawęziłeś kontekst, to może teraz coś o "mierze prawdy" w tym kontekście.;-) zawęziłbym temat do umiejętności walki- to i tak pojęcie szersze niż sport walki, czy sztuka walki.
Napisano Ponad rok temu
Czyli gość, który z gazrurką zaatakuje przeciwnika będzie wykazywał większe umiejętności walki niż ktoś kto się z przeciwnikiem okłada pięściami?
sam sobie odpowiedź, który z tych dwóch będzie skuteczniejszy- a przeciez skuteczność jest miarą prawdy.
radzę czytać uważnie- zaznaczyłem, że to też zależy od zdefiniowania skuteczności- karateka , ktory w takiej sytuacji ucieknie wykorzystując umiejętności lekkoatletyczne nabyte podczasw przygotowań do spartakiady w Ełku wykaże skuteczność lekkiej atletyki w obronie koniecznej.
ale dla kogoś taka skuteczność może nie miescić się w pojęciu skuteczności oczekwanej przez niego od sztuki walki
również, gdy zamiast starać się znokautować przeciwnika z gazrurką, ciosami rąk lub nóg sięga raczej po stołek barowy, którym celnie przechyla szalę zwycięstwa na swoją korzyść - wykazuje, imho dowód dużej skuteczności połączony ze zdolnością do twórczej improwizacji ( inteligencję po prostu ;-) )
a trochę poważniej- mnie się podoba europejskie podejscie historyczne- w najstarszych trakatatach szermierczych poszukiwano przede wszystkim skuteczności i szybkości rozstrtzygnięcia starcia. strona techniczna była jedynie środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.
w pierwotnych martial arts ( czyli sztukach marsa) fechtmistrz nie tylko walczył mieczem, ale w razie potrzeby znał techniki zapaśnicze i pięściarskie.
ryciny pokazują przeciwników, z których jeden rzuca w drugiego kapeluszem, odkręconą głowicą miecza. a w razie potrzeby moze siegnąć po wrzątek
w walce rzeczywistej równość sił i środków nie istnieje (ktoś jest napastnikiem, ktoś broniącym). Nie istnieje też tożsamość celów. (Jeden chce pobić, drugi ujść z życiem)
to w tamtych czasach skuteczność była miara prawdy
potem doszło do zamiany walki coraz bardziej w dworski rytuał lub reguły sportowe bractw szermierczych.
uderza, że techniczna fetyszyzacja sztuk walki zbiega sie w czasie z ich coraz mniejszym znaczeniem praktycznym ( wejście na arenę broni palnej, i pojawienie sie władzy absolutnej kontrolującej i reglamentującej uzycie przemocy przez cywilów)
nawet w japoni rozwój sztuki miecza to nie czasy sengoku jidai, kiedy praktyka non stop weryfikowała skuteczność ale XVI wiek czyli czas kiedy szogun wział za mordę wszystkich i szermierka stała się honorową zabawą.
Z jednej strony mamy paradoks kano, który faktycznie wykazał, że tylko w miarę bezpieczne techniki mogą być ćwiczone w sposób doprowadzajacy do dużej biegłości. I faktycznie pokazał wartość treningu sportowego sztuk walki. wartość ta jednak nie jest absolutna. bowiem z drugiej strony konsekwencją skupienia sie na formule wyłącnzie sportowej jest specjalizacja wyłącznie pod kątem walki z reprezentantam itego samego stylu.
pamiętam sam jaką ewolucję przeszło bjj w Polsce w ciągu pierwszej dekady tego wieku. Zdobywcy MP na początku wieku, dziś nie przeszliby eliminacji. Ale czy to oznacza, że dzisiejsi medaliści skuteczniej obroniliby się w trakcie szarpaniny pod dyskoteką?
Nie sądzę. i to samo dotyczy karate, boksu. biegłóść sportowa nie przekłada sie wprost na umiejetnosc walki poza wytrenowana formułą. Bardziej uniwersalna jest uzyskana przy okazji sprawność fizyczna, i odporność psychiczna, ale raczej nie techniczne umiejętności
A ty prorock nie przyjmuj pozy belfra odpytującego przed tablicą- nie musisz się zgadzac z tym co napisałem
Napisano Ponad rok temu
To prawda.A ty prorock nie przyjmuj pozy belfra odpytującego przed tablicą- nie musisz się zgadzac z tym co napisałem
Czy dobrze interpretuję, że w "sam sobie odpowiedź, który z tych dwóch będzie skuteczniejszy- a przeciez skuteczność jest miarą prawdy" chodzi ci o subiektywizm?; że miarą prawdy jest subiektywna odpowiedź na pytanie?
Napisano Ponad rok temu
Mort,Z jednej strony mamy paradoks kano, który faktycznie wykazał, że tylko w miarę bezpieczne techniki mogą być ćwiczone w sposób doprowadzajacy do dużej biegłości.
Z prakseologicznego punktu widzenia skuteczność jest jedną z postaci sprawnego działania, a jej miarą - stopień realizacji celu. Po co komplikować proste sprawy?
A tzw. "Paradoks Kano" to jedna z największych bzdur rozpowszechnionych na tym forum. Nie ma nic wspólnego z prawidłową metodyką treningową, logiką, ani historyczną wiedzą o rozwoju sztuk walki.
Napisano Ponad rok temu
wiem, że często brzmię jakbym objawiał prawdę objawioną, tymczasem ja traktuję to jako zaproszenie do dyskusji. Więc nie przejmujcuie się, formą "strumienia świadomości w formie skrótów myślowych"
Prorock- niektórzy wezmą to pewnie za relatywizm ale imho od subiektywizmu nia da się uciec. Nawet jak napiszę "zielony" i ty napiszesz "zielony" to na 99,99% będizemy mieli na mysli inny odcień ;-)
niemniej w podanym przez uczestnika dyskusji przykładzie z gazrurką, gazrurka w łapie zwiększa szanse na zwycięstwo w fizycznej konfrontacji w sposób obiektywny- niezaleznie od tego czy jest to zgodne z czyims wyobrażeniem o sztukach walki
Napisano Ponad rok temu
A tzw. "Paradoks Kano" to jedna z największych bzdur rozpowszechnionych na tym forum. Nie ma nic wspólnego z prawidłową metodyką treningową, logiką, ani historyczną wiedzą o rozwoju sztuk walki.
No właśnie Akahige rozwiń.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
A w Krakowie ...
- Ponad rok temu
-
Gosoku - Ryu
Guest_budo_Koza_* - Ponad rok temu
-
Kyokushin jako styl walki
- Ponad rok temu
-
Strategia walki ze stylami chwytanymi
- Ponad rok temu
-
Zgrupowanie z Soke David C. Cook, 9 dan (Power Karate)
- Ponad rok temu
-
ulica/samoobrona
- Ponad rok temu
-
Iron shirt
- Ponad rok temu
-
Sztuka Walki czy Sztuka dla Sztuki...?
- Ponad rok temu
-
Shido- Liga XIX Edycja + Mini Shido- Liga
- Ponad rok temu
-
MIĘDZYNARODOWY OBÓZ KONDYCYJNY KYOKUSHIN KARATE
- Ponad rok temu